Mercedes-AMG A 45 4MATIC – AUTO TEST

15 września 2017
tekst: Patryk Rudnicki, zdjęcia: Bartosz Kowalewski
Mercedes-AMG A 45 4MATIC

Łobuziak z Affalterbach

Było gdzieś koło 01:30 w nocy jak usłyszano go przemykającego arteriami miasta. Podobno groźnie huczał, płoszył bezpańskie koty efektownymi strzałami wydechu, a pracownik stacji benzynowej potwierdził, że pokrywał go zielony, metalizowany lakier. Nieuchwytny cel? Wbrew pozorom nie, bowiem można trochę pochuliganić pod osłoną nocy, a za kilka godzin przyodzianym w czarny garnitur komfortowo udać się do pracy – będąc rzecz jasna niewyspanym, ale chyba warto. Samochód wobec tego idealny? Jasne, że nie…


Niektórzy wyśmieją fakt, że mamy do czynienia z najmniejszym AMG koncernu ze Stuttgartu, że pod maską pracują zaledwie cztery cylindry i dwa litry pojemności, a samochód jest zwykłym hatchbackiem konkurującym z „plebejskim” Golfem. To wszystko prawda, ale najpierw spójrzcie jak ten reprezentant segmentu C wygląda – prezentowany lakier zieleń elbaitu, smukła, zwarta i spójna linia oraz dodatkowy pakiet ospojlerowania zawierający np. owiewki, tylny spojler czy efektowny dyfuzor zgrabnie komponujący się z wydechem. A 45 pozbawione tych elementów (subiektywnie) ginie w tłumie innych pojazdów, jest bliskie określenia „szare” bądź „niepozorne”, ale to nie jest wada. Ostentacyjne elementy zwiększające nieco masę (i podobno niespecjalnie poprawiające aerodynamikę) są kwestią indywidualnego gustu, ale muszę przyznać – wszystko razem prezentuje się absolutnie znakomicie. To naprawdę zwyczajny hatchback?

Co w środku? Rewelacyjne, kubełkowe fotele Recaro pokryte skórą i alcantarą, które, obok głośnego, donośnego i straszącego wydechu, stanowiły najmocniejszy punkt całego spektaklu. Świetne na zakrętach, cudowne na fotografiach i po trasie liczącej blisko 500 kilometrów naprawdę wygodne, ale kabina pasażerska niewielkiego Mercedesa-AMG to również mięsista, ładna kierownica (trochę szkoda, że w całości pokryta alcantarą – na co dzień może to być niekoniecznie wygodne i szybko się wycierać), sprawiająca wrażenie nieco przestarzałej konsola centralna, skrzypiący i niespecjalnie płynnie działający wyświetlacz systemu COMAND z kamerą cofania o wątpliwej jakości obrazie po zmroku czy podświetlenie AMBIENTE nadające wnętrzu szczyptę interesującego klimatu. A 45 z napędem 4MATIC nie jest samochodem idealnym – z użytkowego punktu widzenia. Dodatkowo recenzowany egzemplarz nosił znamiona ostrego i bezkompromisowego traktowania, ale to nie powinno dziwić. Dopracowany inżynierskim geniuszem z Affalterbach Mercedes to lubi, preferuje wysokie obroty i wrzask podzespołów zamontowanych w podwoziu, które jakby bez trudności karmią niesamowitymi efektami tudzież „wyładowaniami” w górnych rejestrach obrotomierza, niemniej jednak potrafi też pracować w okolicy dwóch tysięcy obrotów. Ale jaka to przyjemność?

