Audi A3 Sportback 1.4 TFSI Ambition – AUTO TEST

22 lutego 2014
tekst: Bartłomiej Urban, zdjęcia: Artur Mierzejewski
Audi A3 Sportback 1.4 TFSI Ambition

Przebieraniec

Po teście Audi A3 odmiany hatchback oraz limuzyny (tak chlubnie każe wołać Audi na swojego sedana) przyszedł czas na odmianę Sportback. Czy podzieli ona los pozostałych członków rodziny i również zostanie bardzo dobrze oceniona? Czy może tym razem Audi popełniło błąd? Cóż, aby się tego dowiedzieć zapraszam do lektury.

Wygląd

Zacznijmy od wyprowadzenia większości osób z błędu. Odmiana Sportback nie oznacza kombi. Tak, A3 Sportback wygląda jak kombi i to na dodatek jest bardzo podobne do A4 kombi, ale takowym pojazdem nie jest. Zmylić mogą też relingi, które są cechą „karawanów”, ale to wciąż o niczym nie świadczy. W tej wersji popularna A-trójka to zwykły pięciodrzwiowy hatchback. Nic więcej. Zresztą najlepiej otworzyć bagażnik i się o tym przekonać, ale o tym porozmawiamy chwilę później.

Jeśli już to sobie wyjaśniliśmy, to słów kilka o samym wyglądzie. Obecna, trzecia generacja A3 jest dostępna na rynku od 2012 roku i od tego czasu zyskała już sporą rzeszę fanów. Audi nie posiada żadnych wizualnych fajerwerków, kusi za to prostotą i elegancją. Przód nawiązuje do całej innej gamy modelowej i w pierwszej chwili ciężko jest poznać czy patrzymy na A6, A4, czy może A3. Duży grill, światła w technologii LED (świetnie wyglądają zwłaszcza z włączonymi światłami dziennymi) i delikatne ospojlerowanie spowodowały, że przód wygląda dosyć agresywnie. Tył jest już spokojniejszy, ale wciąż wygląda nieźle. Nawet mimo najnudniejszej możliwej konfiguracji (srebrne auto na srebrnej feldze) samochód i tak wygląda ładnie i interesująco. Niektórzy zwracali mi uwagę, że samochód jest nieco niezauważalny, ale moim zdaniem to zaleta.

Środek

Minimalistyczny styl to główna dewiza Audi, która towarzyszyła projektantom przy tworzeniu wnętrza. Wszystko jest proste i schludne, a jednymi akcentami, które się mocniej wybijają są wysuwany duży wyświetlacz oraz bardzo ładne okrągłe nawiewy. O ile do środka można mieć uwagi dotyczące wyglądu, o tyle do jakości materiałów oraz ich spasowania nie można mieć już żadnych zastrzeżeń. Wszystko jest takie jakie powinno być w aucie klasy premium. Wyposażenie naszego egzemplarza to tak zwany standard, czyli dwustrefowa klimatyzacji, zestaw bluetooth, odtwarzacz CD/MP3 i podgrzewane fotele. Dodatkowo mamy czujniki parkowania, ksenony oraz tempomat. Poza nawigacją, jest praktycznie wszystko czego potrzeba.

Jak na auto, które z zewnątrz przypomina kombi, A3 Sportback może niektórych rozczarować pod względem pojemności bagażnika. Fakt, 380 litrów to przeciętny wynik, ale przecież ta wersja nadwoziowa to zwykły hatchback, więc nie ma co lamentować. Dokładnie tyle samo ma np. Golf, siódmej generacji. Jeśli chcemy mieć większy kufer, to proponuję wybrać odmianę sedan, która oferuje 425 litrów. Dzięki wysoko i daleko poprowadzonej linii dachu, z tyłu spokojnie zmieszczą się dwie dorosłe osoby o wzroście nawet 190 cm wzrostu. Oczywiście pod warunkiem, że osoby z przodu pozostawią im miejsca na nogi. Warto zwrócić uwagę na świetnie wyglądające (szare wstawki wyglądają super!) oraz naprawdę komfortowe fotele.

Silnik i właściwości jezdne

Gamę silnikową wersji Sportback otwiera jednostka 1.2 TSI o mocy 105 KM. Nie jeździłem A-trójką z takim motorem, ale wydaje mi się, że jednak jest on troszeczkę za słaby. Zdecydowanie lepiej dopłacić 5100 zł i cieszyć się ze 122 KM, które generuje silnik 1.4 TSI. Dokładnie taki motor znalazł się pod maską testowanego egzemplarza. Nie jest to demon prędkości, ale w zupełności wystarczy do ważącej nieco ponad 1200 kg A3. Zresztą 9,5 s do pierwszej setki oraz 203 km/h uważam za wyniki całkiem sensowne. Jeszcze lepiej prezentuje się spalanie, które na trasie wynosi mniej niż 6 litrów, a w mieście nie przekroczy 8.

To co zawsze lubiłem w samochodach marki Audi to świetnie zestrojone zawieszenie będące idealnym kompromisem pomiędzy przyjemnością z jazdy a komfortem. Po raz kolejny się nie zawiodłem. Samochód prowadzi się naprawdę świetnie, idealnie wybierając przy tym każdą dziurę. Jeszcze bardziej ucieszyła mnie na pokładzie manualna 6-cio biegowa przekładnia. Dobrze zestopniowane biegi wchodzą z minimalnym wyczuwalnym oporem. Pod względem mechanicznym również ciężko cokolwiek zarzucić tej maszynie.

Podsumowanie

Mimo że samochód praktycznie nie ma wad, to moim zdaniem Audi nieco zatraciło się w tworzeniu coraz to innych wersji nadwoziowych. Z założenia odmiana sportback miała być tą bardziej praktyczną, a wychodzi na to, że więcej miejsca jest w limuzynie. Wygląda jak kombi, a kombi nie jest. Trochę bez sensu. No i dochodzi jeszcze cena, która zaczyna się od 91 400 zł za odmianę 1.2 TSI 105 KM. Jeśli wybierzemy wersje wyposażenia Ambition (środkowy pakiet wyposażenia) z silnikiem 1.4 TSI 122 KM, dołożymy do tego kilka bajerów to osiągniemy cenę ponad 120 tyś zł…

Dla mnie to ciężki orzech do zgryzienia, bo przecież koncern matka, Volkswagen ma w swojej ofercie Golfa VII generacji, który naprawdę depcze po piętach A3. Jedynie jakość materiałów jest gorsza, ale ta różnica jest już prawie niezauważalna. Do tego wszystkiego kwota, którą nam przyjdzie zapłacić za VW jest o ponad 20 tyś zł. tańsza.

Bartłomiej Urban

DANE TECHNICZNE Audi A3 Sportback 1.4 TFSI Ambition
Silnik / Pojemność benzyna / 1395 cm³
Układ / Liczba zaworów R4 / 16
Moc maksymalna 90 kW (122 KM) / 5000-6000 obr/min
Moment obrotowy 200 Nm / 1400-4000 obr/min
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Napęd przedni
Skrzynia biegów manualna, 6 biegów
Prędkość maksymalna 203 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 9,5 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 7,9 / 5,8 / 6,5
Długość / Szerokość / Wysokość 4310 / 1785 / 1425 mm
Rozstaw osi 2636 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1205 / 1765 kg
Bagażnik w standardzie 380 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń 1220 l
Pojemność zbiornika paliwa 50 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 2 lata
Przeglądy według wskazań komputera
Cena wersji podstawowej 91 400 zł (1.2 TSI 105 KM)
Cena wersji testowanej 122 560 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

Leave A Comment