Ford Mustang FL (2012) – chwila dla Ameryki

19 listopada 2011

Ta historia trwa już 47 lat i pewnie nie każdy pamięta jej początek. Zaczęło się niewinnie, od białego kabrioletu, który miał być jak każdy inny samochód przemierzający setki amerykańskich autostrad. Patrząc jednak na dwa wyłupiaste reflektory i galopującego konia w grillu, można było poczuć niepewność oraz przemierzający całe ciało dreszcz niesamowitych emocji. Ta historia trwa do dnia dzisiejszego i wzbudza szybsze bicie serca u każdego kto ośmieli się spojrzeć jej prosto w oczy. Zbierzmy w sobie odrobinę odwagi i dosiądźmy najnowszego Forda Mustanga po liftingu.

Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki

Samochód będzie święcił swoją oficjalną premierę na tegorocznym salonie samochodowym w Los Angeles, ale już teraz uchyla rąbka tajemnicy i przedstawia swoje groźne oblicze. Z zewnątrz zmieniło się niewiele. Przeprojektowano nieco przód, pojawiły się zmienione reflektory, splitter, tylne lampy, a także nowe wzory aluminiowych felg w rozmiarach 17, 18 i 19 cali. Oprócz tego w lusterkach umieszczono LED-owe kierunkowskazy oraz doszły dwa nowe lakiery nadwozia: Gotta Have It Green i Deep Impact Blue. Wersja GT będzie się ponadto odznaczać przeprojektowaną delikatnie maską, bardziej wydajnymi wlotami powietrza oraz dodatkowymi reflektorami w grillu.

Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki

Zmiany w designie to dopiero początek kolejnego rozdziału w historii tego modelu. Potencjalni śmiałkowie, którzy zdecydują się na zakup tego rumaka, będą mieli możliwość wyboru jednego z dwóch silników: benzynowego V6 o pojemności 3.7-litra lub potężnego V8 o pojemności 5 litrów i podwyższonej mocy do 420 KM. Gdyby tego było mało w ofercie znajdą się specjalne pakiety wpływające dodatkowo na atrakcyjność tytułowego bohatera. Mowa o zestawie GT Track zawierającym hamulce Brembo oraz części od hardcorowej odmiany Boss 302 (pakiet dostępny jedynie z manualną skrzynią biegów) oraz V6 Performance Pack dedykowanym wersjom z automatem. Ponadto kierowca będzie mógł usiąść na sportowych fotelach Recaro, a także wyposażyć swój egzemplarz w funkcję Select Shift, którą przewidziano również dla Mustangów z automatyczną przekładnią.

Ford Mustang Boss 302
Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki
Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki

Jeśli myślicie, że w tym momencie nastąpi krótkie podsumowanie i zakończenie niniejszego artykułu to jesteście w dużym błędzie. Ford zdecydował się także pokazać na wystawie w Los Angeles wspomnianą odmianę Boss 302 oraz kąsającą żmiję oznaczoną jako Shelby GT 500. Zacznijmy od tego pierwszego, bo jest się czym zachwycać. Pod względem designu auto otrzymało podobne zmiany co jego seryjny brat, ale nie to jest w tym przypadku najważniejsze. Spójrzcie na ten żółty lakier nadwozia (notabene dostępny również w wariancie Laguna Seca), kontrastujące z nim czarne pasy na masce oraz po bokach prezentowanego wozu i polakierowane na ten sam kolor lusterka, a od razu będziecie wiedzieć z czym macie do czynienia. Pod maską znalazła się oczywiście ośmiocylindrowa jednostka o zacnej mocy 444 koni mechanicznych, która ma zagwarantować więcej niż tylko przyzwoite osiągi. Producent obiecuje świetne prowadzenie i dużo frajdy z jazdy – cóż, wierzymy na słowo.

Shelby GT500
Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki

Najlepsze zostawiliśmy na koniec. Czas przejść do wymienionego wyżej Shelby GT 500, który również doczekał się pewnych modyfikacji. Z zewnątrz samochód otrzymał delikatnie przeprojektowane wloty powietrza, przednie oraz tylne lampy. Całość dopełniają charakterystyczne dla tej odmiany elementy czyli dwa szerokie pasy biegnące przez środek nadwozia, drapieżna żmija umieszczona w grillu oraz aluminiowe felgi (19-calowe z przodu i 20-calowe z tyłu). Pod maską znalazł swoje miejsce ośmiocylindrowy motor z aluminiowym blokiem o pojemności 5.8-litra i mocy aż 650 KM. Tak wysoki power przenoszony jest na koła tylne za pomocą 6-stopniowej, manualnej skrzyni biegów. Zakładam jednak, że znajdą się na świecie ludzie, którzy stwierdzą, że to co oferuje Shelby jest jedynie namiastką prawdziwych emocji i oczekiwaliby od tego auta czegoś więcej. Malkontentom zatem mówię: spokojnie – będzie dostępny jeszcze pakiet Performance oraz Track. Pierwszy z nich zaoferuje kierowcy przeprojektowane nieco zawieszenie z dwoma trybami pracy : Normal i Sport, natomiast drugi zmieniony filtr powietrza w silniku, drobne modyfikacje w zawieszeniu, a także bardziej wydajny system chłodzenia skrzyni biegów.

Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki Ford Mustang FL (2012) - chwila dla Ameryki  

Kolejne rozdziały zostały napisane. Opowiadana od lat historia wciąż trwa i co najlepsze o jej wyjątkowości możemy się przekonać na własnej skórze. Pozostaje tylko pytanie, czy odważycie się na bezpośrednie spotkanie z jedynym w swoim rodzaju Mustangiem?

źródło: wł / Patryk Rudnicki

Leave A Comment