Italdesign Giugiaro to włoska firma projektująca różnej maści samochody. Jeśli jej nie znacie – spokojnie, mało kto wie, że coś takiego istnieje, ale po zakończonym niedawno salonie motoryzacyjnym w Szwajcarii jej świetność obiegnie cały glob. Oto Brivido – pojazd, który oznacza dreszczyk emocji, wzbudza podzielone między ludźmi uczucia i jest nowym dzieckiem tytułowej marki. Zapoznajmy się …
|
|
|
|
Design opisywanego auta jest kwestią mocno subiektywną. Wykonane z aluminium, szkła oraz włókna węglowego nadwozie oddaje sportowe doznania zasłonięte kotarą elektryzujących linii. Sylwetka coupe, odznaczająca się długością 4,98 m i rozstawem osi 2,91 m ukazuje bezkompromisowo ciosane walory, które pokryte czerwonym lakierem Xirallic skutecznie działają na szeroką wyobraźnię. LED-owe światła, wysuwane mikrokamery zamiast tradycyjnych lusterek i unoszone do góry niczym w Lambo drzwi – to całe Brivido. Czy jego nazwa w pełni oddaje charakter, z którym mamy do czynienia? Sądzę, że tak, ale ostateczny werdykt pozostawię łaknącym informacji czytelnikom (tak tak, chodzi o Was).
Kabina pasażerska nowego dzieła firmy Italdesign to studio multimedialne. Oczywiście pomijam cztery indywidualne fotele, bagażnik mieszczący nawet 355 l ekwipunku (swoją drogą pokryty włóknem węglowym i tytanem) czy też kontrowersyjnie skrojone linie środka. Mówię raczej o ciekłokrystalicznych ekranach, które znajdziemy po stronie pasażera, tzw. „drivera” oraz na konsoli centralnej. W sumie zgromadzone tutaj osoby mogą korzystać z iPad’a (głównie pasażer), dzięki któremu regulujemy media lub Internet, trzech wyświetlaczy LCD oraz dwóch monitorów (kierowca) pokazujących obraz ze wspomnianych kamer zewnętrznych. Ponadto należy dodać, że różnymi elementami wyposażenia auta (nawigacja, światła, klimatyzacja) sterujemy dzięki panelom umieszczonym na kierownicy.
|
|
|
Opisywany „dreszczyk emocji” jest niestety hybrydą. Sportowa karoseria ukrywa zatem 3-litrowy, sześciocylindrowy motor dysponujący powerem 360 KM i 460 Nm maksymalnego momentu obrotowego, a także silnik zasilany oczywiście prądem. Sumaryczna moc doładowanej kompresorem, pełnej benzyny jednostki oraz ekologicznej „pierdziawki” to zacne wbrew lamentom 408 koni i 600 Nm momentu. 100 km/h to dla Brivido kwestia 5,8 sekundy, natomiast prędkość maksymalna tylnonapędowego, zawierającego 8-biegowy automat coupe, wynosi 275 km/h.
Sylwetka uginająca kolana, nazwa budząca respekt i osiągi godne megaszybkiego potwora – takie jest właśnie Italdesign Giugiaro Brivido. Szybko, cudownie oraz z fasonem, ale czy włoskie coupe to rzeczywiście bezkompromisowy sportowiec? Na pierwszy rzut oka zdecydowanie „TAK”, ale całą radość i charakter psuje jak zwykle ekologiczny sznyt danego samochodu. Wiem – aparycja świetna, liczby znakomite, jednak tutaj chodzi o coś więcej niż namacalny kawałek blachy lub efektowne ubarwienie maski …
