Citroen C5 Tourer 2.0 HDi – AUTO TEST

Dzisiejsza recenzja dotyczyć będzie francuskiego produktu koncernu PSA – Citroena C5 w wersji nadwoziowej zwanej Tourer, czyli kombi. Nie ukrywam, że model jest jednym z moich osobistych faworytów w klasie średniej, ale test wymaga ode mnie obiektywnej oceny. Tak więc, do dzieła!

Nowa C piątka jeszcze przed dwoma laty była jedną z najbardziej wyczekiwanych premier. Przyczyną owej sytuacji było kilka istotnych czynników. Przede wszystkim producent przyciśnięty do muru drastycznym spadkiem powodzenia poprzednika (C5 I 2001-2007) musiał napędzić rynek zbytu swoich produktów. Nowa C5 była w tej sytuacji idealną zagrywką, przyciągającą rzeszę zafascynowanych klientów. Drugim powodem niecierpliwości i zaciekawienia wschodzącym w październiku 2007 roku pojazdem był wcześniejszy pokaz koncepcyjnego C5 Airscape, ekskluzywnego coupe-cabrio przecierającego szlaki nowej idei Francuzów. Model zaskoczył uczestników wrześniowej wystawy we Frankfurcie swoim futuryzmem, elegancją i dynamizmem. C5 w nowej wersji nadwoziowej jest niebagatelnym zagrożeniem dla plądrującego rynek Passata CC i równie popularnej Laguny Coupe. Nieoficjalne informacje donoszą, że C5 coupe-cabrio w wersji seryjnej ma być ewenementem jesiennej wystawy w Paryżu.

STYLISTYKA

Dynamiczną sylwetkę C piątce nadał projektanci marki Jean-Pierre Ploue. Auto opiera się na zmodernizowanej platformie koncernu PSA, wykorzystanej już w konstrukcji C6 i Peugeota 407. Kultowego wyglądu C5 nadaje nisko poprowadzona linia dachu, wyraziste przetłoczenia i agresywne akcenty. Zabiegi designerskie kreują modernistyczny wizerunek, tak bardzo pożądany w dzisiejszym świecie, goniącym ku nowoczesności. Urozmaiceniem wyglądu testowanego auta są zadziorne reflektory ksenonowe, masywny pas przedni ze światłami halogenowymi ozdobiony połaciami chromu i wyrafinowane felgi ze stopu metali lekkich.

Smukłą linię boczną wzbogacają połyskujące listwy i aerodynamiczne lusterka o niebagatelnym, sferycznym rysie wpływającym dodatnio na całość projektu. Klasę podkreślają przyciemnione szyby natomiast za funkcjonalność modelu w wersji Tourer odpowiedzialne są relingi dachowe. Citroen prezentuje się znakomicie. Świeża stylistyka, gustowna inspiracja i atuty technologiczne są podstawą do uznania go za kolejny sukces francuskiego przedsiębiorstwa. Chociaż legitymuje się francuskim rodowodem, nie zasługuje na wrzucanie go do jednego worka z pojazdami, które przyczyniły się do wykreowania negatywnej opinii motoryzacji znad Sekwany.

WNĘTRZE

Na pokładzie C piątki panuje harmonia i przepych. Testowany model, chociaż nie należy do najbardziej zasobnych pod względem wyposażenia trzyma fason i zachwyca futurystyczną nutą. Citroen jest jednym z koncernów przodujących w kwestii rozwoju technologicznego. Swoje auta nasyca nowoczesnymi rozwiązaniami i systemami ułatwiającymi jazdę i wzmagającymi komfort. Marka wykorzystuje ponadto wysokiej jakości, solidne materiały, do których należą miękkie, doskonale spasowane plastiki, trwałe tapicerki i przyjemna w dotyku, elegancka skóra.

Styl wnętrza nawiązuje do kokpitu samolotu. Nigdzie indziej nie spotkamy się z taką obfitością przycisków, pokręteł i wyświetlaczy cyfrowych. Deska rozdzielcza zaciekawia asymetrycznym wzorem, który podkreśla srebrna listwa ozdobna. Nad nią usytuowano monochromatyczny wyświetlacz wielofunkcyjnego systemu audio, schowek oraz nawiewy. Niżej umieszczono wymagający rozeznania aczkolwiek prosty w obsłudze panel radia oraz dwustrefową klimatyzację automatyczną z czujnikiem zanieczyszczenia powietrza. W tunelu środkowym wygospodarowano miejsce na zestaw palacza oraz niewielki schowek. W dalszej jego części znajdziemy funkcjonalny podłokietnik mieszczący niezbędne drobiazgi. Fenomenem Citroena jest kierownica. Marka jako pierwsza zdecydowała się na skonstruowanie jej w sposób niezwykle bezpieczny i praktyczny. Nieruchomy rdzeń i płynnie funkcjonujące koło kierownicy pozwoliły producentowi na zamontowanie poduszki powietrznej o większej płaszczyźnie i stałym położeniu, która zapewnia kierującemu wyższy poziom bezpieczeństwa podczas zderzenia.