Tryb COMFORT i mamy uładzonego hatchbacka, który potrafi być spokojny, nienachalny, wciąż przyjemnie sztywny jeżeli mówimy o zawieszeniu, ale w sposób kompromisowy. Przeszkadzać, a nawet czasami poirytować może za to 7-biegowa, automatyczna skrzynia AMG SPEEDSHIFT – 2-3 sekundy zwłoki w reakcji na przyciśnięcie gazu bywa normą, szarpnięcia również, ale idziemy dalej i tutaj zaczyna się kunszt AMG. Tryby SPORT, SPORT+ i znajdujący się na szczycie RACE stopniowo wyostrzają reakcje, brzmienie, przełożenie układu kierowniczego i twardość samochodu. Jesteśmy naocznymi świadkami przemiany recenzowanego Mercedesa z całkiem przyzwoicie ułożonego hatchbacka w latający, zrywny pocisk. Wyżyłowanie silnika zaowocowało mocą 381 KM i 475 Nm maksymalnego momentu obrotowego, a to bardzo poważne wartości. Łącząc kapitalne przyspieszenie, odłączoną kontrolę trakcji, napęd 4MATIC i donośny, groźny, acz „niezasłaniający” prawdziwych emocji za kierownicą układ wydechowy, otrzymujemy skuteczną, niemiecką zabawkę, która przy sportowej próbie może wyjechać nieco przodem, na granicy przyczepności opon zaserwować niewielką podsterowność, ale również dobrze przenosić obciążenie z jednej na drugą stronę i karmić efektywnym nabieraniem prędkości. A 45 to w skrajnych przypadkach mocne narzędzie wyzwalające adrenalinę, niemniej jednak nie są to wrażenia zamykające się w określeniach „totalnie bezkompromisowy”, „przystawiający kierowcy nóż do gardła”, „czyhający na błąd” czy „będący obiektem szarpania się z kierowcą”. Ten samochód zbudowano dla odpowiednio majętnego kierowcy i jego zadanie polega na czasowym wyzwalaniu szczerego uśmiechu na twarzy prowadzącego. Nie jest to samochód typu Renault Megane R.S. 275 Trophy, które dostarczy niesamowitych odczuć, ale osobie, która naprawdę będzie potrafiła z niej wykrzesać ostatnie chęci.


Jakim więc samochodem jest Mercedes-AMG A 45? Wystarczająco ostrym, by zaspokoić sportowe żądze rozumiejącego szybką jazdę kierowcy, a może wystarczająco kompromisowy, by mógł pełnić rolę jedynego samochodu w garażu? To prawda, najmniejsze dzieło z Affalterbach potrafi dobywać z siebie fantastyczne dźwięki, robi wokół siebie sporo szumu, jest bardzo szybkie i ma absolutne predyspozycje do tego, by zostać okrzykniętym gwiazdą sobotniego wieczoru, ale przy tym nie męczy, dzięki bogatemu wyposażeniu zachowuje komfort i bez skrępowania można by tak dowozić dziecko do szkoły czy pojechać z małżonką na zakupy. Propozycja Mercedesa pozostawia margines dla codziennego użytkowania podając wyraźnie do zrozumienia, że to jednak samochód z logo AMG. Drogi, w przypadku recenzowanego egzemplarza kosztujący niecałe 278 000 złotych (chociaż pamiętajmy, że Golf R kosztował ostatnio prawie 216 tysięcy złotych), ale w segmencie hot hatchy Premium nie wiem czy nie najciekawsza propozycja. Pozostałą część rynku zapełniają 3-litrowe BMW M140i, kosztujące wyjściowo ponad 220 tysięcy złotych Audi RS 3 oraz najtańsze 350 koni mechanicznych czyli Focus RS. Jeżeli zdecydujecie się na AMG to możecie być pewni, że dostaniecie gorącego łobuziaka, mocno sportowego w charakterze, niekoniecznie na torze i efektywnego, ale łobuziaka. Określenie „łobuz” zarezerwujmy jednak dla plujących mocą sedanów, coupe i kabrioletów z logo AMG.
DANE TECHNICZNE Mercedes-AMG A 45 4MATIC
Silnik / Pojemność benzyna / 1991 cm3
Układ / Liczba zaworów R4 / 16
Moc maksymalna 280 kW (381 KM) / 6000 obr./min
Moment obrotowy 475 Nm / 2250-5000 obr./min
Zawieszenie przód kolumny McPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe, wahacz wzdłużny
Napęd 4x4
Skrzynia biegów automat (DCT SPEEDSHIFT AMG)
Prędkość maksymalna 250 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 4,2 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) wg. producenta: 9,4 / 5,8 / 7,0 l/100km
nasz test: 12,0 / 8,2 / 9,5 l/100 km
Długość / Szerokość / Wysokość 4299 / 1780 / 1433 mm
Rozstaw osi 2699 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1555 / 2050 kg
Bagażnik w standardzie 341 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń 1157 l
Pojemność zbiornika paliwa 56 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 2 lata
Przeglądy wg. wskazań komputera
Cena wersji podstawowej ok. 153 000 zł (A 45 AMG 4MATIC)
Cena wersji testowanej 273 863,29 zł (A 45 AMG 4MATIC + dodatki)

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

Leave A Comment