Przyjazna elegancja |
czas trwania testu: 18-22.02.2008 test na dystansie: 687 km |
Francuski koncern nie śpi. W czerwcu ubiegłego roku, po raz pierwszy zaprezentował swój nowy produkt na międzynarodowych targach we Frankfurcie. Do sprzedaży nowa Laguna, bo o niej mowa, trafiła 19 października 2007. Tak więc auto niecały miesiąc jest w sprzedaży, a nasza redakcja ma zaszczyt zaprezentować Państwu to auto. Sprawdźmy więc, czy Renault zrobiło duży krok w przód, i czy hasło przewodnie modelu „dopracowana do perfekcji”’ faktycznie się sprawdzi.
STYLISTYKA
Tu dokonane zmiany są wyraźne, poza linią boczną auta. Profil wydaje się być subtelnie odświeżony w stosunku do drugiej generacji. Dominujące obłe kształty, wyglądają dobrze. Wszelkie elementy jak klamki, listwy czy lusterka zostały polakierowane w kolorze nadwozia. Nadkola stały się bardzo wyraźnie zaznaczone. Pod nimi miejsce znalazły aż osiemnasto calowe aluminiowe felgi z oponami 225/45. Tył auta zmienił się znacznie. W oczy rzuca się bardzo duży i masywny zderzak ciągnący się aż z bocznej części auta. W nim umieszczono tablicę rejestracyjną. Elegancji i nowoczesności nadały diodowe tylne światła. Na środku klapy, duże logo Renault służy również jako klamka. Tyle, że otwieranie jest nieprzemyślane.
Chcąc podnieść pokrywę najpierw należy wcisnąć przycisk w środku znaczka, później podnieść klapę w dowolnym miejscu, bo brakuje tu konkretnego. W jesienne czy zimowe dni, nie ma możliwości abyśmy po tej czynności mieli czyste ręce. Producent powinien dorzucić firmowe rękawiczki. Przód auta jest równie nowoczesny i bardzo mocno zmieniony. Bardzo duże profilowane reflektory (bez ksenonów!), oraz duży znaczek wtopiony w maskę to wyznaczniki charakterystyczne. Jeżeli jestem już przy masce, to należy się tu duży minus, za brak siłowników. Po jej otwarciu musimy podeprzeć ją metalowym prętem. Rozwiązanie rodem z lat 80-tych. Równie duży, masywny zderzak otrzymał nieco więcej upiększeń co tylny. Poza tablicą rejestracyjną i okrągłymi halogenami, ozdobiony został ładną, chromowaną listwą, ciągnącą się prawie przez całą szerokość. Troszkę dziwnie niestety wygląda połączenie chromu z czarnym plastikiem z którego wykonano duży wlot powietrza. Widać tak musi być. Podsumowując, nowa Laguna doznała mocnej metamorfozy, która na pewno odmłodziła auto, ale bez mocnych, odważnych stylistycznych akcentów, które mogłyby szokować. Jest ładnie i elegancko. Powinno się podobać.
WNĘTRZE
Tu podobieństwem do starszej siostry może być jedynie logo na kierownicy. I dobrze. W końcu to zupełnie nowe auto. We wnętrzu jest niestety ponuro. Czarne użyte materiały rozchmurza jedynie kilka srebrnych elementów. Na szczęście materiały te są dobrej jakości i bardzo dobrze spasowane.
Fotele zostały wykonane ze skóry oraz miękkiego i szorstkiego w dotyku materiału. Skóry co prawda jest jak na lekarstwo, ale od czego mamy dodatkowe opcje wyposażenia. Pozycja za kierownicą jest wygodna, a wszechstronna regulacja fotela pozwala na prowadzenie auta w komfortowy sposób dla niskich jak i wysokich osób. Gruba, skórzana kierownica dobrze leży w dłoniach. Dodatkowo mamy w niej sterowanie tempomatem, a za nią standardowy, znany z innych modeli Renault pilot sterowania systemem audio. Najwygodniejsza obsługa jaką spotkałem w samochodzie. Ładne, czytelne zegary ozdobione chromowanymi obwódkami. W osłupienie może wprawić ambicja producenta z wyskalowaniem prędkościomierza. 280 km/h to lekka przesada. Pomiędzy nim a obrotomierzem, ten już z normalną skalą, mamy duży wyświetlacz komputera pokładowego. Co ważne, komunikaty wyświetlane są w języku polskim, nawet z polskimi czcionkami. Brawo! W końcu ktoś o nas pomyślał.
