Volkswagen Passat B7 2.0 TDI BlueMotion Highline – AUTO TEST

Wciąż podnoszący poprzeczkę…

tekst i zdjęcia: Artur Mierzejewski

Jeżdżą po naszych drogach samochody, których popularności często nie sposób łatwo wytłumaczyć. Niektóre z nich są po prostu ładne, inne kuszą ceną. Są też auta, które na pierwszy rzut oka nie są specjalnie urokliwe, słyną ze stosunkowo wysokiej ceny, a mimo tego zajmują czołowe miejsca w statystykach sprzedaży. Przez kilka dni próbowałem wyjaśnić fenomen ogromnej popularności Volkswagena Passata, który nigdy nie był dla mnie obiektem westchnień i zaskakiwały mnie świetne opinie, jakie można o nim usłyszeć zewsząd. Nadszedł jednak moment, kiedy mogłem osobiście zasiąść za kierownicą świetnie wyposażonego egzemplarza z mocnym silnikiem diesla. Wtedy wszystko stało się jasne…

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

Jak zachwyca, jak nie zachwyca…

Czy to możliwe, że tak wiele osób kupujących auta stawia ich wygląd na dalszym miejscu w rankingu najważniejszych cech decydujących o wyborze konkretnego modelu? Przecież stereotyp, że „kupujemy oczami” nie jest mitem, co doskonale wykorzystują handlarze picujący sprowadzone złomy. Nawet jeśli mechanicznie jest do nich wiele zastrzeżeń, zauroczeni klienci łapią się na ten haczyk. Właśnie używane Volkswageny są spełnieniem ich marzeń o posiadaniu własnego, niezawodnego „Niemca”, który będzie im wiernie służył przez lata. Cuda się nie zdarzają – żeby mieć pewność trzeba kupić samochód nowy, z gwarancją, z dopasowanym do potrzeb wyposażeniem i w ulubionym kolorze.

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

Taki właśnie jest Passat, którym miałem pokonać kilkaset kilometrów. Pachnący nowością, czyściutki, pokryty zwracającym uwagę metalicznym, jasno-brązowym lakierem. Czy jest także ładny? To oczywiście kwestia gustu. Oczywiście esteci powiedzą, że nie da się go porównać do ekstrawaganckich BMW czy Alfy Romeo, czy wiodących ostatnio prym w kwestii stylistyki Citroenów, ale wiele osób doceni jego wygląd za klasyczną, niestarzejącą się sylwetkę. Znajdą się też tacy, którzy określą go mianem najpiękniejszego sedana na rynku… Moim zdaniem Passat siódmej generacji nie zachwyca wyglądem, ale fakt, że nawiązuje do poprzednich generacji, które doskonale przyjęły się na rynku, przysparza mu wielu zwolenników. Trójbryłowe nadwozie jest spójnym projektem, w którym zrezygnowano z modnych designerskich fajerwerków na rzecz prostoty i elegancji. Dzięki temu sprawdza się nie tylko jako auto rodzinne, ale także stylowa limuzyna dla kadry menadżerskiej.

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

W porównaniu do poprzedniego Passata, nowy zyskał bardziej „surowe rysy” – światła, grill, kształt zderzaka „wycięto” ostrymi, prostymi liniami, maska otrzymała głębokie przetłoczenia a przez całą długość auta, od reflektorów przednich do świateł z tyłu ciągnie się wyraźna linia podkreślająca dynamikę sylwetki. Duże felgi aluminiowe i niskoprofilowe opony także wyglądają elegancko i pasują do całości. Najmniej podoba mi się tył, ale chyba tylko dlatego, że jestem fanem kombi, które w przypadku Passata jest zdecydowanie ładniejsze. Generalnie jednak stwierdzam, że im dłużej obcowałem z prezentowanym Volkswagenem, tym bardziej się przekonywałem do jego wizerunku i lepiej rozumiałem fanatyków tej marki.

