Ford Focus to jeden z najpopularniejszych na świecie hatchbacków – z tym stwierdzeniem nie ma raczej co dyskutować. Jak wiemy, najnowsze wcielenie samochodu z niebieskim owalem wywołało na początku ogrom dyskusji, ale większość z nas powoli zaczyna się już przyzwyczajać do sylwetki tytułowego bohatera.
 |
 |
 |
 |
Od chwili premiery każdy natomiast zadawał sobie pytanie, kiedy zobaczymy wersję sportową wspomnianego auta. I oto jest. Na salonie samochodowym we Frankfurcie obok Fiesty ST stoisko Forda wypełni Focus ST. Ile jest w nim tak naprawdę emocji? Sprawdźmy to…
 |
 |
 |
 |
Z zewnątrz auto wyróżnia się dużym trapezoidalnym grillem, przeprojektowanym przednim i tylnym zderzakiem, który otrzymał dyfuzor, nowymi progami oraz tylnym spojlerem. Oprócz tego warto też zwrócić uwagę na takie elementy jak 18-calowe felgi i centralnie umieszczony wydech, które dodają Fordowi jeszcze więcej agresji.
We wnętrzu mamy niewiele zmian. Producent zamontował sportowe fotele Recaro, zmienione nieco pedały, kierownicę oraz dźwignię zmiany biegów. Wszystkie modyfikacje mają zwracać uwagę na niepokorny charakter wozu i dostarczać swojemu właścicielowi prawdziwych emocji za kółkiem. Czy tak faktycznie będzie – przekonamy się wkrótce.
 |
 |
 |
 |
Pod maskę trafił 2 litrowy, turbodoładowany silnik benzynowy, który legitymuje się mocą 250 KM. Jednostkę połączono z 6-stopniową skrzynią manualną oraz oczywiście napędem na przednie koła.
Oprócz tego prezentowany bohater może się pochwalić obniżonym o 10 mm zawieszeniem, poprawionym układem kierowniczym, a także regulowanym systemem kontroli stabilności, który można całkowicie wyłączyć.
Jak widać sportowe oblicze marki ma się bardzo dobrze, a Focus ST jest tego najlepszym dowodem. Jeśli rzeczony pojazd będzie tak dobry jak zapowiada producent, to już nie możemy się doczekać najostrzejszej wersji RS.
Aha, byłbym zapomniał, nowy Focus ST (w odróżnieniu do poprzednika) dostępny będzie także w wersji kombi. W sumie, nawet gdybym zapomniał to i tak zobaczyliście to na zdjęciach 🙂
źródło: wł / Patryk Rudnicki
