Mercedes S500 Plug-in Hybrid (2014) – samochód na pokaz

4 września 2013
Mercedes S500 Plug-in Hybrid (2014)

Zwolennicy efekty(o)wnego koncernu ze Stuttgartu powinni być zadowoleni – na salonie motoryzacyjnym we Frankfurcie zadebiutuje bowiem kolejna wariacja nobliwej i szalenie bogato wyposażonej limuzyny oznaczonej literką S. Jakoś szybko to wszystko idzie – niedawno przedstawialiśmy Wam flagowy samochód Mercedesa jako taki, usportowioną wersję S63 AMG (notabene w przygotowaniu jest dwunastocylindrowe S65), szaleństwo w wykonaniu Brabusa, a teraz to – prawdopodobnie ulubiony wybór bogatych biznesmenów, którzy niekoniecznie lubią prowadzić samochód, ale troszeczkę dowartościować się za jego pośrednictwem już czemu nie. Poznajcie S500 Plug-in Hybrid …


Teoretycznie brzmi to znakomicie – wielka jak prywatny odrzutowiec „salonka” otrzymała hybrydowy i niezwykle zaawansowany układ napędowy pozwalający oszczędzać (przynajmniej według folderów), a swojego poprzednika, stopniem dopracowania wszystkich elementów oraz technologią, która życie człowieka ma uczynić znacznie prostszym, zostawiła daleko w tyle. No cóż, opisywany Mercedes (jak sama nazwa wskazuje) do słabych reprezentantów „współczesnej burżuazji” raczej nie należy – Klasa S dostała bowiem 3-litrowy, sześciocylindrowy i 333-konny (480 Nm maksymalnego momentu obrotowego) silnik benzynowy, który w połączeniu z elektrycznym odpowiednikiem (109 KM i 340 Nm) jest zdolny rozpędzić niemiecką limuzynę do 100 km/h w znakomite 5,5 sekundy, natomiast prędkość maksymalna to, jak zwykle, elektronicznie ograniczone 250 km/h. Szybko, modnie i szykownie? Na to wygląda, choć inżynierowie Mercedesa dorzucają jeszcze zaawansowaną technologię, o której Pan Biznesmen wiedzieć nie musi, a która może zagwarantować …, przynajmniej ciekawy temat na spotkaniu z kumplem (mówię rzecz jasna o kierowcy). Cztery tryby jazdy (Hybrid, E-Mode (jazda przy użyciu silnika elektrycznego), E-Save (oszczędzanie naładowanych baterii do jazdy wyłącznie na prądzie) i Charge), drugiej generacji system odzyskiwania energii RBS czy też możliwość przewidywania i dostosowywania pracy całego układu napędowego do kolejnych ośmiu kilometrów (system tytułowego Mercedesa, za pośrednictwem nawigacji, rozpoznaje „ukształtowanie” (jakkolwiek dziwnie to brzmi) pokonywanej trasy) – przyznacie chyba, iż w teorii „osiągnięcie” koncernu ze Stuttgartu robi wrażenie …

S500 oraz Plug-in Hybrid – oznaczenia poniekąd się wykluczające, a u Mercedesa tworzące ekonomiczną (spalanie to prawdopodobnie 3 l/100 km i zabawne wręcz 69 g CO2 na jeden kilometr), zapewne obrzydliwie drogą i reprezentacyjną jedność. Czy wobec tego opisywany samochód to godna rozważenia propozycja? Dlaczego by nie – zwłaszcza dla osób, które „koniecznie” chcą zaakcentować swoje ekologiczne poglądy …

Patryk Rudnicki

Leave A Comment