Cel: moc

O kompletnie nierozsądnym i stanowczo zaprzeczającym ludzkim zahamowaniom Mercedesie Klasy E od firmy Brabus mieliście już okazję przeczytać na „autowizyjnych” łamach, jednak niemiecki tuner nie ma jeszcze dosyć udowadniania swoich, wydaje się, nieograniczonych możliwości. Za przykład niech posłuży kolejny egzemplarz Klasy E o wymownej nazwie Brabus 850 6.0 Biturbo, który otrzymał pakiet aerodynamiczny z włókna węglowego, 20-calowe, aluminiowe felgi oraz jak można się było domyśleć (i jak nachalnie wskazuje na to wspomniana nazwa) zmodyfikowaną jednostkę napędową. 5.5-litrowy silnik V8 produkcji „mechanicznych geniuszy” od AMG rozwiercono do 5.9-litra, zaaplikowano mu dwie turbosprężarki, nowy kolektor, filtr powietrza, przeprogramowaną elektronikę i zmodyfikowany układ dolotowy, by finalnie stosowny wykres pokazał …, 850 KM i 1450 Nm maksymalnego momentu obrotowego, który elektronicznie ograniczono do i tak oszałamiających 1150 Nm. Jak widać Brabus osiągnął swój cel – sedan tzw. klasy Premium (z przeprogramowaną, 7-biegową, automatyczną skrzynią SPEEDSHIFT MCT) osiąga bowiem 100 km/h w 3,7 sekundy (z napędem na cztery koła w śmieszne wręcz 3,1 sekundy), zaś prędkość maksymalna (w zależności od ustawień przekładni, modułu sterującego pracą silnika i opon) to od 300 do 350 km/h. Jednym słowem: moc jest z danym Mercedesem …, niezależnie od tego co myślą o nim zwykli zjadacze chleba …

Patryk Rudnicki