Prosty komunikat, właściwie niczego nie nakazujący, a jakże wymowny. Istnieją różne samochody, te traktujące codzienność jako wyzwanie i takie, które do sztandarowych elementów swojej budowy dorzucają trochę kolorytu. Zapytacie: „W jakim celu? Po co lakier przypominający chorwacką
Było gdzieś koło 01:30 w nocy jak usłyszano go przemykającego arteriami miasta. Podobno groźnie huczał, płoszył bezpańskie koty efektownymi strzałami wydechu, a pracownik stacji benzynowej potwierdził, że pokrywał go zielony, metalizowany lakier. Nieuchwytny cel? Wbrew pozorom nie,
Rzućcie okiem na japońską żabkę – poprzedniego Nissana Micra, i kładąc dłoń na serce przyznajcie, że ten samochód nie był adresowany do płci lepiej pachnącej. Wystarczający bagażnik, odpowiednia wielkość, żywe kolory i to „spojrzenie” – zabrzmi to
Myślisz – Rapid(e), mówisz: Aston M… Nie! Wróć. Myślisz – Rapid, mówisz: Škoda! Bezpłciowe narzędzie pracy przedstawiciela handlowego – białe, granatowe lub w najlepszym przypadku srebrne. Wyposażone w niezbędne minimum, potrzebne do przemierzania polski wzdłuż i wszerz.