Na podwieszonej konsoli środkowej, nawiasem mówiąc przypominającą kształtem konsolę z wyższych modeli BMW znalazł miejsce wyświetlacz dla systemu audio oraz zegarka i temperatury zewnętrznej. Mały panel dwustrefowej automatycznej klimatyzacji, z malutkim, aczkolwiek bardzo prostym i czytelnym wyświetlaczem zajął honorowe centralne miejsce pomiędzy wlotami powietrza. Denerwujące może być ustawianie temperatury podczas jazdy. Małe wystające przyciski nie ułatwiają nam tego zadania. Niżej przeciętnie grający system audio, z wbudowaną zmieniarką na 6CD. System czyta również płyty z plikami formatu MP3. Oczywiście auto nie zostało wyposażone w zwykły, przestarzały kluczyk. Laguna otrzymała nową kartę zbliżeniową. Nie musimy jej nawet dotykać. Wystarczy że będzie w kieszeni czy torebce. Podchodząc do samochodu, pociągając za klamkę kierowcy, drzwi automatycznie się otwierają. Chcąc odpalić silnik, wystarczy wcisnąć przycisk START. Wkładanie karty do czytnika jest zbędne. Po wyjściu z samochodu, system automatycznie wykrywa brak karty w pobliżu i Laguna zamyka się gdy odejdziemy od niej na ok. 2-3 metry. Bardzo wygodny gadżet.
Tunel środkowy został wysoko poprowadzony. Miejsce znalazł tam ‘’przyjaciel’’ palacza. Duża popielniczka oraz zapalniczka są łatwo dostępne. Gadżetem jest również elektroniczny hamulec postojowy. Włączany jest poprzez podniesienie przycisku. Zwalnia się poprzez puszczanie sprzęgła przy ruszaniu, lub ponowne naciśniecie. Nieporozumieniem i na pewno błędem ergonomicznym było umieszczenie tu przycisku włączającego tempomat oraz ogranicznik prędkości. Oczywiście nie mogło zabraknąć miękkiego, skórzanego podłokietnika. W nim również spory schowek, oraz gniazdo zasilania 12V.
Przejdźmy do tylnej części auta. Tu na pierwszy rzut oka miejsca jest wystarczająco. Tak też jest. Osoby o wyższym wzroście nie powinny narzekać na jego brak. Dla dwojga pasażerów jest wygodnie. Gorzej, gdy dosiądzie się osoba trzecia. Na szczęście tunel środkowy jest niski co zwiększa ilość miejsca na nogi. Do dyspozycji pasażerów są również oddzielne wloty powietrza, umieszczone centralnie. Również następne gniazdo 12V jest bardzo pożądane szczególnie przez dzieci. Już nie będzie problemu z rozładowaną przenośną konsolą. Przed słonecznymi dniami, chronią nasz wyciągane rolety przeciwsłoneczne na szyby boczne. Tak więc Renault pomyślało nie tylko o komforcie pasażerów z przodu. Z tylu również poczujemy się docenieni.
Bagażnik to idealny prostokąt, bez żadnych wystających i ograniczających miejsce elementów. 450 litrów pomieści duże walizki nawet na dłuższe wczasy. Po złożeniu oparć, uzyskamy 1377 litrów.
