Po modelu 650S, „hardkorowym” 675LT oraz całkiem niezłym połączeniu drogowej użyteczności z szaleństwem na torze w postaci 570S, Brytyjczycy wpadli na pomysł skonstruowania „długodystansowca”. Celowo wspomniane słowo zostało okraszone cudzysłowem, ponieważ 570GT (bohater niniejszej informacji) nie jest komfortową limuzyną z czterema drzwiami i telewizorem na pokładzie – to „uładzona” nieco wersja modelu 570S. McLaren zaaplikował swojemu coupe drzwi otwierające się pod większym kątem, opony Pirelli P Zero z systemem Pirelli Noise Canceling System wpływającym na komfort akustyczny pasażerów, wygodniejsze, pokryte skórzaną tapicerką fotele, system audio firmy Bowers & Wilkins czy też przeszklenie tylnej części pojazdu gwarantujące dodatkową przestrzeń na bagaże (do 150-litrowego kufra dochodzi więc 220 dodatkowych litrów). Silnik? W dalszym ciągu 3.8-litrowe V8 o mocy 570 KM i 600 Nm maksymalnego momentu obrotowego, tylko czy za 154 000 funtów nie można znaleźć znacznie lepszego samochodu na długie dystanse? Pewnie tak, ale nie każdy preferuje reprezentacyjne Mercedesy…