Volkswagen wyprodukował już 200 000 000 samochodów! To tak jakby każdy mieszkaniec Polski, Holandii, Wielkiej Brytanii, Kanady, Ukrainy i Słowenii posiadał jeden pojazd tej marki. Coś niesamowitego. Z tej okazji postanowiliśmy sprawdzić jedno z aut z tej puli: wybór padł na odświeżone Polo.
Wygląd
Kilka miesięcy temu naszą redakcję nawiedziło wściekłe i piekielnie szybkie Polo R, które wywarło w nas naprawdę szatańskie wrażenie. Poza oczywistą potężną mocą, auto zachwyciło nas niebanalnym wyglądem – biały lakier z zadziornym spojlerem i ciekawym malowaniem robił wrażenie. Tym razem w nasze ręce nie wpadła eRka, a odmiana dwa razy słabsza, bez pakietu stylistycznego i bez obniżonego zawieszenia. I wiecie co? Gdyby domalować do niej rajdowe pasy i dołożyć emblematy nie odróżnilibyście tych wersji. A przynajmniej ja bym tego nie zrobił. Jedyna różnica to fakt, że dzisiejszy bohater jest już odmianą po face liftingu. Choć na dobrą sprawę zmiany są tak małe, że prawie niezauważalne.
Polo Anno Domino 2014 dostało nowe zderzaki, zmieniony grill oraz przeprojektowane światła. W zupełności wystarczy, bowiem samochód wygląda świetnie. Świeżo i nowocześnie, nie będąc przy tym przesadnie szpanerskie. Odpowiednio dobrana felga i kolor potrafią też nadać nieco sportowego stylu. Podobno w odświeżonym Polo zostały po raz pierwszy w tej klasie samochodów zastosowane w pełni diodowe światła Led. Cóż, podobno, bowiem nasza wersja jest w najbogatszym wyposażeniu Highline, a niestety nie doszukałem się takowego rozwiązania. Nawet światła do jazdy dziennej są konwencjonalne.
Wnętrze
Również do środka zawitało kilka zmian. Najważniejsze to inny kształt nawiewów i świetnie wyglądająca kierownica (tylko w droższych odmianach). Naprawdę istne dzieło sztuki, pięknie wykonana, ale niestety posiada 2 wady. Po pierwsze, jest minimalnie za duża, a po drugie ma o wiele za dużo przycisków. Doliczyłem się ich aż 17. Miałem momenty że zdecydowanie za długo odrywałem wzrok od drogi, aby coś przełączyć. Producent mógł również nieco więcej życia tchnąć w środek, bowiem jest trochę nudno. Deska jest w typowym stylu Volkswagena, czyli prosto, bez fajerwerków i bardzo intuicyjnie. Nawet jak człowiek pierwszy raz wsiada do auta tego koncernu to od razu wszystkie funkcje z łatwością ogarnie. Jakość materiałów oraz spasowania stoi na bardzo dobrym poziomie.
Bardzo miło zaskoczyło mnie Polo pod względem komfortu podróżowania. Z przodu posiada świetne fotele, które tak naprawdę chyba niczym się nie różnią od tych ze sportowej odmiany R! Mają mocno zaznaczone boczki, dzięki czemu bardzo dobrze trzymają nas w zakrętach. Dużym plusem środka jest również ilość miejsca i to nawet na tylnej kanapie. Zwłaszcza przestrzeń na nogi jak na tę klasę jest oszałamiająca. Szkoda, że to wszystko chyba kosztem pojemności bagażnika, bowiem 281 litrów, nie jest jakimś wybornym wynikiem.
Chyba nikogo nie dziwi już fakt, że nawet niemal najmniejsze auto na rynku, może być wyposażone tak samo albo i lepiej niż to o 2 klasy wyżej. Nawigacja, bluetooh, audio MP3\UBS\AUX, podgrzewane fotele, szyberdach, automatyczne światła i wycieraczki i naprawdę dużo, dużo więcej. Jest nawet możliwość zamówienia adaptacyjnego tempomatu czy regulowanego zawieszenia Sport Select. Nieźle jak na typowego mieszczucha, choć oczywiście znacząco wpływa to na cenę.
Silnik i właściwości jezdne
W końcu dobrnęliśmy do najciekawszej części czyli mechaniki. Testowane Polo ma pod maską motor 1.2 TSI, czyli benzyniak wspomagany turbiną. Efekt to 110 KM i 175 Nm dostępne od 1750 obrotów. Rezultat w zupełności wystarczający żeby bez problemu napędzać małe Polo, a chwilami można nim nawet trochę poszaleć. Bardzo pomaga nam w tym świetnie zestopniowane zawieszenie (dość sztywne), precyzyjny układ kierowniczy oraz krótki skok lewarka manualnej skrzyni biegów. Nawet przy mocniejszej nodze spalanie nie powinno nas załamać: w mieście ciężko mi było przekroczyć 8 litrów, przy bardzo szybkiej jeździe. Zwykły styl oscylował w granicach 6,5-7 litrów, co trzeba uznać za dobry wynik. Na trasie bez problemu zejdziemy do piąteczki.
Ogromna, ale to przeogromna szkoda, że silnik ma jedną poważną wadę. Otóż na wolnych obrotach posiada on dość duże wahania obrotów, co skutkuje mocno odczuwalnym drganiem w kabinie. Problem nie znika nawet jak samochód będzie rozgrzany. Jedyne wyjście to system start/stop, jednak uruchamia się on dopiero po osiągnięciu odpowiedniej temperatury. Naprawdę szkoda, bowiem gdyby nie ten mankament pod względem mechanicznym Polo byłoby bardzo blisko ideału.
Podsumowanie
Po pierwsze, gratulacje dla VW za te 200 mln aut. To nie lada wyczyn, a samochody muszą być naprawdę dobre skoro zdecydowało się na nie aż tylu klientów. Volkswagen jest od lat kochany za swoją uniwersalność w wyglądzie, niezłe wykonanie oraz proste i intuicyjne wnętrza. Odświeżone Polo jest tego doskonałym przykładem. To świetnie wyglądający miejski samochód, o niezłych właściwościach jezdnych i przestronnym wnętrzu. Oczywiście ma swoje wady, ale wciąż jest tym czym oczekują od niego klienci – prostym autem dla ludu. Volkswagen.
DANE TECHNICZNE Volkswagen Polo 1.2 TSI Highline | |
Silnik / Pojemność | benzyna / 1197 cm3 |
Układ / Liczba zaworów | R4 / 16 |
Moc maksymalna | 81 kW (110 KM) / 5000 obr/min |
Moment obrotowy | 175 Nm / 1550-4100 obr/min |
Zawieszenie przód | kolumny MacPhersona |
Zawieszenie tył | belka skrętna |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | manualna, 6 biegów |
Prędkość maksymalna | 190 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,7 s |
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) | 7 / 5,2 / 6,1 (l/100 km) |
Długość / Szerokość / Wysokość | 3972 / 1901 / 1462 mm |
Rozstaw osi | 2470 mm |
Masa własna / Dopuszczalna | 1070 / 1590 kg |
Bagażnik w standardzie | 280 l |
Bagażnik po złożeniu siedzeń | 950 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 45 l |
EKSPLOATACJA I CENA | |
Gwarancja mechaniczna | 2 lata |
Przeglądy | według wskazań komputera |
Cena wersji podstawowej | 47 290 (1.0 60 KM Trendline) |
Cena wersji testowanej | ok 78 000 zł |
Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!