SILNIK
Pod maską Laguny pracował dwu litrowy, turbo doładowany silnik diesla. Moc 150 KM i 340 Nm momentu obrotowego osiąganych już przy 2000/Obr min pozwala na normalną, nie wzbudzających emocji jazdę. Rozpędza ważące 1621 kg auto do 100 km/h w 9,5 s. Przeciętny wynik. Prędkość maksymalna wynosi 210 km/h. Nasza wersja wyposażona była w 6 biegową, manualną skrzynię biegów. Biegi wchodzą lekko i precyzyjnie. Nieźle przedstawia się również sprawa spalania. Laguna w mieście spali niewiele ponad 8,5l ON/100 km. W trasie zadowoli się niecałymi 6 l/100 km a w cyklu mieszanym (50:50) spalanie wyniosło równe 7,2 l/100 km.
PODSUMOWANIE
Jazda nową Laguną to przyjemność. Wygłuszenie kabiny pasażerskiej jest wręcz imponujące. Do uszu pasażerów dobiega jedynie delikatny pomruk silnika i to jakby nie diesla. Zawieszenie zestrojono wyłącznie z naciskiem na komfort. Bardzo dobrze, aczkolwiek troszkę głośno tłumi nierówność. Bardziej je słychać jak czuć. Do tego świetne hamulce oraz przyzwoity układ kierowniczy. W zakrętach, przy większych prędkościach auto delikatnie buja się na boki, i przypomina swoją podsterownością, że stworzone jest chyba do bardziej dostojnej jazdy. Tak właśnie jest. Tym autem nie chce się szaleć. Pokonując długie trasy, nie zaznamy zmęczenia. Dojeżdżając do celu, aż nie chce się wysiadać. Tak więc wcześniej wspomniany slogan reklamowy marki wydaje się nie być mocno przesadzony. Wiadomo, że nie ma auta idealnego i w każdym można się czegoś doszukać. Tutaj na szczęście dominuje więcej pozytywnych zalet, a minusy można policzyć na palcach jednej ręki.
Decydując się na zakup nowej Laguny musimy liczyć się z wydatkiem rzędu 74.000 zł za podstawową wersję z silnikiem benzynowym 1.6. Nasz, prezentowany egzemplarz to bogato wyposażona wersja Dynamique, za którą trzeba zapłacić 111.700 zł. Producent przygotował cztery wersje wyposażeniowe oraz szeroką paletę jednostek napędowych. Tak więc wybór auta według swoich potrzeb nie powinien stanowić żadnego problemu.
Auto objęte jest trzy letnią gwarancją mechaniczną lub z limitem 150.000 km. Przeglądy należy wykonywać co 30.000 km lub co rok.
DANE TECHNICZNE | |
silnik / pojemność |
diesel / 1995 cm³ |
układ / liczba zaworów |
R4 / 16 |
moc maksymalna |
110 kW (150 KM) @ 4000 obr/min |
moment obrotowy |
340 Nm @ 2000 obr/min |
zawieszenie przód |
kolumny McPhersona |
zawieszenie tył |
belka skrętna |
napęd |
oś przednia |
skrzynia biegów |
manualna, 6 biegowa |
prędkość maksymalna |
210 km/h |
przyspieszenie 0-100 km/h |
9,5 s |
zużycie paliwa* |
8,8 / 5,8 / 7,2 |
dług. / szer. / wys. |
4695 / 1811 / 1445 mm |
rozstaw osi |
2748 mm |
masa własna / dopuszczalna |
1621 / 2021 kg |
bagażnik w standardzie |
450 l |
bagażnik po złożeniu siedzeń |
1377 l |
pojemność zbiornika paliwa |
66 l |
EKSPLOATACJA I CENA | |
gwarancja mechaniczna |
3 lata lub 150.000 km |
przeglądy |
co 30 tys. km. lub co rok |
cena wersji podstawowej |
74,000 zł wersja Expression silnik 1.6 benz. |
cena wersji testowanej |
111,700 zł |
*miasto/trasa/cykl mieszany (l/100 km) |
źródło: autowizja.pl / tekst: Emil Grabiński / zdjęcia: Rafał Rogowski
Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zabronione!