Nowa seria 1 monachijskiego koncernu to pełne dyskusyjnego charakteru auto odznaczające się, jak to w BMW, znakomitymi materiałami i frontem przypominającym niestety świński ryjek. Fakty są jednak oczywiste – szeroka klientela lubi najmniejszy model tytułowego producenta darząc go sympatią oraz zostawiając wcale niemałą kasę u radosnego pana Mieczysława inkasującego grube 100 000 złotych. Jedyną bolączkę obecnego modelu (pod warunkiem, że design to akceptowalna kwestia) stanowił ubogi wybór zaokrąglonego nadwozia, ale to już hymn przeszłości. Oprócz wersji 5d możemy teraz kupić serię 1 z parą drzwi mniej …
|
|
|
|
Co się konkretnie zmienia? Właściwie niewiele biorąc pod uwagę fakt, że marka eksponująca śmigło zlikwidowała jedynie tylne „wrota” nadając bohaterowi artykułu odrobinę lekkości i zwartych kształtów. Design, na pozór spokojnej „jedynki” możemy ekstra ulepszyć zamawiając u lokalnego dealera pakiet M (szczyt monachijskiego seksu prezentowała niedawno odmiana M135i) czy chociażby efektownie wyglądające LED-y do jazdy dziennej. Patrząc na mierzące 1765 mm szerokości, 1421 mm wysokości, 4324 mm długości i 2690 mm rozstawu osi BMW sami podsumujcie – warto kupić „uboższą jedynkę”? Zanim odpowiecie, rzućcie szybko wzrokiem na inne argumenty tytułowego bohatera …
Świetnie wykonana kabina, charakterystyczny dla marek Premium szczebel tzw. „ekstrasów” i armia różnych systemów kontrolujących nasze czynności życiowe – można chcieć więcej? Oczywiście i jeszcze BMW z entuzjazmem przyjmie każdą dopłatę.
|
|
|
 |
Możliwości silnikowe ograniczono jednak do siedmiu lokat, ale to chyba żaden powód do ronienia łez. Benzynowe i czterocylindrowe warianty odznaczają się kolejno mocą 102 KM (1.6 l; 180 Nm; oznaczone jako 114i), 136 KM (również 1.6 l; 220 Nm; 116i) oraz 218 koni pod kryptonimem 125i (2 litry i zacne 310 Nm). Jeśli chodzi o diesle to klient może wybierać spośród 116d (116 KM i 260 Nm), 118d (143 konie i 320 Nm), mocnej 125d (218 KM oraz 450 Nm), a także ultraoszczędnej 116d Efficient Dynamics Edition, która przy zadowalających osiągach ma spalać zaledwie 3,8 l/100 km i emitować 99 g CO2 do atmosfery.
|
|
|
 |
Jak brzmi rzeczywiste znaczenie słowa „mniej”? Cóż, trzydrzwiowe BMW pełniące tutaj główną rolę jest mniejsze od swojego protoplasty, zapewne będzie tańsze i oferuje (niestety) gorszą funkcjonalność, ale spójrzcie na lżejsze kształty, wydajne motory oraz charakter typowego „Niemca” klasy Premium – czy tego właśnie szuka bezkompromisowa klientela? Dopiero teraz odpowiedzcie na artykułowe pytania …
