Volvo S60 2.0T – AUTO TEST

Skandynawski klimat wdarł się również na mieszczącą się w centrum Europy Polskę. A wszystko to za sprawą szwedzkiej, słynącej z niezawodności marki – Volvo. Któż z nas nie chwali sobie klasycznej, dystyngowanej urody aut tego producenta? Volvo nie tylko urzeka elegancją. Uznano je również za najbezpieczniejsze auta na świecie. Testowane przez nas S60 należy do sedanów klasy średniej . Jego produkcja rozpoczęła się w 2000 roku i trwa do dziś. Samochód oparty jest na platformie Volvo P2, która wykorzystywana jest również w modelach S80 i XC90.

STYLISTYKA

Volvo jest autem tak charakterystycznym, że niemal w pamięci mamy jego muskularną, a za razem opływową sylwetkę. Przez lata nie zmieniono w jego wyglądzie najmniejszych szczegółów i mimo tego auto nadal prezentuje się świetnie. Chylimy zatem czoła dla projektantów, bo rzadkością jest wyprodukowanie takiego samochodu, który z biegiem czasu nie stanie się nudny. Widzimy zatem jak Volvo wyprzedzało konkurencję w kwestii rozwiązań stylistycznych. S60 ukształtowane zostało przy pomocy poziomych linii i specyficznych kątów. Najbardziej reprezentatywne są jednak przetłoczenia na masce a także ozdobiony chromem grill, na środku którego widnieje prestiżowe logo marki. Zderzaki, listwy, klamki i lusterka, dzięki temu, że zostały pomalowane w kolor nadwozia dodają autu krasy. Hiszpańska czerwień lakieru wzmaga doznania wzrokowe.

Geometryczny kształt ksenonowych reflektorów przednich nawiązuje do prostokątów. Niestety to w dzisiejszych czasach jest drobnym mankamentem, ponieważ S60 jest przez to jakieś takie nijakie, niewyraźne. W zderzakach natomiast umieszczono światłą przeciwmgielne. Przednia szyba, przez wzgląd na smukłe słupki zapewnia poprawną widoczność. W lusterkach bocznych znalazły swoje miejsce również popularne współcześnie kierunkowskazy. Z tyłu S60 to po prostu klasyczne Volvo. Klapa bagażnika zamykająca się pod kątem prostym na którym widnieje efektowna lotka idealnie dopasowała się do solidnego zderzaka zawierającego czujniki cofania. Z pod niego wyłania się chromowany wydech. Przetłoczenia z boku nadały kształt lampom tylnym. Urodę poprawiają smukłe, siedemnastocalowe felgi ze stopu metali lekkich.

WNĘTRZE

Wnętrze S60 to po prostu fenomen. Tak optymistyczne kolory, jakimi są beże i szarości wypełniające cały środek oraz harmonia kokpitu są ukojeniem dla ducha. Nie można tu zarzucić nonszalancji. Wszystkie elementy są wykonane z niezwykłą precyzją i dbałością. Zachwycająca jest również ergonomia konsoli centralnej. Tu, oprócz wielofunkcyjnego systemu radia ze zmieniarką na sześć płyt CD, odtwarzającego pliki w formacie MP3 oraz praktycznej klimatyzacji dwustrefowej, znajdziemy również przydatną półeczkę, przyciski uruchamiające podgrzewanie foteli i gniazdo 12 Voltowe. Manualna skrzynia zmiany biegów obszyta została kontrastową, czarną skórą. Otacza ją dobry jakościowo szary plastik. Przed pasażerem znajduje się spory, podświetlany schowek.

