Citroen C1 FL (2012) – drugi w kolejce

Nie ma to jak dom pełen rozwrzeszczanych i biegających wokół stołu dzieci. Przytoczony obraz pewnie nie kojarzy się Wam zbyt optymistycznie. Trudno się w sumie dziwić, bo trzy pociechy robiące niezły harmider potrafią solidnie zajść za skórę, ale spójrzcie na to z drugiej strony – są szczęśliwe, radosne i promienieją uśmiechem, a to chyba największa nagroda dla każdego rodzica. Podobnie sprawa się ma z bohaterem niniejszego artykułu – odświeżonym (po raz drugi) Citroenem C1.

Citroen C1 FL (2012) - drugi w kolejce Citroen C1 FL (2012) - drugi w kolejce Citroen C1 FL (2012) - drugi w kolejce Citroen C1 FL (2012) - drugi w kolejce

Jakiś czas temu mieliście okazję poznać jego malutkiego braciszka spod znaku Peugeota – model 107, który również doczekał się drobnego odświeżenia.

W przypadku tytułowego samochodu nie odkryjemy zatem Ameryki mówiąc, że otrzymał on zmieniony nieco przód. Modyfikacji uległ przede wszystkim zderzak, który otrzymał dwa dodatkowe wloty powietrza skrywające światła przeciwmgielne oraz LED-owe odpowiedniki do jazdy dziennej. Oprócz tego francuscy inżynierowie pokusili się o drobne „przemodelowanie” znaczka Citroena, który został teraz umieszczony w czarnym okręgu.

Citroen C1 FL (2012) - drugi w kolejce Citroen C1 FL (2012) - drugi w kolejce Citroen C1 FL (2012) - drugi w kolejce Citroen C1 FL (2012) - drugi w kolejce

Patrząc na całość można przez chwilę odnieść wrażenie, że patrzymy na sportowe Twingo RS co jest myślę sporą zaletą. Szkoda tylko, że reszta nadwozia nie została praktycznie w ogóle „ruszona”. Clou całego liftingu nie stanowią jednak poprawki stylistyczne, a nowości jakie spotkamy pod maską. Właściwie to chodzi o jedną nowość, mianowicie trzycylindrowy silnik benzynowy, którego próżno było szukać do tej pory w tym miejskim maluchu. Jednostka odznacza się pojemnością 1.2-litra i mocą 86 KM, co w zupełności powinno wystarczyć do zakorkowanego miasta.

Opisywany „dzieciaczek” dostał nowe ubranko, został solidnie wykąpany i w dalszym ciągu może kusić potencjalnych klientów. Swoją premierę będzie święcił na salonie samochodowym w Brukseli, a oficjalne informacje mówią, że to jego ostatni lifting (pozostałych braci również), bo w 2014 roku obecna generacja zostanie zdjęta ze sceny motoryzacyjnej. Cieszmy się zatem póki jeszcze możemy jego przydatną w mieście poręcznością i zabawkowym charakterem.

źródło: wł / Patryk Rudnicki

Leave A Comment