Król plastiku |
czas trwania testu: 26.09-01.10.2008 test na dystansie: 636 km |
Tata Motors jest obecnie największym koncernem motoryzacyjnym w Indiach. Firma jest indyjskim liderem samochodów dostawczych i drugim co do wielkości w kwestii samochodów osobowych. Od dawna nagłaśniana sprawa pojawienia się marki na rynku polskim została urzeczywistniona. Pierwszym z gamy czterech modeli jest Indica zaprezentowana w Genewie w 2008 roku.
Pojawienie się marki na rynku wzbudzało wiele kontrowersji. Rzesze miłośników motoryzacji nie wróżyły koncernowi wielkiego sukcesu. Zaskoczeniem dla wielu było jednak zakupienie przez koncern Tata w 2008 roku marek Jaguar i Land Rover. Ich dystrybucja według zapowiedzi przedsiębiorstwa Tata będzie na szczęście niezależna. Do naszej redakcji trafił model Indica. W kilku słowach postaramy się streścić opis tego auta.
STYLISTYKA
Model Indica stylistyką delikatnie odbiega od obecnych trendów. Wygląda raczej na auto poprzedniej generacji jednak faktem jest iż produkowany jest od 2008 roku. Zaokrąglone elementy karoserii nadają jej całkiem przyjazny wygląd. Łagodna konstrukcja nadwozia o sferycznych liniach między innymi maski, dachu i tyłu auta nie jest naganna i nie razi swoim projektem. Brak w niej jednak finezji. Wszystkie detale są jakby pochodne od znanych już nam aut, królujących na polskim rynku.
Testowany model jest zadziwiająco estetyczny. Moduły nadwozia tj. zderzaki, klamki czy też listwy chroniące przed obiciami są pokryte lakierem w kolorze nadwozia. Tata posiada zgrabne reflektory przednie i światła przeciwmgielne. Na poprawę jego wyglądu znacznie wpływają chromowane elementy dekoracyjne. Dzięki temu projekt wygląda schludnie.
Materiały składające się na konstrukcję nadwozia pozostawiają jednak wiele do życzenia. Świadczy o tym fakt, że pasażerowie zamykając drzwi są skazani na niemiłosierny trzask metalu. Cienka blacha łatwo się wygina toteż nieuniknione są skazy powstające w trakcie użytkowania. Nie mówiąc już o poważnych wypadkach, w których Tata otrzymał mierny wynik. Samochód wyposażony jest w czternastocalowe, stalowe felgi zamaskowane kołpakami.
|
|
WNĘTRZE
Wnętrze auta może nie byłoby złe gdyby nie jakość jego wykonania. Właśnie w tej kwestii koncern poniósł totalną porażkę. Nie zdziwiłoby nikogo źle spasowane, odstające elementy kokpitu gdyby Tata faktycznie był samochodem śmiesznie tanim. To również pozostawiamy Wam do przemyślenia. Tak więc zaczynając od nadmienionej już deski rozdzielczej należy wspomnieć nie tylko o jej paskudnym wykonaniu, ale również o tandetnym, twardym plastiku. Mało tego – zastanowić się należy nad anemiczną kolorystyką.
Plusem są zegary auta – czytelne i przejrzyste. Przyznać trzeba iż karcenie samochodów koncernu Tata przez społeczeństwo jest uzasadnione. Kierownica auta jest cienka, śliska i zbyt wysoko umiejscowiona. W dodatku nie posiada regulacji kolumny. Biegi wchodzą nieprecyzyjnie. Poza tym wrzucając je nie unikniemy otarcia dłoni o fotel lub wyślizgnięcia. Ubogi panel konsoli środkowej zawiera w sobie manualną klimatyzację i radio. No właśnie. I tutaj również napotykamy nieznośny mankament. Radio nadaje się jedynie do podsłuchiwania melodyjek zakłócanych przez pracę silnika, gdyż głośniejsze próby kończą się fiaskiem. Głośniki po prostu nie mają siły i grają okropnie.
