Volkswagen Motorsport stworzył model koncepcyjny samochodu wyścigowego na bazie Golfa VII. Wszystko po to, by zadebiutować w międzynarodowej serii TCR, która w tym sezonie rozgrywana jest po raz pierwszy.
Podczas tworzenia wyścigowego Golfa konstruktorzy garściami czerpali z seryjnego auta, co znacznie pozwoliło przyspieszyć proces konstrukcji samochodu oraz obniżyć koszty. Tym sposobem koncepcyjny, wyścigowy Volkswagen będzie wyposażony w silnik znany z obecnego Golfa R. Dwulitrowa, czterocylindrowa i turbodoładowana jednostka będzie osiągać 330 KM oraz moment obrotowy wynoszący 410 Nm. Za przeniesienie mocy będzie odpowiedzialna dwusprzęgłowa skrzynia DSG wyposażona w łopatki do zmiany biegów przy kierownicy.
Z zewnątrz wyczynowy Golf nie daje złudzeń, z jaką wersją popularnego kompaktu mamy do czynienia. Zmiana rozstawu kół (o około 40 cm względem seryjnego Golfa) spowodowała, że auto urosło na zewnątrz. Potężne błotniki skrywają teraz 18-calowe, wyścigowe obręcze kół. Zaawansowaną aerodynamikę podkreśla przedni splitter, przemodelowane boczne progi, tylny dyfuzor skrywający dwie końcówki wydechu oraz wykonany z włókna węglowego spojler zamontowany z tyłu. W środku o bezpieczeństwo kierowcy dba między innymi fotel kubełkowy z elementami chroniącymi głowę, klatka bezpieczeństwa oraz zabezpieczony zbiornik paliwa – wszystkie elementy oczywiście zgodne z przepisami FIA.
Koncepcyjny twór Volkswagen Motorsport pierwsze starty ma już za sobą. Niemiecki zespół Liqui Moly Team Engstler jest w trakcie testów dwóch pojazdów, co ma za zadanie przyspieszyć prace konstrukcyjne nad autem. W lipcu, podczas debiutu na austriackim torze Red Bull Ring w ósmym wyścigu Touring Car Racer International Series, Hiszpan Pol Rosell zajął odpowiednio szóste miejsce w pierwszym starcie oraz drugie w drugim. Wyniki te pokazują duży potencjał nowego auta wyścigowego Volkswagena.
Bartosz Kowalewski
