Renault Megane Grandtour Bose TCe 130 EDC – AUTO TEST

9 sierpnia 2014
tekst: Bartłomiej Urban, zdjęcia: Bartłomiej Urban
Renault Megane Grandtour Bose TCe 130 EDC

O mój Bose!

Marka Renault do pewnego czasu była przeze mnie uznawana za jednego z najnudniejszych producentów. Droga, którą szli nie do końca mi odpowiadała, a kolejne modele typu Fluence, Clio III czy Thalia były tego dowodem. Na szczęście, w porę się obudzili i powstały takie samochody jak nowe Clio, czy odświeżona Laguna. Muszę przyznać, że w swojej gamie francuski producent zawsze miał model, który urzekał, a mowa tu o Megane.


Wygląd

Renault znane jest z tego, że z modelem Megane od zawsze eksperymentuje. Wszystko zaczęło się w 1995 roku, kiedy to na świat przyszła pierwsza generacja, zastępując tym samym słynne Renault 19. Auto od razu zyskało sporą rzeszę fanów dzięki swoim opływowym i bardzo nowoczesnym kształtom. Nawet dzisiaj pierwsze odmiany Coupe w kanarkowo-żółtym kolorze zwracają na siebie uwagę. Kolejna generacja ujrzała światło dzienne w 2002 roku i była prawdziwym szokiem dla całego światka motoryzacyjnego. Auto zaprojektowano w zupełnie nowej, kanciastej dewizie. Ryzyko po raz kolejny się opłaciło, a futurystyczna Meganka również została bardzo ciepło przyjęta. Obecna, 3 generacja pojawiła się na salonach w 2009 roku i znowu zmieniła dość diametralnie styl. Zrezygnowano z kantów, na rzecz opływowych linii, a cała sylwetka została tak jakby nieco rozdmuchana. W 2012 roku auto przeszło drobny face lifting, który skupił się głównie na przedniej części pojazdu. Zyskało nieco większe reflektory, dodatkowe światła do jazdy dziennej w technologii LED i przeprojektowany zderzak.


W nasze ręce wpadł najnowszy model w odmianie kombi w świetnym błękitnym kolorze. Muszę przyznać, że odświeżone Megane na zdjęciach wygląda trochę niezgrabnie. Zbyt duże światła tworzą głupkowatą facjatę, na którą odechciewa się patrzeć. Na szczęście, na żywo jest lepiej. Dużo lepiej! Samochód prezentuje się naprawdę bardzo dobrze i nowocześnie, a nietuzinkowy kolor i ładne aluminiowe felgi podkreślają jego styl. Element, który szczególnie zwrócił moją uwagę to ciekawe przetłoczenia tuż nad progami. Jak na kombi, Megane Grandtour wygląda bardzo, bardzo dobrze. Nie jest to Megan(e) Fox, ale jest już coraz bliżej.

Wnętrze

Wnętrze pojazdu, niestety, już nie jest aż tak nowoczesne, choć nie można mu zbyt wiele zarzucić. Jest prosto, schludnie i ładnie. Na pierwszy plan rzucają się dwie rzeczy: świetne wpół elektroniczne zegary i drążek zmiany biegów, który wygląda śmiesznie, żeby nie powiedzieć głupio przez swój za duży wzrost. Podczas gdy wszyscy producenci dążą do miniaturyzacji, Francuzi musieli pójść swoją drogą i postawić na wielki drąg. Ot, taki mamy styl. Dzięki temu, że w aucie mieliśmy zamontowane podwójne okno dachowe (przednia część otwierana), środek jest bardzo jasny i przytulny. Materiały, z których wykonano wnętrze są dość twarde, co z drugiej strony może świadczyć o ich długowieczności. Dużym plusem jest jakość wykonania, która stoi na bardzo wysokim poziomie. Również obsługa mimo zastosowania dodatkowego wielofunkcyjnego dżojstiku jest bardzo łatwa. Można ją porównać do systemu iDrive z BMW, choć w moim odczuciu we Francuzie jest ona jeszcze prostsza.


Samochód z racji tego, że jest z rodziny kombi ma dużo rozwiązań, które świetnie sprawdzą się w długiej podróży lub podczas przewożenia czegoś większego. W aucie ukryto wiele schowków (nawet w podłodze) czy też zastosowano składany do przodu przedni fotel pasażera. Dzięki temu możemy przewieźć bardzo długie elementy wewnątrz. Samo wnętrze jest bardzo przestronne i bez problemu zabierzemy się w 4 dorosłe osoby na długą podróż.

Renault Megane, jak przystało na prawdziwego przedstawiciela francuskiej motoryzacji, jest bardzo bogato wyposażone. Nawigacja, Bluetooth, automatyczna dwustrefowa klimatyzacja, odtwarzacz CD/MP3/DVD, możliwość ściągania aplikacji, przeglądarka do zdjęć, czy bardzo rozbudowany komputer pokładowy to tylko cześć z nich. Na pochwałę zasługuje zwłaszcza nawigacja TomTom, która jest bardzo czytelna i sygnalizuje między innymi o radarach. Mimo to jest jednak kilka rzeczy, których mi zabrakło. Po pierwsze, w aucie nie ma klimatyzowanego schowka w desce rozdzielczej. Kolejna sprawa: pasażerowie tylnej kanapy nie mają do dyspozycji podłokietnika, potrzebnego chociażby w dłuższej trasie. Ostatni minus to brak możliwości otwierania czy też domykania szyb z kluczyka. Niby mała rzecz, ale często potrzebna.


