Leonzio w bieli |
czas trwania testu: 02-08.10.2008 test na dystansie: 2591 km |
Seat Leon pierwszej generacji był jednym z najbardziej urokliwych aut dostępnych na rynku w latach 1999-2005. Cieszył się popularnością nie tylko ze względu na udaną stylistykę, ale również na doskonałe właściwości jezdne. Jego następca, Leon MkII zaprezentowany po raz pierwszy w 2005 roku stanął na wysokości zadania i zamierza powtórzyć sukces poprzednika.
W projektach obu aut użyto między innymi volkswagenowskich płyt podłogowych. W myśl maksymy promującej koncern Seata, pojazd może pochwalić się także niemiecką precyzją w dziedzinie silników. Leon wyposażany jest w jednostki napędowe produkowane dla Golfa i Audi A3. Pomimo wielu wspólnych detali każde z aut posiada inną duszę. W naszym teście zaprezentujemy tym razem Seata Leona MkII – od podszewki.
STYLISTYKA
Nowy Leon zaadoptował linie nadwozia znane już nam z modelu Altea, który był promotorem tej idei. Auto zostało zaprojektowane przez Włocha Waltera de’Silvę. Z tąd też Leon posiadł śródziemnomorskie cechy takie jak klamki wkomponowane w tylne drzwi rodem z projektu Alfy Romeo. Samochody koncernu Seata posiadają tą cechę, że wszystkie są do siebie łudząco podobne. Oczywiście mam na myśli projekt nadwozia wykreowany przez łagodne, sferyczne linie. Wszystkie elementy konstrukcji, za sprawą których Leon nabiera aerodynamicznych kształtów przybrały formę łuków.
Zgarbiona maska i dopasowany do niej w jednolitej postaci zderzak, którym zadziornej aparycji dodają soczewkowe reflektory o nieposzlakowanej, rozciągniętej formie są podstawą nowoczesnej stylistyki auta. Dodatkową wzbogaca ją zgrabny grill otoczony chromem. Samochód ponadto został wyposażony w reflektory przeciwmgielne. Szeroka szyba przednia umieszczona jest pod specyficznym kontem. Ciekawym rozwiązaniem są wycieraczki ukryte w przednich słupkach. Wąskie szyby boczne nadają modelowi sportowego wyglądu. Dzięki finezyjnym przetłoczniom symulującym ruch odnosimy wrażenie, że w testowanym aucie drzemie nieprzeciętna werwa. Projektanci zachowali maksimum estetyki. Białym, prestiżowym lakierem pokryto wszelkie elementy nadwozia.
Kontrowersje może natomiast wzbudzać projekt tyłu. Ukształtowany na wzorze elipsy, z zaskakująco ogromnym zderzakiem i niemalże płaskimi światłami jest naprawdę kuriozalny. Wygląd zdecydowanie poprawia filigranowa lotka z trzecim światłem stopu. Leon posiada siedemnastocalowe, siedmioramienne felgi ze stopu metali lekkich nawiązujące do sportowych ambicji modelu.
WNĘTRZE
We wnętrzu auta nie zastosowano żadnych zbędnych fajerwerków. Dzięki temu Leon zachował prostolinijność i harmonię. Popularny kokpit, w którym dominują odcienie czerni i szarości pomimo tego, że jest stonowany może się podobać. Panel konsoli środkowej jest płaski. W tym momencie również znajdujemy nawiązanie do Alfy. Umieszczono w nim radio z wielofunkcyjnym wyświetlaczem oraz dwustrefową, automatyczną klimatryzację „Climatronic”. Nie obeszło się również bez podgrzewania foteli o zmiennej intensywności (pakiet zimowy za dopłatą 2000zł). Pod konsolą zawarto maleńki schowek na drobiazgi.
Kierownicę auta pokryto czarną skórą. Zintegrowano w niej również przyciski obsługi radia i telefonu oraz tempomat. Znane z Seatów zalane czerwienią zegary stały się bardziej czytelne dzięki istotnej zmianie barwy. W Leonie spotykamy biało-czerwone, gustowne podświetlenie. W standardzie otrzymujemy również niezastąpiony komputer pokładowy. Elektryczny szyberdach dostarcza większej ilości światła i stanowi kolejną dogodność. Niestety dodatkową, za 3000 zł. W tunelu środkowym znalazło się gniazdo 12V, wejście Aux-In oraz przycisk wyłączający ESP. Dalej miejsce na dwa kubki i z tyłu niewielki schowek. Świetny komfort podróżowania zapewniają fotele, pokryte przyjaznym materiałem zapewniające poprawne trzymanie boczne dzięki swojemu profilowi. Niestety regulujemy je manualnie, aczkolwiek nie jest to drastycznym mankamentem. Oba fotele przednie posiadają regulację lędźwiową, fotel kierowcy ma też możliwość zmiany wysokości. Zagłówki możemy dowolnie podnosić i pochylać, co ułatwia zajęcie najbardziej wygodnej pozycji.
