Hyundai Veloster 1.6 GDI 140KM Premium – AUTO TEST

23 lutego 2014
tekst: Bartłomiej Urban, zdjęcia: Artur Mierzejewski
Hyundai Veloster 1.6 GDI 140KM Premium

Super Freak

Jeśli mielibyście wybrać najbardziej zakręcony samochód jaki jest obecnie produkowany, co byście wybrali? Pagani Huayra? Mercedes G63 AMG 6×6? Czy może cos ze stajni Lamborghini? Ja znalazłem dużo tańszą odpowiedź: Hyundai Veloster.

Wygląd

Nigdy nie widziałem auta o tak dziwacznej stylistyce. No bo jak wytłumaczycie np. pojedyncze drzwi od strony kierowcy, a podwójne po drugiej stronie? Dodajcie do tego tylną szybę, która w pewnym momencie łączy się ze szklanym dachem oraz trochę kiczowaty centralnie umieszczony wydech, a przed oczami stanie wam mniej więcej Veloster. Ogromne, przeogromne brawa dla Huyndaia, że posiadał odpowiednio duże „cohones” aby wypuścić tak odjechany samochód do seryjnej produkcji. Brawo, tego bym się po nich nie spodziewał.

Jednak akcenty, które wymieniłem to nie koniec. Spójrzcie na wyżłobienia z wlotami na masce, na tylne przetłoczenia przy reflektorach, czy mocno narysowane nadkola. To prawdziwy dziwak, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Cały projekt jest dodatkowo podkręcony przez nietuzinkowy pomarańczowy lakier, w którego kolorze znajdziemy też wstawki na aluminiowych felgach. Istny festyn na kołach, a mimo to podoba mi się. Coś świeżego i nowego.

Środek

Chociaż pod pewnym względem bezsensownego. Bo po co montować dodatkowe, drugie drzwi skoro z tyłu i tak nikt się nie zmieści? Miejsca na tylnej kanapie jest naprawdę tak mało, że zmieszczą się tam jedynie dzieci, bardzo małe dzieci. Kolejna sprawa to bagażnik, którego pojemność ucierpiała względem mocno opadającej linii dachu i wynosi zaledwie 320 litrów (wydaje się, że jeszcze mniej). Plusem za to jest ogromna pokrywa kufra, która bardzo szeroko się otwiera dając nam do niego dobry dostęp.

Trochę żałuję, że projektanci nie poszli za ciosem i po zaprojektowaniu genialnej sylwetki nie stworzyli równie zwariowanego środka. Mogli na przykład wstawić kierownicę ala Knight Rider albo drążek zmiany biegów umieścić w dachu! Szkoda, bo ten środek, który jest teraz pasuje do rodzinnego nudnego i30, a nie do szalonego Velostera. Jest ładnie i typowo dla Hyundaia, ale design deski rozdzielczej niczym nie porywa. Przyczepić się tez można trochę do rodzaju materiału jakiego użyto do wnętrza. Zamiast dużej ilości taniego plastiku widziałbym tam może jakiś flok, albo coś jeszcze bardziej zwariowanego. Na szczęście spasowanie stoi na całkiem dobrym poziomie.

Bardzo dobrym posunięciem było zastosowanie przeszklonej tylnej części dachu, dzięki czemu wnętrze jest bardzo jasne i przytulne. Kolejnym plusem są bardzo wygodne przednie fotele, które dodatkowo mają niezłe trzymanie boczne. Jak przystało na reprezentanta Azji auto dostało pokaźną ilość elektronicznych gadżetów z dużym 7-calowym dotykowym ekranem na czele. Na pokładzie znalazła się klimatyzacja manualna, odtwarzacz CD/MP3, zestaw bluetooth, podgrzewane fotele, automatyczne światła i wycieraczki oraz czujniki parkowania.

Silnik i właściwości jezdne

Świetny sportowy wygląd, twarde zawieszenie, a do tego silnik 1.6 o mocy aż 140 KM oznaczają sport w najczystszej postaci! Niestety, ale tylko w marzeniach. Prawda jest taka, że samochód, który waży 1200 kg rozpędza się do setki dopiero po 9,7 sekundach, a jego prędkość maksymalna to 201 km/h. Nie rozumiem tego zupełnie, bowiem przykładowo ostatnio testowane Audi A3 Sportback z silnikiem 1.4 TSI o mocy 122 KM przyspiesza do setki o 0,2 sekundy szybciej! Na szczęście, od pewnego czasu do gamy silnikowej Velostera dołączyła druga jednostka, o takiej samej pojemności jednak wspomaganej turbiną. Moc jaką udało się wykrzesać to 186 KM, dzięki czemu autko pierwszą setkę osiągnie po 8,6 sekundy. Wciąż nie ma rewelacji, ale jest zdecydowanie lepiej.

Na szczęście, wraz ze słabymi osiągami w parze idzie małe spalanie. Na trasie zwariowany Veloster z silnikiem 1.6 GDI zadowala się średnio 6 litrami na 100 kilometrów, a w mieście apetyt wzrasta do nieco ponad 8 litrów. Niewątpliwie równie dużą zaletą wolnossącej jednostki będzie jej dużo większa trwałość niż jednostek wspomaganych turbinami bądź kompresorem. No i odchodzą nam pewne koszty, które mogłyby się pojawić w przypadku jakiejś awarii.

Jazda Velosterem sprawia sporo radości ze względu na bardzo twardo zestrojone zawieszenie, dzięki czemu samochód pewnie trzyma się drogi. Układ kierowniczy jest precyzyjny, choć moim zdaniem wspomaganie jest za mocne. Zdecydowanie bardziej wolę auta, w których trzeba użyć więcej siły aby obrócić kierownicę. To co jedni uważają za zaletę, inni obrócę w wadę: komfort podróżowania jest bardzo niski ze względu na twardy „zawias”.

Podsumowanie

Hyundai Veloster to nietuzinkowy odmieniec, który z pewnością jeszcze przez długi czas będzie wzbudzał zainteresowanie na drogach. Gdyby nieco szokujący sportowy wygląd szedł w parze z osiągami, wtedy auto mogłoby stać się hitem. A tak jest po prostu zwariowaną pozycją, którą kusi jedynie wyglądem. Szkoda, ponieważ futurystyczny wygląd wraz z niezłym wykonaniem ma naprawdę duży potencjał. Zawsze pozostaje jeszcze odmiana Turbo, która w teorii ma nam dać dużo więcej sportu.

Bartłomiej Urban

DANE TECHNICZNE Hyundai Veloster 1.6 GDI 140KM Premium
Silnik / Pojemność benzyna / 1591 cm³
Układ / Liczba zaworów R4 / 16
Moc maksymalna 103 kW (140 KM) / 6300 obr/min
Moment obrotowy 167 Nm / 4850 obr/min
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył belka skrętna
Napęd przedni
Skrzynia biegów manualna, 6 biegów
Prędkość maksymalna 201 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 9,7 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 8 / 6,1 / 6,7
Długość / Szerokość / Wysokość 4220 / 1790 / 1399 mm
Rozstaw osi 2650 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1185 / 1700 kg
Bagażnik w standardzie 320 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń -
Pojemność zbiornika paliwa 50 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 5 lat
Przeglądy co 20 tys. km lub raz w roku
Cena wersji podstawowej 83 500 zł (1.6 GDI Comfort)
Cena wersji testowanej 96 500 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

Leave A Comment