Sztywne fotele zapewniają miejsca do podróży ale czy wygodne? Nie zbyt nam się to podoba. Jeżeli chodzi natomiast o ilość miejsca na tylnej kanapie jest naprawdę przyzwoicie. Siedzi się całkiem komfortowo, chociaż trochę na sztywno ze względu na kąt oparcia. Możemy natomiast ją złożyć powiększając tym samym wielkość skromnego 220l bagażnika. Indica wyposażona została w elektryczne szyby z przodu i z tyłu, centralny zamek i immobilizer. Tylna szyba jest podgrzewana. Jeżeli chodzi o kwestię bezpieczeństwa jest dosyć surowo. Tata w testowanej wersji posiada system ABS oraz dwie poduszki powietrzne – dla kierowcy i dla pasażera (z możliwością dezaktywacji).
SILNIK I WŁAŚCIWOŚCI JEZDNE
Jednostką napędową testowanego auta jest 1,4 litrowy diesel o mocy 70 KM. Jest to bardzo podstawowy wynik, aczkolwiek do jazdy w mieście nie potrzebujemy niczego bardziej szczególnego. Prędkość maksymalna wynosi zaledwie 155km/h. Indica osiąga setkę w 15 sek. mimo, że waży niecałe 1200 kg, tak więc to samo przez się świadczy o jego możliwościach. Zadowalające jest natomiast spalanie. W mieście Tata potrzebuje niecałych 8 litrów oleju napędowego. Na trasie wystarczy mu 5 a w cyklu mieszanym około 6 litrów.
|
PODSUMOWANIE
Tata Indica jest typowym autem dla starszych panów o niezbyt wygórowanych ambicjach. Nie znajdziemy w nim żadnej skomplikowanej technologii ani możliwości. Prostota wzięła górę nad projektem. Testowany model to wydatek rzędu 38,120 zł. W tym właśnie momencie jesteśmy w szoku. Miało być tanio, a tym czasem za sporą sumę otrzymujemy tak niewiele. Podstawowa wersja wcale nie kosztuje dużo mniej, bo 33,900 zł. Nad kupnem tego modelu należy się mocno zastanowić.
DODATEK SPECJALNY
Oko w oko z Tatą – czyli wykonanie samochodu w przybliżeniu.
|
|
|
DANE TECHNICZNE | |
silnik / pojemność |
diesel / 1396 cm³ |
układ / liczba zaworów |
R4 / 16 |
moc maksymalna |
52 kW (70 KM) @ 4000 obr/min |
moment obrotowy |
140 Nm @ 1400-2750 obr/min |
zawieszenie przód |
niezależne z dolnym wahaczem |
zawieszenie tył |
niezależne 3 drążkowe z kolumnami McPherson |
napęd |
oś przednia |
skrzynia biegów |
manualna, 5 biegowa |
prędkość maksymalna |
155 km/h |
przyspieszenie 0-100 km/h |
15,0 s |
zużycie paliwa* |
7,7 / 5,0 / 5,8 |
dług. / szer. / wys. |
3690 / 1665 / 1500 mm |
rozstaw osi |
2400 mm |
masa własna / dopuszczalna |
1170 / 1570 kg |
bagażnik w standardzie |
220 l |
bagażnik po złożeniu siedzeń |
– |
pojemność zbiornika paliwa |
42 l |
EKSPLOATACJA I CENA | |
gwarancja mechaniczna |
3 lata lub 100.000 km |
przeglądy |
co 15 tys. km. |
cena wersji podstawowej |
33,900 zł wersja DLS |
cena wersji testowanej |
38,120 zł wersja DLX |
*miasto/trasa/cykl mieszany (l/100 km) |
źródło: autowizja.pl / tekst: Olga Sawska / zdjęcia: Rafał Rogowski
Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!