Toyota GT 86 od TRD – poszukiwania

9 lipca 2012
Bez kategorii, Nowości Paryż 2012 Toyota

Od chwili debiutu tego wielkiego nawiązania i spadkobiercy kultowych JDM-ów głosy zaciekłej dyskusji nie cichną. Wciąż słychać oskarżenia piętnujące wysokoobrotowe 200 KM, rzekomo zbyt słabe hamulce i „absurdalną” cenę prawie 130 tysięcy złotych. Czy GT 86 jest faktycznie poniżej oczekiwań? Z daną tezą absolutnie się gryzie nowa propozycja firmy TRD …


Toyota GT 86 od TRD

Toyota GT 86 od TRD

Toyota GT 86 od TRD

Toyota GT 86 od TRD

Opisywany zakład latami kształcił swoje rzemiosło, by auta na pozór mało emocjonujące zmieniać w kilkusetkonne bestie okraszone japońskim charakterem. Niniejszy wóz może i jest powodem długotrwałej gawędy, ale krytyczne słowa powinny teraz odrobinę ucichnąć. GT 86 „by TRD” dostało czarne, 18-calowe felgi, opony Dunlop Sport Maxx, i, nie ma co ukrywać, bardziej agresywny zestaw ospojlerowania charakteryzujący się czterema, ostentacyjnie prężącymi zaokrągloną aparycję końcówkami wydechu. Najistotniejsze pytanie danego artykułu brzmi jednak zgoła inaczej: „Skoro „pupę” dyskusyjnego coupe wyróżniają tak efektowne „kominy”, to ile wynosi jego faktyczna moc? 250, 300, 350 KM?”

Rozczarowanie, nie tylko zwolenników klasycznej japońszczyzny, będzie iście głębokie jak usłyszą robiące wrażenie 210 KM. Nowe filtry oleju i powietrza, mocniejsze hamulce, a także skrócony drążek manualnej przekładni będą raczej marnym pocieszeniem …

Czyżby znowu wielkie rozczarowanie? Biorąc pod uwagę limitowane do 86 egzemplarzy auto okraszone ceną 40 000 funtów, wypadałoby entuzjastycznie stwierdzić „niekoniecznie”. Owszem, arkusze z cyferkami dostarczają nam mało optymistycznych informacji, ale faktyczny pomysł na GT 86 był kompletnie inny. Stosunkowo tanie, żwawe i w duchu historii zaprojektowane auto będące świetnym początkiem tuningowej drogi – to jest właśnie opisywany „Japończyk”, a niniejsze Toyota Racing Development dobitnie potwierdza zamysł japońskiego koncernu. Szkoda tylko, że zaprezentowany samochód ujrzy jedynie klientela Wielkiej Brytanii …

Patryk Rudnicki

Leave A Comment