Mercedes-Benz G63 AMG 6×6 – Stonoga

19 marca 2013
Bez kategorii, Mercedes Nowości

Jeśli ktoś z was uważnie śledzi wojskowe pojazdy to zapewne dobrze wie, że firma Mercedes-Benz od 2 lat dostarcza do Australijskiej armii bardzo specyficzny pojazd. Jest nim przedłużona G-Klasa posiadająca aż 3 osie. Fakt ten postanowił wykorzystać nadworny tuner AMG i pokazać swoją wizję Żołnierza.


Pod maską olbrzyma znalazł się podwójnie doładowany silnik V8 o pojemności 5.5 litra, który generuje 544 KM i 758 Nm (wersję wojskową napędza 3-litrowy diesel o mocy 221 KM). Auto zostało wyposażone w 7-stopniową automatyczną przekładnię o niesamowicie długiej nazwie: AMG SPEEDSHIFTS PLUS 7G-TRONIC. Moc przenoszona jest na 3 osie w stosunku 30%-40%-30%. Jeśli do tego wszystkiego dodamy reduktor oraz 5 elektronicznych blokad mechanizmu różnicowego niestraszny nam będzie żaden teren. Dosłownie żaden. Producent nie pochwalił się jakie jest spalanie tego potwora, jednak możemy wnioskować, że skoro posiada dwa baki paliwa o łącznej pojemności 159 litrów to auto będzie wstanie przejechać koło 100 km… A tak na serio, to plotki mówią, że średnie spalanie ma oscylować w granicach 18 litrów.

Auto jest naprawdę duże: ma 5870 cm długości, 2100 cm szerokości i prawie 2300 cm wysokości. Na dodatek posiada 6 ogromnych 37-calowych kół (wielkość opony) i prawie półmetrowy prześwit (46 cm). Waga? Jedyne 3850 kg. Właściwości terenowe również są imponujące: samochód może brodzić w wodzie o głębokości do metra, posiada kąt natarcia 52 stopnie, kąt zejścia 54, a kąt rampowy to 22 stopnie. Trochę więcej detali na jednym z załączonych zdjęć.

O ile z zewnątrz samochód to prawdziwy brutal, o tyle w środku to prawdziwy arystokrata. Najlepsza skóra, najdroższe drewno, alkantara czy prawdziwy karbon to tylko niektóre z materiałów użytych do wykończenia środka. Na życzenie klienta 3-osiowa G-Klasa może być wykończona np. marmurem. Na pokładzie znajdziemy wszystkie „bajery”, które odnajdziemy w zwykłej Gelendzie, czyli nie zabraknie nawigacji, telewizji czy obsługi telefonu.

A i jeszcze jedno. Jeśli myślicie, że to tylko zwariowany prototyp to jesteście w błędzie. Auto już trafiło do produkcji, a w salonach powinno się pojawić w okolicach października tego roku. Mercedes przewiduje stworzyć rocznie około 20-30 pojazdów w zależności od zapotrzebowania klientów. Cena nie została jeszcze oficjalnie podana, ale według doniesień, 3-osiowa G-Klasa ma być 2 najdroższym obecnie produkowanym samochodem koncernu, tuż za elektrycznym SLS’em, który kosztuje bagatela 416 500 euro…

Bartłomiej Urban

Leave A Comment