Biznesmen to musi mieć klawe życie, przynajmniej w teorii. Jego konto bankowe dostaje co miesiąc solidny zastrzyk gotówki, a on sam może sobie pozwolić na wykwintną kolację w drogiej restauracji czy też nowy garnitur od Armaniego. Nie da się ukryć, że ważnym elementem tej całej układanki jest również odpowiedni samochód, który musi być reprezentacyjny oraz przede wszystkim luksusowy. Mercedes, Audi, BMW – o tych markach słyszymy na co dzień, że są podstawowymi środkami transportu dla ważnych „szych” całego świata. A gdyby tak zamienić któregoś z nich na Volkswagena? Mowa oczywiście o nie byle jakim przedstawicielu koncernu z Wolfsburga, bo o Multivanie w wersji Business.
 |
 |
 |
 |
Prezentowany pojazd to najbardziej luksusowe i wyrafinowane pod każdym względem wcielenie „busa” wspomnianej wyżej marki. Jako że auto jest skierowane do wysoko postawionych ludzi z dużymi wymaganiami, to przeprowadzone modyfikacje nie mogą być przesadzone, ale jednocześnie powinny nadawać „Niemcowi” oczekiwanego kunsztu – i w rzeczy samej takie są. Z zewnątrz tytułowy bohater otrzymał jedynie czarny lakier nadwozia, 17-calowe aluminiowe felgi oraz przyciemnione tylne szyby, ale gwóźdź programu został ukryty dopiero wewnątrz samochodu. Pasażerów Multivana przywitają wysokiej jakości materiały wykończeniowe w postaci skóry Nappa oraz drewna, a także bogate wyposażenie. Opisywany Volkswagen może się pochwalić m.in. podgrzewanymi i wentylowanymi siedzeniami, nawigacją satelitarną, reflektorami biksenonowymi, odtwarzaczem DVD, systemem Park Pilot z kamerą cofania czy też bezprzewodowym Internetem. Warto również wspomnieć o systemie DVE (Digital Voice Enhancement), który znacznie ułatwia komunikację na pokładzie produktu z Wolfsburga oraz znajdującej się w opcji 7-biegowej skrzyni DSG, a skoro przy automacie jesteśmy …
 |
 |
 |
 |
Luksusowo skalibrowany bohater będzie dostępny z trzema silnikami: dwoma wysokoprężnymi i jednym benzynowym. Jeśli chodzi o te pierwsze – potencjalny klient otrzyma możliwość wyboru między 2-litrowym dieslem TDI o mocy 140 KM lub 180 KM, natomiast chcąc wybrać wariant zasilany etyliną, będzie „skazany” na 2-litrową jednostkę TSI o mocy 204 koni mechanicznych. Czy opisywany Volkswagen mógłby swobodnie zająć miejsce parkingowe pod Europarlamentem? Szczerze mówiąc ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Co prawda ma bogate wyposażenie, dosyć luksusową prezencję i komfortowe warunki na swoim pokładzie, lecz czy to naprawdę wystarczy dyplomatycznej głowie w garniturze? Minimalna cena 67 595 euro pewnie nie zrobi jakiegoś piorunującego wrażenia na dobrze zarabiającym biznesmenie, ale obawiam się, że Multivan nie ma jednego, tego chyba najważniejszego elementu – magii znaczka. Wyobraźcie sobie prezydenta Obamę wsiadającego do Mercedesa Klasy S, a teraz do takiego „busa” – pewnych rzeczy się po prostu nie przeskoczy… źródło: wł / Patryk Rudnicki
