BMW serii 6 M Sport Edition – coś pomiędzy …

4 czerwca 2013
Bez kategorii, BMW Nowości
BMW serii 6 M Sport Edition

Tzw. półśrodki nie są raczej czymś co wypadałoby jednoznacznie pochwalić lub się tym zachwycać – jak udowadnia opinia publiczna tudzież swoje wewnętrzne przekonanie, istnieją dwa rozwiązania tego jakże frapującego „dylematu” – pójść w każdym aspekcie na całość bądź też zrezygnować i poddać się nieubłaganej, smutnej rzeczywistości. A jak wygląda sytuacja w przypadku różnorodnej, acz momentami odrobinę problematycznej motoryzacji? Krótko mówiąc – podobnie, choć tutaj elementem decydującym jest nierzadko stan konta bankowego …

Weźmy na ten przykład BMW M6 (samochód niewyobrażalnie drogi, choć rekompensujący wysoką cenę znakomitymi osiągami, luksusowym wnętrzem oraz najnowszymi zdobyczami technologicznymi XXI wieku) – czy absolutnym wymogiem posiadania auta okraszonego literką „M” jest kupno takowego auta okraszonego wspomnianym fragmencikiem alfabetu? Pytanie wydawać by się mogło pozbawione sensu, choć nie do końca – „wygłodniała” klientela może przecież zamówić do standardowej serii 6 pakiet M Sport, ale niektórym coś takiego może nie wystarczyć, dlatego BMW przygotowało oddzielny „zestaw” M Sport Edition …


Tzw. „ekstrasów” wielu tutaj raczej nie uświadczymy, choć zależy jak na to spojrzeć – 4.4-litrowy silnik okraszony emblematem „M” jest oczywiście pobożnym życzeniem, ale reszta już niekoniecznie …, no prawie. Seria 6 legitymująca się wspomnianym pakietem zyskuje mianowicie 19-calowe, aluminiowe obręcze, LED-owe światła przeciwmgielne, zarezerwowany jak dotąd wyłącznie dla M6 lakier Sakhir Orange, końcówki układu wydechowego pokryte ciemnym chromem, adaptacyjne i również LED-owe przednie reflektory, czarne zaciski hamulcowe, a także nowy zestaw ospojlerowania. Ponadto środek luksusowego (i „pociągniętego” sportowym sznytem rzecz jasna) coupe zdobi charakterystyczna, skórzana kierownica, nakładki na progi z literką „M” oraz tapicerka sportowych foteli łącząca alcantarę z nobliwą skórą.

Czy teraz można powiedzieć, iż element udający swój lepszy odpowiednik jest wart każdej złotówki? Problem stanowi tutaj nieznajomość rzeczywistych kosztów jakie musi ponieść nabywca M Sport Edition, ale nie ma co się łudzić – tanio z pewnością nie będzie, dlatego wyjątkowy lakier nadwozia tudzież ciekawy pakiet ospojlerowania muszą skutecznie udawać auto opracowane przez oddział M GmbH i wiecie co? M6 jednak to nie jest …

Patryk Rudnicki

Leave A Comment