Z tyłu możemy trochę ponarzekać. Ilość miejsca nie jest już tak rewelacyjna, ale mimo tego możemy śmiało podróżować w komplecie. Wersja Stylance zaskakuje nas pozytywnie dzięki swojej bogatej ofercie. W standardzie znalazły się przednie i tylne szyby regulowane elektrycznie z systemem „One Touch”, elektrycznie regulowane, składane i podgrzewane lusterka zewnętrzne, a nawet funkcja Coming Home pozostawiająca czasowo włączone światła mijania. Użytkownicy nie gardzą również systemem ośmiu głośników, dzięki którym podróż jest nieuciążliwa poprzez wysokiej jakości dźwięk. Producent przeznaczył także sporo miejsca na przewożenie najbardziej przydatnych drobiazgów. Te większe możemy natomiast zapakować do 341 litrowego bagażnika. Leon posiada szereg inteligentnych systemów wspomagających prowadzenie samochodu. Należą do nich system ABS (system zapobiegający blokowaniu kół podczas hamowania) z EBV (układ regulujący poślizg) i MSR (układ zapobiegający zerwaniu przyczepności przy ruszaniu), ESP (układ elektroniczny stabilizujący tor jazdy samochodu podczas pokonywania zakrętu) z HBA oraz DSR, czujnik kontroli powietrza w oponach jak również TSC i Tire Fit.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo bierne auto posiada w standardzie poduszkę powietrzną kierowcy, poduszkę powietrzną pasażera, boczne poduszki powietrzne i kurtyny powietrzne. System ISOFIX natomiast pozwala na bezpieczne mocowanie fotelików dziecięcych. Trzypunktowe pasy bezpieczeństwa z napinaczami pirotechnicznymi w znacznym stopniu poprawiają utrzymanie pasażerów w prawidłowej pozycji. Kierowcę wspiera elektromechaniczne wspomaganie układu kierowniczego. Leon w testowanej wersji wyposażony został również w czujniki cofania z tyłu, wybrane z listy wyposażenia dodatkowego za 1290 zł. Aprobatą cieszy się doskonała trakcja.
Auto świetnie radzi sobie na ostrych zakrętach i mokrej nawierzchni. Trudno sprowokować je do utraty przyczepności. Przypuszczamy, że ta zaleta w dużej mierze zależy od perfekcyjnie dobranych opon. Pirelli P ZERO, bo taką nazwą identyfikowane są te zaskakujące opony, pozwalają w każdych warunkach mieć całkowitą kontrolę nad autem. Nowy, dynamiczny i asymetryczny wzór bieżnika pozwala uniknąć istotnych zmian formy i nacisku.
SILNIK I WŁAŚCIWOŚCI JEZDNE
Jednostką napędową testowanego Leona jest jeden z najprzyjemniejszych silników – benzynowy, turbodoładowany o pojemności 1.8 l. Jego dynamika, zwinność i cicha praca zasługują na szczególne uznanie. Świetne możliwości gwarantuje 160KM. Auto rozpędza się do setki już w 8 sekund. Prędkość maksymalna wynosi 213 km/h. Spalanie utrzymane na możliwym do przełknięcia poziomie i wynosi nieco ponad 11 litrów w mieście. Na trasie maleje do niespełna 7, a w cyklu mieszanym do 9 l. Jak widać Seat zaproponował złoty środek, który odnosi się do satysfakcjonujących osiągów i w miarę przyjaznego spalania. Podróżowanie Leonem jest bardzo przyjemne. Auto posłusznie zachowuje się w każdej sytuacji, dzięki żwawym predyspozycjom potrzebnym np. przy wyprzedzaniu. Niesamowita siła dostarcza fenomenalnych emocji.
PODSUMOWANIE
Seat Leon może pełnić funkcję zarówno bezpiecznego auta rodzinnego jak i drogowego wyjadacza w przypadku testowanego modelu. Zdecydowanie polecamy go osobom lubiącym poczuć adrenalinę. Prezentowane auto niestety jest ponad dwukrotnie droższe od wersji podstawowej. 94.699 zł to cena jaką musimy zapłacić za wszystkie te wygody. Dla miłośników hiszpańskiego temperamentu pocieszeniem może być fakt, iż wersję podstawową z 85-konnym silnikiem 1.4 możemy mieć już za niecałe 45 tyś.
DANE TECHNICZNE | |
silnik / pojemność |
benzyna / 1798 cm³ |
układ / liczba zaworów |
R4 / 16 |
moc maksymalna |
118 kW (160 KM) @ 5000-6000 obr/min |
moment obrotowy |
250 Nm @ 1500-4200 obr/min |
zawieszenie przód |
niezależne typu MacPherson |
zawieszenie tył |
wielowahaczowe typu multilink |
napęd |
oś przednia |
skrzynia biegów |
manualna, 6 biegowa |
prędkość maksymalna |
213 km/h |
przyspieszenie 0-100 km/h |
8,0 s |
zużycie paliwa* |
11,2 / 6,8 / 9,0 |
dług. / szer. / wys. |
4323 / 1768 / 1458 mm |
rozstaw osi |
2578 mm |
masa własna / dopuszczalna |
1320 / 1890 kg |
bagażnik
w standardzie |
341 |
bagażnik
po złożeniu siedzeń |
– |
pojemność zbiornika paliwa |
55 l |
EKSPLOATACJA I CENA | |
gwarancja mechaniczna |
2 lata |
przeglądy |
co 15 tys. km. |
cena wersji podstawowej |
44,999 zł wersja E1N silnik 1.4 85 KM |
cena wersji testowanej |
94,699 zł wersja Stylance |
*miasto/trasa/cykl mieszany (l/100 km) |
źródło: autowizja.pl / tekst: Olga Sawska / zdjęcia: Rafał Rogowski
Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!