Volvo C70 T5 – AUTO TEST

1 września 2007
tekst: Olga Sawska, Emil Grabiński, zdjęcia: Rafał Rogowski
volvo-c70-2007-1

Szałowy szwed

Od 2006 roku produkowana jest druga generacja C70. Auto powstało z założenia Volvo Car Corporation. Projekt powstał w oparciu o typ podwozia z Volvo S40. Testowany model w nadwoziu kabriolet coupe po prostu kipi luksusem. C70 to zatem połączenie wszystkich wysokich standardów w dziedzinie motoryzacji oraz prestiżu osiągniętego w skutek długich prac marki nad komfortem, interesującym designem jak również zaskakującymi osiągami. Volvo C70 pieści nas nieograniczonymi możliwościami.

STYLISTYKA

Wygląd zewnętrzny C70 nawiązuje do motywów sportowych miedzy innymi przez niski profil i aerodynamiczny, zauważalnie opływowy kształt. Całą sylwetkę formują gładkie linie. Agresywny przód zaznacza się poprzez rozległą maskę ściętą ku środkowi. Jej rysy intrygują gustownymi przetłoczeniami ciągnącymi się w stronę ozdobionej jakościowym chromem atrapy z logiem marki, który mówi sam za siebie. Uwagę przykuwają poziomo ukształtowane, płaskie, ksenonowe reflektory dające krystalicznie czyste, białe światło. Sugestią do solidnej konstrukcji auta może być hartowny, niski zderzak błyszczący srebrną barwą. W nim umieszczono świtała przeciwmgielne.

Mocno zarysowano również sylwetkę twardego, elektrycznie otwieranego, czterodzielnego dachu. Tworzy on łagodny łuk i łączy się z dużą, przednią szybą. Lusterka boczne wyraźnie zaznaczają swoją pozycję poprzez prosty kształt. Podglądając auto z boku zauważamy, że jego sylwetka rośnie i staje się bardziej masywna ku tyłowi. W ciężkie a za razem zgrabne drzwi wtopiono poziomą, srebrną listwę zabezpieczającą przed otarciami oraz klamki, również w kolorze nadwozia. U dołu figuruje smukły próg. Najwięcej rozkoszy i uciechy sprawiają boczne szyby, których nie łączą żadne ramki ani z dachem, ani ze sobą toteż po całkowitym ich otwarciu tworzy się wnęka sporych rozmiarów. Takie rozwiązanie skupia w sobie uwagę innych uczestników ruchu i nie dziwie się, że większość właścicieli Volvo podróżuje z podniesioną głową i wręcz pogardliwie spogląda na świat. Po złożeniu dachu szyby formują delikatne łuki.

Z tyłu nie wprowadzono niczego innowacyjnego. Cały jego wygląd jest charakterystyczną konstrukcją marki. Projektanci nie mieli tutaj jednak wielkiego pola do popisu. Kształt świateł znany również z innych modeli Volvo, na niewielkiej klapie bagażnika światło stopu, poniżej którego widnieje nazwa producenta oraz znacznie większy od pozostałych elementów tylni zderzak z wpasowanymi czujnikami cofania. Ponad półtorej tony tego cuda porusza się na filigranowych, 17-calowych felgach.

WNĘTRZE

W środku projektanci wykazali się pomysłowością. Stworzyli coś niezwykłego, odbiegającego od szablonów, odpowiadającego współczesności. Prostota jest podstawą kreowania stylu. Panel konsoli centralnej został zmyślnie wyprofilowany. Za nim nie znajdujemy niczego. I to dosłownie, ponieważ jest zupełnie płaski. Mieszczą się tam pokrętła kontroli radia i przyciski obsługujące klimatyzację. Nad nimi wbudowano odtwarzacz audio CD i nawiewy. Wymagające przyzwyczajenia na pewno stanie się wkładanie kluczyka do stacyjki. Umiejscowiono ją bowiem niestandardowo – przy kierownicy na desce rozdzielczej a nie kolumnie. Kierownica Volvo została obszyta delikatną skórą po jej zewnętrznej stronie, wewnątrz zaś znajdziemy twardszą, dziurkowaną skórę oraz wstawkę z „plastikowego aluminium”. Nie odrywając wzroku od drogi jesteśmy w stanie obsłużyć radio, komputer pokładowy, którego wyświetlacz umiejscowiono między zegarami i układ automatycznej kontroli prędkości.

Za pomocą osobistego interfejsu podróżujących możemy określić komfort jazdy i parametry sterujące autem. Po wejściu do pojazdu, podłogę oświetlają lampki wejściowe przestrzeni nóg kierowcy i pasażera. Na uchwytach drzwi znajdują się przyciski otwierające i zamykające przednie szyby. Nowe Volvo wyposażono w czujniki deszczu i elektrycznie sterowane, podgrzewane lusterka zewnętrzne. Wygodnym rozwiązaniem jest automatycznie przyciemniane lusterko wsteczne.

Cztery oddzielne fotele C70 są bardzo ergonomiczne i wykonane z jasno szarej, bardzo dobrej jakościowo skóry. Zadbano tutaj o trzymanie boczne, uwzględniono komfort. Zimowe poranki nie będą straszne. Przednie fotele auta są podgrzewane w dwóch zakresach. Jak na auto typu cabrio, z tyłu pasażerowie nie powinni narzekać na brak miejsca. Między fotelami znajduje się wysokie przetłoczenie, oraz wyjmowany z oparć podłokietnik.

