Volkswagen e-Up! – bączek

24 marca 2013
Bez kategorii, Nowości Volkswagen
Volkswagen e-Up!

Tytuł niniejszego artykułu zdradza myślę wszystko – rozpowszechniana na coraz większą skalę ekologia zaczyna dominować niemal w każdym segmencie motoryzacyjnym. Dopóki ludzka jednostka utrzymuje nad całym tym „wariactwem” kontrolę i samodzielnie może decydować o swojej drogowej egzystencji nie mamy się czym zamartwiać, ale pomyślcie tylko jak będzie wyglądać nasze życie kiedy codzienność zdominują limity szkodliwego CO2 oraz historyczna decyzja wycofania silników V12 – mentalna pustka, głucha cisza czy też ogromna radość zagorzałych przeciwników grudniowego dymu lecącego z końcówek układu wydechowego Lexusa GS? Mimo ideologicznego dylematu postaram się jednak ograniczyć do minimum narzekania tzw. „petrolhead’ów” i z fascynacją zaprezentować Wam Volkswagena e-Up! – miejski sposób na oszczędzanie …


Filigranowa aparycja, dopracowana i nastawiana przede wszystkim na modne dzisiaj oszczędzanie konstrukcja, a także zaawansowana technologia wykorzystująca dobrodziejstwo prądu elektrycznego – dokładnie tak się przedstawia metoda koncernu z Wolfsburga mająca na celu zagwarantować spokój psychiczny i 150 kilometrów przejechanych w absolutnej ciszy. Czy takie informacje mogą napawać optymizmem? Zależy jak na to spojrzeć – okraszona dźwiękiem charakterystycznych obrotów silnika jazda to nie będzie, ale z drugiej strony 82 KM jednostki malutkiego Up-a! (moc długotrwała wynosi z kolei 55 KM), 210 Nm dostępnych już od samego dołu, 14 sekund powolnego cwału do 100 km/h i 135 km/h prędkości maksymalnej wcale nie brzmią tak tragicznie, choć faktem jest, iż miejskie osiągnięcie włodarzy z „Deutschlandu” nie zostało stworzone do łechtania zmysłów cudownej blondynki na siedzeniu pasażera. W kryzysowej sytuacji moglibyśmy jej zaimponować co najwyżej litowo-jonową baterią o pojemności 18,7 kWh, wagą 1185 kilogramów, 15-calowymi felgami ze stopu metali lekkich bądź LED-owymi światłami do jazdy dziennej w kształcie efektownego łuku – tyle i aż tyle …

Na koniec mógłbym zadać standardowe pytanie traktujące o sensie istnienia danego pojazdu i odkrywczo stwierdzić, że ekologia zagościła już do naszych piekarników, ale obiecałem powściągliwość i słowa chciałbym dotrzymać. Pozwólcie zatem, że ujmę to w ten sposób: Volkswagen e-Up! z charakterystycznym logo na niebieskim tle oraz tapicerką z kontrastowymi przeszyciami (notabene również w kolorze niebieskim) to filigranowy bączek przyjazny dla środowiska, będący pewnego rodzaju zjawiskiem dzisiejszej natury i wydalający absolutne zero jakichkolwiek szkodliwych gazów. Skąd się zatem bierze ta nieprzyjemna i doskwierająca ogromnym fanom motoryzacji woń?

Patryk Rudnicki

Leave A Comment