Audio

Producent niemal najbogatszą wersję wyposażenia sygnuje logiem marki Bose, która jest jednym z największych i najlepszych producentów sprzętu audio na świecie. W związku z tym wewnątrz Megane nie mogło zabraknąć niezłego grania. Do dyspozycji mamy aż 9 głośników, w tym 4 wysokotonowe neodymowe o średnicy 2,5 cm, 1 niskotonowy o średnicy 11,5 cm, 2 głośniki High Motor Force o średnicy 13 cm oraz 2 głośniki neodymowe o średnicy 13 cm. Do tego wszystkiego jest podłączony wzmacniacz (ulokowany w okolicach schowka) oraz subwoofer schowany w dość nietypowym miejscu, bo pod fotelem pasażera z przodu. Układ został tak zestrojony, aby dawał jak najczystszy dźwięk, porównywalny do tego, który usłyszymy podczas koncertu na żywo. Cóż, nie jestem melomanem, ale mogę stwierdzić, że rzeczywiście jakość dźwięku stoi na naprawdę wysokim poziomie, choć i tak mam pewne zastrzeżenia. Otóż, producent nie zadbał o dodatkowe wyciszenie kabiny, a co za tym idzie, taki zestaw nie do końca ma sens. Szkoda, bo całość ma potencjał, a tak wygląda to trochę na półamatorską robotę, która zrobi wrażenie na kimś kompletnie zielonym, swoimi super napisami na głośnikach i mocnym basem.


Silnik i właściwości jezdne

Pod maskę testowanego Meganki wpadł czterocylindrowy silniczek o pojemności 1.2 litra, z którego wykrzesano aż 130 KM. Oczywiście, nie byłoby to możliwe bez obecności turbosprężarki, który znacząco poprawia dynamikę jazdy. Wraz z silnikiem mamy do wyboru dwa rodzaje przekładni: manualną i automatyczną, obie 6-cio stopniowe. Do testu przypadła nam druga odmiana. Przy zwykłej jeździe nie można mieć żadnych zastrzeżeń do skrzyni, biegi są zmieniane z odpowiednią prędkością i bez zbędnych opóźnień. Gorzej jak chcemy przycisnąć do oporu, wtedy niestety, odczujemy opóźnienie i lekkie szarpnięcie. Mimo to, tandem w postaci tego silnika i przekładni EDC uważam za udany i mogę z czystym sumieniem polecić. O ile nikogo nie drażni ten wielki drąg do zmiany przełożeń.

Samochód z tym motorem całkiem sprawnie sobie radzi, przyspieszając do pierwszej setki w czasie 10 s i potrafi osiągnąć 200 km/h. Minimalnie gorzej niż się spodziewałem wygląda spalanie. W mieście ciężko mi było osiągnąć wyniki mniejsze niż 9 litrów, a na trasie oscylowałem koło 6.5 litrów. Przyznać za to muszę, że na czas testu w Polsce panowały iście tropikalne temperatury, które osiągały 36 stopni (taki wynik pokazywało Renault), dlatego wynik może być lekko zawyżony. Klimatyzacja non stop była włączona na najniższy poziom i na niemal największy nadmuch.


Sama jazda Megane Grandtour należy do dość przyjemnych, o ile nie oczekujemy jakiś super doznań. Układ kierowniczy pracuje dość lekko, a zawieszenie płynnie łyka nierówności. Samochód lubi się też nieco pobujać na zakrętach, choć nie za mocno. Zresztą z tym silnikiem to nigdy nie będzie rakieta, a jak ktoś potrzebuje szybkiego kombi to Renault ma dla niego idealną propozycję. Otóż w swojej ofercie francuzi mają 220 konna odmianę GT, którą można już naprawdę nieźle poszaleć.

Podsumowanie

Renault Megane Grandtour to bardzo dobra propozycja dla osób, które szukają nieźle wyglądającego przestronnego kombi, które można bardzo bogato wyposażyć. Dodatkowo dużym atutem jest cena, która za odmianę z motorem benzynowym 1.6 16V 110 KM, zaczyna się już od 62 750 zł. Konkurencja jest od 1 000 do niemal 10 000 zł droższa.


Renault Megane jest też świetną propozycją na rynku wtórnym. Dwu lub trzyletnie egzemplarze, nieźle wyposażone, z relatywnie niskim przebiegiem można kupić już za 40 000 zł. Jeśli ktoś boi się silników turbodoładowanych (zarówno benzynowych jak i tych napędzanych ropą) to w francuski producent ma też swojej gamie wspomnianą wcześniej wolnossącą benzynową jednostkę 1.6 16V o mocy 110 KM. Plusem tej konstrukcji jest tez możliwość założenia instalacji gazowej.

Bartłomiej Urban

DANE TECHNICZNE Renault Megane Grandtour Bose TCe 130 EDC
Silnik / Pojemność benzyna / 1197 cm³
Układ / Liczba zaworów R4 / 16
Moc maksymalna 97 kW (130 KM) / 5500 obr/min
Moment obrotowy 205 Nm / 2000 obr/min
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył belka skrętna
Napęd przedni
Skrzynia biegów automatyczna, 6 biegów
Prędkość maksymalna 200 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 10,0 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 9,1 / 6,6 / 8 (l/100 km)
Długość / Szerokość / Wysokość 4567 / 1804 / 1534 mm
Rozstaw osi 2703 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1285 / 1790 kg
Bagażnik w standardzie 524 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń 1600 l
Pojemność zbiornika paliwa 60 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 2 lata
Przeglądy co 20 tys. km lub co rok
Cena wersji podstawowej 62 750 zł (1.6 16V 110 KM, Business)
Cena wersji testowanej 97 550 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

2 Comments

Leave A Comment