Audi A4 Allroad 2.0 TDI – AUTO TEST

Rok 2009 zaowocował premierą nowego modelu w gamie samochodów Audi. Producent z Ingolstadt zaprezentował A-czwórkę w wersji Allroad, czyli model uterenowiony, z napędem Quattro i nieco podwyższonym zawieszeniem. Jest to mniejszy brat znanego od wielu lat modelu A6 Allroad i wyraźnie nawiązuje wyglądem do większego. Przyjrzyjmy się mu bliżej, bo nowe Audi warte jest uwagi.

STYLISTYKA

A4 Allroad stylistyką nie różni się znacząco od swego „cywilnego” protoplasty. Jest równie atrakcyjnym kombi o nowoczesnym wyglądzie i zaskakującym ciekawymi rozwiązaniami designerskimi.

Uwagę zwracają przede wszystkim charakterystyczne przednie lampy ze zintegrowanymi listwami diod LED stanowiącymi światła do jazdy dziennej. Tworzą one dolny obrys reflektora wyróżniając auto w tłumie konkurentów i trzeba przyznać, że robi to niepowtarzalne wrażenie. Elegancja auta podkreślona jest także przez duży, chromowany grill z czterema okręgami, muskularny przód z ładnie wyprofilowanymi, szerokimi nadkolami i pięknymi felgami aluminiowymi. Z tyłu od razu rzuca się w oczy metalizowana osłona dolnej części zderzaka, charakterystyczna dla aut terenowych. Pozostałe elementy nadwozia są praktycznie takie same jak w zwykłej A-czwórce. Te same diodowe światła tylne, takie same chromowane ramki szyb bocznych…

Oczywiście występują różnice zapewniające lepsze właściwości jezdne w terenie, czyli nieco podwyższone zawieszenie (37 mm) a także większy o 20 mm rozstaw kół, oraz plastikowe nakładki na nadkola stanowiące ochronę przed strzelającymi spod kół kamieniami. Osobiście uważam, że nowe A4 Allroad to jeden z najładniejszych samochodów typu kombi dostępnych aktualnie na rynku. Spojrzenia innych kierowców wydają się to potwierdzać.

WNĘTRZE

Opisując wnętrze samochodu klasy średniej -wyższej trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia do poziomu wykończenia czy komfortu. Podobnie jest w Audi. Marka zobowiązuje, a Audi ma ogromne ambicje i jest jednym z najbardziej prestiżowych producentów aut na świecie. Nie dziwi zatem świetne wyposażenie, z elegancką jasną skórzaną tapicerką i doskonałym systemem multimedialnym. Kierowcy i pasażerów nie zaskakuje także wysoka jakość użytych materiałów, wygodne fotele czy doskonale leżąca w dłoniach skórzana kierownica.

Jedynie ilość miejsca z tyłu może nieco dziwić… Jest tu po prostu ciasno, zwłaszcza przy odsuniętych do tyłu przednich fotelach. Niestety nie ma aut idealnych, ale A4 niewiele brakuje. Jest praktycznym kombi dla rodziny z dziećmi, zapewniając im możliwość wyjazdu wakacyjnego czy też (w wyjątkowych sytuacjach) przewiezienia większej ilości bagażu. Bagażnik standardowo ma pojemność 490 litrów, ale po złożeniu siedzeń już niemal 1800 litrów.

Jako kierowca chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na świetną ergonomię Audi. Siedząc za kierownicą ma się wszystko w zasięgu ręki, miejsce kierowcy jest niemal idealne, zegary są czytelne i klasycznie eleganckie. Generalnie, prowadzenie tego auta to czysta przyjemność, nawet długa jazda nie męczy, a świadomość, że prowadzimy auto z napędem 4×4 daje większe poczucie bezpieczeństwa.

NAPĘD

Testowane auto napędzane jest dwulitrowym silnikiem TDI o mocy 170 koni mechanicznych. Jest to najsłabsza jednostka stosowana obecnie w tym modelu, choć osiągi są satysfakcjonujące. Wysoki moment obrotowy (350 Nm) dostępny już przy 1700 obrotów/minutę pozwala cieszyć się z osiągnięcia 100 km/h już po niespełna 9 sekundach. Prędkość maksymalna to 213 km/h. Czego można chcieć więcej? Może niskiego apetytu na paliwo? Kierowca chyba będzie zadowolony…

W trasie auto pali około 7 litrów oleju napędowego, w mieście – prawie 9. W sprzyjających okolicznościach można zatem przejechać ponad 900 kilometrów bez tankowania – imponujący wynik. Przyczynia się do tego 6-biegowa skrzynia biegów, dzięki której na autostradzie można korzystać z optymalnych obrotów silnika i cieszyć się przy okazji niskim poziomem hałasu. Ideał? Oczywiście każdy kierowca wolałby np. 3-litrowego diesla o mocy 240 koni, ale rozsądek i aspekty ekonomiczne podpowiadają, że 2.0 TDI to optymalny wybór. 3-litrówka pali o kilka litrów więcej, a koszty zakupu też są zdecydowanie wyższe.

Wspomnijmy jeszcze o właściwościach jezdnych. Nie oszukujmy się – Allroad to nie terenówka. Oczywiście wjedzie tam, gdzie inne auta osobowe sobie nie poradzą, napęd Quattro, większy prześwit robią swoje. Ale czy 18-calowe alufelgi i opony o profilu 45 powinny opuszczać asfalt? Chyba tylko w sytuacjach awaryjnych, bo właśnie na asfalcie A4 radzi sobie rewelacyjnie, nawet ciasne zakręty nie stanowią żadnego zagrożenia dla bezpieczeństwa a auto prowadzi się jak po szynach. Nie tylko Allroad – każde Quattro to potrafi…

PODSUMOWANIE

Czy zatem warto zainwestować w Allroad? Chyba należy decyzję pozostawić nabywcom. Wspomnę tylko, że Allroad jest droższy od zwykłego Avanta Quattro z tym samym silnikiem zaledwie o 6 tysięcy złotych. Za cenę 149 tysięcy można mieć samochód, który stanowi spełnienie marzeń większości kierowców, ładny, bezpieczny, dający niesamowitą frajdę i jednocześnie pozwalający na ekonomiczną jazdę.

Prezentowana wersja, z wyposażeniem uzupełnionym o kilka opcjonalnych dodatków jest jednak sporo droższa, cena sięga niemal 220 tysięcy złotych, a to już może odstraszyć… Zachęcamy jednak do jazdy próbnej, warto przekonać się osobiście o możliwościach tego samochodu. Uwaga – uzależnia!

źródło: autowizja.pl / tekst: Artur Mierzejewski / zdjęcia: Rafał Rogowski

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!