Czarna, skórzana kierownica dobrze leży w dłoniach. Pozwala także regulować pracę radia. W budce za nią mieszczą się czytelne zegary a także elektroniczne wyświetlacze komputera pokładowego, obsługiwanego również przy pomocy przycisków w kierownicy. Volvo wyposażone zostało w zestaw wysokiej jakości głośników z których wydobywa się czysty, niezniekształcony, piękny dźwięk. Fotele pokryte zostały jasną skórą i szorstkim materiałem. Doskonale dopasowują się do ciała każdego z pasażerów zapewniając maksymalny komfort. Regulujemy je niestety ręcznie w dwóch płaszczyznach. Pomiędzy nimi znajduje się zasuwany schowek, mieszczący w sobie uchwyty na kubki, oraz podłokietnik, do którego z łatwością uda nam się zmieścić trochę drobiazgów. Do przewożenia większej ilości przedmiotów na pewno posłużą nam kieszenie w drzwiach.

Ilość miejsca z tyłu jest wystarczająca, aczkolwiek bardziej rośli pasażerowie mogą narzekać. Do dyspozycji w tylnej kanapie mamy również praktyczny podłokietnik. S60 w standardzie posiada również czujnik deszczu i pełny pakiet elektryki, tj. regulacja ustawienia świateł, szyby, regulowane, podgrzewane i składane lusterka zewnętrzne oraz autoalarm Volvo Guard. Sygnalizuje też niezapięcie pasa. Volvo posiada również oświetlenie podłoża w lusterkach bocznych i efektowne progi zdobiące. Lusterko wsteczne podczas jazdy przyciemnia się samoczynnie. Przednie szyby boczne w aucie pokryte są powłoką hydrofobową WRG ułatwiającą spływanie kropel wody. Grunt to bezpieczeństwo, dlatego Volvo oferuje nam w wyposażeniu standardowym sześć poduszek powietrznych: dla kierowcy i pasażera, dwie poduszki boczne, kurtyny powietrzne (IC). Strefy kontrolowanego zgniotu wraz z systemem zabezpieczeń przed skutkami uderzeń bocznych i systemem zabezpieczeń przed urazami kręgosłupa szyjnego potwierdzają tezę, iż Volvo należy do najbezpieczniejszych samochodów.

Ponadto kierowcę wspomaga ABS, EBD (układ rozdziału sił hamowania), DSTC (układ kontroli stabilności dynamicznej kontroli trakcji) oraz EBA (układ wspomagania nagłego hamowania). Bagażnik Volvo jest naprawdę pakowny. Jego pojemność wynosząca 424 l. pozwala na przewożenie przedmiotów o różnej wielkości i kształtach. Zastosowana tutaj forma prostokąta daje wiele możliwości.

SILNIK

Testowany egzemplarz wyposażony był w doładowany benzynowy motor o pojemności dwóch litrów. Jednostka może pochwalić się mocą równą 180 KM oraz momencie obrotowym wynoszącym 240 Nm. Pozwala to, aby ważące niecałe 1,5 tony Volvo przyśpieszało do 100 km/h w 8,8 sekundy a prędkość maksymalna wynosiła 225 km/h. Wyniki można uznać za zadowalające. Troszkę gorzej przedstawia się natomiast sprawa spalania. W mieście S60 spali 13 litrów na każde 100 km. W trasie wynik spadnie do 8 l/100 km. W cyklu mieszanym Volvo spali ok. 10 litrów. Przy obecnych cenach paliwa, jazda szczególnie w mieście nie będzie należała do najtańszych.

PODSUMOWANIE

Volvo S60 nie należy do najnowszych modeli, jednak przez 8 lat zdążyło zdobyć zaufanie wielu kierowców. Pomimo upływu lat jego sylwetka, oraz wnętrze i funkcjonalność pozostawiają w tyle nie jedno, nowe auto. S60 to idealny wybór dla osób potrzebujących solidne, przestronne auto nie rzucające się zbytnio w oczy na ulicach. Decydując się na ten model trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu 106.300 zł za wersję podstawową z silnikiem benzynowym 2.4 Testowany egzemplarz to wydatek rzędu 136.510 zł. Jak widać ceny niestety nie należą do najniższych.

źródło: autowizja.pl / tekst: Emil Grabiński ; Olga Sawska / zdjęcia: Rafał Rogowski

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!