O schowkach można powiedzieć tyle, że jest ich dużo, ale czy są pojemne? Schowek przed siedzeniem pasażera producent określił mianem „schowka na rękawiczki”. Oprócz tego kilka drobiazgów możemy przechowywać w schowkach w panelach przednich drzwi, w oparciach przednich siedzeń, za środkową konsolą, wielofunkcyjnym, środkowym podłokietniku przednim i tylnich schowkach bocznych.

Podróżowanie udogodniono poprzez zainstalowanie uchwytów na kubki, butelki i okulary. Na koniec słowo o dachu. Otwiera się on w pełni automatycznie. Wystarczy trzymać jeden przycisk, a cały proces, począwszy od zwolnienia zatrzasków nad szybą, po zamknięcie się pokrywy bagażnika trwa 30 sekund. Jednym słowem, wnętrze robi spore wrażenie, zarówno pod względem funkcjonalności jak i estetyki.

SILNIK

Jednostka, w którą wyposażone było nasze Volvo pasuje idealnie do tego auta. Silnik benzynowy o pojemności 2,5 l, wyposażony w turbosprężarkę osiąga moc 230 KM i 320 Nm momentu obrotowego. Choć nie jest to V6 czy V8 a „tylko” rzędowa piątka, cechuje go wysoka kultura pracy, oraz ładnie brzmiący układ wydechowy. Warto podkreślić, że jest to największa jednostka, oznaczona symbolem T5 dostępna w modelu C70.

Rozpędzanie ważącego ponad 1600 kg cabrio należy do przyjemności. 100 km/h osiągniemy już po niecałych 8 sekundach, a prędkość maksymalna wyniesie aż 240 km/h. Wiadomą rzeczą jest, że taka moc potrzebuje niemałych ilości paliwa. Tak jest i w tym przypadku. W mieście Volvo spali 14l benzyny na 100 km. W trasie wynik spadnie poniżej 8 l/100 km. Średnie, uzyskane przez nas spalanie wyniosło prawie 10l/100 km. Coż, za luksus trzeba płacić.

PODSUMOWANIE

Jazda tym „jachtem na kołach” w piękną, słoneczną pogodę może posłużyć jako terapia uspokajająca. Podróżując czy to szybko, czy wolno nie odczuwamy zbytnio nierówności na drodze. Zawieszenie zestrojono z naciskiem na komfort. Tym autem po prostu się płynie, co nie znaczy, że w zakrętach będzie stwarzać problemy. Zakręty można pokonywać gładko, nawet przy znacznych prędkościach. Jeżeli jednak przesadzimy, nad wszystkim oczywiście czuwa ESP. Dynamika, też stoi na wysokim poziomie. Wyprzedzanie w trasie nie stanowi żadnego problemu. Jeżeli, zrezygnujemy z cabrio i złożymy dach w środku jest cisza. Przy prędkości 170 km/h do uszu dociera tylko delikatny szum. Po prostu komfort i luksus na najwyższym poziomie.

W tym aucie, ciężko doszukać się jest wad. Może poza ceną i kosztami eksploatacji.

Volvo C70 jest jednym, z nielicznych kabrioletów, które może służyć nam bez żadnych problemów w naszym klimacie. Twardy dach nie przeszkadza w eksploatacji auta zimową porą, co jest mocnym atutem.

Niestety na taki luksus mogą pozwolić sobie tylko nieliczni. Cena ponad 212.000 zł na pewno nie przyciągnie całej rzeszy klientów. Jednak decydując się na zakup tego modelu, nikt nie powinien żałować swojej decyzji. Klientów, z mniej zasobnym portfelem może zainteresować Volvo z benzynowym silnikiem 2.4 l o mocy 140 KM za cenę 149.000 zł. Jednak, taka jednostka, na pewno nie zapewni nam takich wrażeń.

DANE TECHNICZNE
silnik / pojemność

benzyna / 2521 cm³

układ / liczba zaworów

R5 / 20

moc maksymalna

169 kW (230 KM) @ 5000 obr/min

moment obrotowy

320 Nm @ 1500-5000 obr/min

zawieszenie przód

kolumny McPhersona

zawieszenie tył

wielokrążkowe

napęd

oś przednia

skrzynia biegów

manualna, 6 biegowa

prędkość maksymalna

240 km/h

przyspieszenie 0-100 km/h

7,8 s

zużycie paliwa*

14,0 / 7,5 / 9,8

dług. / szer. / wys.

4582 / 1836 / 1400 mm

rozstaw osi

2640 mm

masa własna / dopuszczalna

1651 / 2090 kg

bagażnik w standardzie

404 l

bagażnik po złożeniu siedzeń

pojemność zbiornika paliwa

62 l

EKSPLOATACJA I CENA
gwarancja mechaniczna

2 lata

przeglądy

co 20 tys.

cena wersji podstawowej

149,000 zł wersja Kinetic 2.4 benzyna

cena wersji testowanej

212,100 zł

*miasto/trasa/cykl mieszany (l/100 km)

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!

Leave A Comment