Być bogatym jak szejk Arabii Saudyjskiej – tego typu powiedzenie jest obecnie powszechnie stosowane i co ciekawe każdy wie o co w nim chodzi. Przyjęło się, że bogaty w ropę naftową bliski Wschód jest synonimem pieniężnego szczytu. Ludzie żyjący tam opiewają w luksus i mają obrzydliwie drogi garaż przepełniony najdroższymi samochodami świata, a i tak wciąż im mało. Jednak szejkowie mogą być spokojni, bo Zawawi Trading Company (dystrybutor marki Mercedes w Omanie) zdecydował się wypuścić limitowaną edycję G-klasy.
 |
 |
 |
 |
Z zewnątrz samochód wyróżnia się matowym czarnym lub kaszmirowo-białym lakierem nadwozia, 19-calowymi, ciemnymi felgami od AMG oraz karbonowymi progami. Dopełnieniem tego luksusowego wizerunku są z kolei chromowane wykończenia, które dodają opisywanemu pojazdowi jeszcze więcej charakteru.
Wnętrze zaś to istna salonka na kołach, która spokojnie mogłaby przebić swoim prestiżem niejeden 5-gwiazdkowy hotel. Producent zdecydował się na umieszczenie w kabinie dwukolorowej skóry, która tworzy niesamowity klimat. Zastosowane czarna oraz porcelanowa barwa stanowią doskonałe uzupełnienie dla wykończeń z białego, fortepianowego drewna, a także karbonowych dodatków. Zwieńczeniem tego niesamowitego wnętrza jest specjalny numerek informujący, że tytułowy Mercedes to ograniczona do 100 sztuk edycja limitowana.
Dużo tych przymiotników, ale jest się czym zachwycać. My, zwykli zjadacze chleba, możemy go jedynie obejrzeć na zdjęciach, inni zaś wyłożą za to cacko ciężkie pieniądze. Co prawda cena prezentowanej G-klasy nie została jak na razie ujawniona, ale co z tego skoro dla jakiegoś szejka nie odgrywa ona żadnego znaczenia? Facet z długą brodą i białymm okryciem głowy i tak potraktuje to jak swoją kolejną zachciankę…
źródło: wł / Patryk Rudnicki