W środku jest jeszcze lepiej

O ile stylistyka nadwozia może być tematem dyskusji i sporów zwolenników różnych koncepcji, o tyle wnętrze powinno zadowolić praktycznie każdego, kto zasiądzie za kierownicą lub na tylnej kanapie w roli pasażera. Już samo otwarcie drzwi, niewymagające użycie kluczyka zwiastuje, że producent zadbał o klienta i wyposażył auto w wiele udogodnień. Czekoladowa tapicerka wykonana z połączenia skóry licowej alcantary prezentuje poziom jakości, której nie powstydziliby się producenci aut klasy Premium. Fotele są duże, wygodne, komfortowe i pozwalają każdemu znaleźć optymalną pozycję. Miejsca jest pod dostatkiem w obu rzędach siedzeń, nawet wysokie osoby nie będą narzekać. Pięcioosobowa rodzina będzie mogła bez większych wyrzeczeń spakować się nawet na dłuższy wyjazd (bagażnik ma pojemność aż 565 litrów) i pokonać trasę nad morze lub w góry bez zmęczenia.

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

Podróż uprzyjemni im elektroniczna klimatyzacja, bardzo dobry system multimedialny, który nie tylko poprowadzi bezbłędnie do celu (nawigacja), ale także pozwoli podczas postoju obejrzeć film na DVD. O takich bajerach jak odtwarzanie muzyki przez bluetooth (np. z telefonu) już niedługo chyba przestanę wspominać, bo coraz więcej samochodów oferuje tę funkcjonalność, więc i w Passacie nie mogło jej zabraknąć.

Koniecznie jednak trzeba napisać o wzorowej ergonomii, z której Volskwagen już słynie. Bardzo dobrze wyprofilowana kierownica z intuicyjnymi przyciskami, gruby wieniec zapewniający pewne trzymanie oraz czytelne wskaźniki to mocne punkty Passata. Konsola pokryta aluminium, które pięknie kontrastuje z brązowym, miękkim tworzywem, wygląda szlachetnie i nie jest kontrowersyjna, jak niektóre produkcje dalekowschodnie. Tu nie ma jaskrawych kolorowych światełek, futurystycznych profili i nieprzemyślanych rozwiązań – każdy przełącznik jest dokładnie tam gdzie powinien, a dotykowy wyświetlacz systemu dodatkowo podnosi łatwość obsługi. Podsumowanie można zawrzeć w kilku słowach – klasyczna elegancja i wysoka funkcjonalność. Właśnie za to kierowcy cenią samochody z Wolfsburga.

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

Pod maską też bogactwo…

… koni mechanicznych. W testowanym egzemplarzu zamontowano silnik TDI o pojemności 2 litrów wykonany z wykorzystaniem technologii BlueMotion. Dysponuje on mocą 170 koni, która jest przenoszona na przednią oś za pośrednictwem 6-biegowej skrzyni manualnej. Samochód jest dynamiczny, do 100 km/h przyspiesza w 8.5 sekundy a prędkość maksymalna wynosi 227 km/h. Czego chcieć więcej? Może niskiego zużycia paliwa? Właśnie takie jest w Passacie TDI. Duży, przestronny i wygodny samochód potrafi zadowolić się niespełna siedmioma litrami ON w cyklu miejskim i pięcioma litrami w trasie. Zbiornik paliwa o pojemności 70 litrów może wystarczyć na prawie 1500 km!