Kierownica ponadto uzupełniona została ogromną ilością przycisków. Obsługują one radio, tempomat a także telefon. Błędy? Nie ma ideałów. Przyciski znajdujące się bliżej centrum są niestety trudno dostępne dla drobnych rąk. Niedopatrzeniem jest również brak przycisku pozwalającego powrócić do poprzednio słuchanej stacji radiowej bądź utworu. Kierowcę pojazdu zadowalają natomiast czytelne, elektroniczne wskaźniki. Zwolennikom klasycznej koncepcji spodoba się również obecność analogowych zegarów. W centrum umieszczono funkcjonalny komputer pokładowy odpowiedzialy za monitowanie stanu technicznego auta, poziomu paliwa i przejechanego dystansu. W wyposażeniu standardowym testowanej wersji możemy znaleźć elektrochromatyczne lusterko wsteczne, elektryczną blokadę zabezpieczającą otwarcie drzwi tylnych i szyb przez dzieci, elektrycznie sterowane, podgrzewane i składane lusterka boczne, system stabilizacji toru jazdy ESP wraz z systemem kontroli trakcji ASR oraz mocowania Isofix.

Bardziej zasobne wersje posiadają dodatkowo skórzaną tapicerkę, nawigację satelitarną, system Bluetooth, wycieraczki z czujnikiem deszczu i radar parkowania z przodu i z tyłu pojazdu. Domeną francuskiego przedsiębiorstwa jest również komfort. Właścicieli zadowala przede wszystkim ilość miejsca w kabinie pasażerskiej, umożliwiająca pełną swobodę ruchów ale również pojemny bagażnik (533 l) i wygodne fotele. Siedziska zostały mocno wyprofilowane gwarantując tym samym perfekcyjne trzymanie boczne. Dostosowanie pozycji za kierownicą umożliwia szeroki zakres regulacji foteli.

SILNIK I WŁAŚCIWOŚCI JEZDNE

Jednostką napędową testowanej C5 jest względnie dynamiczny i proporcjonalnie ekonomiczny dwulitrowy turbo diesel o mocy 143 KM. Auto o wadze 1,65 tony z ową specyfikacją osiąga setkę w niespełna 11 sekund. Jak widać do demonów prędkości nie należy, ale nowoczesna konstrukcja z bezpośrednim wtryskiem common rail umożliwia żwawe i zwinne poruszanie się w tłoku miejskim jak i na trasie. Dodatkowym atutem jest cicha praca, wydatniejsze spalanie paliwa i mniejsza emisja spalin. W testowanej C5 wykorzystano standardowe zawieszenie (dla wersji Confort i Exclusive przewidziano zawieszenie hydropneumatyczne HYDRACTIV III+).

Różnica między oboma typami jest zauważalna, aczkolwiek osoby nie mające porównania są zadowolone ze sprężystego, optymalnie zestrojonego zawieszenia standardowego. Nienaganne maniery C5 są jej mocnym atutem, auto na drodze zachowuje się bardzo stabilnie przez co prowadzenie jest nie tylko bardziej wygodne ale i bezpieczne. Nad jego zachowaniem stale czuwa kontrola trakcji. Spalanie w cyklu miejskim oscyluje w granicach 9 litrów. Na trasie Citroen wymaga 6,5 litra oleju napędowego a w cyklu mieszanym 7 litrów.

PODSUMOWANIE

Citroen C5 w porównaniu do lidera segmentu – Passata wypada znacznie lepiej. Dlaczego więc Passat cieszy się tak wysokim zbytem? W tej kwestii górę bierze zaufanie i wypracowana opinia. C5 reprezentuje natomiast znacznie wyższy poziom. Pod względem jakości, technologii i komfortu wydawałoby się, że znajdzie wielu zwolenników. Niestety deklasuje go plastikowy i opatrzony Passat. Niemiec uznany jest przecież za synonim solidności. Francuskie auta zawsze były w guście potencjalnych klientów, a przed zakupem blokowały ich tylko stereotypy (fakty?). Tak czy inaczej, dziś C5 jest w cenie konkurenta, porównywalne są również koszty eksploatacji i wymiany części. Kupując Citroena za około 110 tyś. decydujemy się na wyższy standard jazdy. Testowana wersja wyceniona została na 116,300 zł.

źródło: autowizja.pl / tekst: Olga Sawska / zdjęcia: Rafał Rogowski

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!