Komplementując napęd VW muszę zwrócić uwagę także na stosunkowo niski poziom hałasu jaki generuje. W połączeniu z dobrze wyciszoną kabiną zapewnia komfort pasażerom i nie męczy ich uszu. Nie będą ich straszyć też żadne stuki dochodzące z podwozia, gdyż zawieszenie świetnie tłumi nierówności. Kierowca ma możliwość przełączenia trybu pracy amortyzatorów pomiędzy C(-omfort), S(-port) i standardowym, w zależności od jego preferencji może być ono twardsze i lepiej „trzymać” na zakrętach lub miękkie, dające wyższy komfort. Testowany egzemplarz wyposażono również w aktywny tempomat, który utrzymuje zadaną prędkość w sposób inteligentny, tzn. w przypadku zbliżenia do samochodu jadącego z mniejszą prędkością przyhamuje, zaś gdy przed maską znowu będzie więcej przestrzeni – przyspieszy do pierwotnej szybkości. Jest to interesujący gadżet, ale wymaga pewnego przełamania i zaufania „komputerowi” w sytuacjach grożących niebezpieczeństwem. Na pewno jest to przyszłość motoryzacji, a w tym konkretnym przypadku pokazuje, że pomimo konserwatyzmu „na zewnątrz” Passat jest na wskroś nowoczesną i w wielu obszarach pionierską konstrukcją.

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

Volkswagen Passat B7 Highline

Kupować?

Wybór wśród modeli segmentu D jest dość duży. Najgroźniejszymi rywalami Passata są Opel Insignia, Toyota Avensis, ale także „wewnętrzna” konkurencja w postaci Audi A4 czy rewelacyjnej Skody Superb. To właśnie ten model, właściwie bliźniaczy, potrafi zaoferować praktycznie to samo co brat z Wolfsburga i atrakcyjnie skalkulowaną ceną z pewnością odbiera mu część klientów. Passat potrafi jednak przyciągnąć do siebie tych nabywców, którzy cenią nie tylko przestronność wnętrza, dobre wyposażenie, ale także coś bliżej nie sprecyzowanego, co daje znaczek VW na masce. Renoma marki ma zaskakująco dużą siłę i władze Grupy VW doskonale zdają sobie z tego sprawę. Równoległa sprzedaż Passata, Superba, Audi A4 i A6 tylko na pierwszy rzut oka są swego rodzaju kanibalizmem. W rzeczywistości każdy z tych modeli ma swoją docelową grupę klientów, a niuanse różniące marki są czynnikami decydującymi o dokonaniu zakupu i wysupłaniu z portfela nieco wyższej kwoty na VW zamiast kupowania tańszej Skody.

Cena 150 tysięcy złotych jaką trzeba zapłacić za prezentowane auto wydaje się bardzo wysoka, ale jest wynikiem bogatego dodatkowego wyposażenia. Wg cennika ten model jest dostępny już od 120 tysięcy złotych co czyni z niego naprawdę ciekawą ofertę. Za 122-konną benzynową wersję Trendline trzeba wyłożyć już tylko 84 tysiące… Każdy powinien znaleźć w ofercie coś dla siebie. Warto chociaż przekonać się co takiego VW ma w sobie czego nie mają inne samochody.

DANE TECHNICZNE VW PASSAT B7 2.0 TDI
silnik / pojemność

turbodiesel / 1968 cm³

układ / liczba zaworów

R4 / 16

moc maksymalna

125 kW (170 KM) / 4200 obr/min

moment obrotowy

350 Nm / 1750-2500 obr/min

zawieszenie przód

kolumny MacPhersona

zawieszenie tył

wielowahaczowe

napęd

przód

skrzynia biegów

manual, 6 biegów

prędkość maksymalna

227 km/h

przyspieszenie 0-100 km/h

8,5 s

zużycie paliwa*

6,8 / 5,0 / 6,0

dług. / szer. / wys.

4769 / 1820 / 1470 mm

rozstaw osi

2712 mm

masa własna / dopuszczalna

1560 / 2100 kg

bagażnik w standardzie

485 l

bagażnik po złożeniu siedzeń

pojemność zbiornika paliwa

70 l

EKSPLOATACJA I CENA
gwarancja mechaniczna

2 lata

przeglądy

co 15 tys. km

cena wersji podstawowej

83,990 zł (1.4 TSI 122 KM)

cena wersji testowanej

150,000 zł (wersja Highline + dodatki)

*miasto/trasa/cykl mieszany (l/100 km)

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!

Leave A Comment