Citroen C1 1.0 VTi 68 – TEST

„Małe jest piękne” nie powiedział nikt jeżdżący Hummerem albo pickupami. „Małe jest piękne” powie każdy właściciel miejskiego samochodu mieszczącego się w każdym miejscu parkingowym. Dziś testujemy maluszka: nowego Citroen C1 1.0 VTi 68.

Jest to już druga generacja Citroena C1, która swoją premierę miała w 2014 roku. Podobnie jak jego poprzednik, jest to konstrukcja wspólna z Peugeotem oraz Toyotą oferującą kolejno: 108 oraz Aygo. Wizualnie Citroen C1 może się podobać zwłaszcza, że oferuje niezliczone ilości konfiguracyjne. Można pomalować niektóre elementy na inny kolor, dodać kolorowy rozsuwany miękki dach i nagle okazuje się, że C1 to stylowe modne auto. My jednak do testów wybraliśmy bardziej przyziemną odmianę, jednokolorową na kołpakach. Nawet w takiej konfiguracji Citroen C1 wygląda ładniej.

Ciekawym rozwiązaniem, które miało już miejsce u poprzednika, jest tylna klapa zrobiona w całości z szyby. Swoją drogą, Citroen C1 może być 5-cio drzwiowy, co daje dużo większe możliwości zapakowania się w ponad 2 osoby. Druga para drzwi nie posiada otwieranych standardowo okien w dół, a jedynie można je uchylić, na wzór tego jak to kiedyś było w poczciwym Fiacie 126p, czyli Maluszku.

Skoro już jesteśmy przy drzwiach to pora sprawdzić środek, zaczynając od bagażnika. Pod szklaną pokrywą kryje się kufer o pojemności 200 litrów. Mało, ale to i tak o 50 litrów więcej niż w poprzedniku – starczy na zakupy albo dwie większe torby. Trzeba tylko uważać na klapę, która podnosi się dość nisko oraz na wysoki próg załadunku. Jeśli potrzebujemy przewieźć coś większego to należy położyć tylną kanapę (dzielona 50:50), oczywiście, pod warunkiem, że nie jedziemy w 4 osoby…

Citroen C1 1.0 VTi 68

Citroen C1 1.0 VTi 68

Zresztą jazda w komplecie czyli w 4 dorosłe osoby nie będzie bardzo wygodna dla pasażerów z tyłu. Jest tam po prostu ciasno. Citroen C1 to raczej auto dla 2 dorosłych osób i dzieci – w takiej konfiguracji się sprawdzi, pod warunkiem, że nie macie za dużo bagażów. A jak wszyscy wiedzą jadąc z dziećmi ma się ich mnóstwo dlatego przeznaczenie Citroena C1 wydaje się być inne: to idealny samochód jako drugi w rodzinie. Świetnie sprawdzi się zwłaszcza dla kobiety, która nie będzie mieć problemów ze znalezieniem wolnego miejsca do zaparkowania czy nie będzie musiała siłować się z układem kierowniczym, który pracuje z dużą lekkością.

Zanim o właściwościach jezdnych to chwila o wnętrzu. Deska rozdzielcza Citroena C1 wykonana jest z twardego plastiku o dość przeciętnym wyglądzie. Plusem jest, oczywiście, jego trwałość – wydaje się mieć fakturę skały. Wygląd kokpitu również jest bardzo prosty, ale i przejrzysty. Co prawda, testowany egzemplarz był wyposażony tylko w podstawowe dodatki takie jak klimatyzacja manualna czy łącze USB i Aux, ale można dokupić też Bluetooth, kamerkę cofania czy system bezkluczykowy. Tak czy inaczej, guzików mamy mało, tak więc i obsługa jest prosta. W środku znajdziemy, oczywiście, gołą, polakierowaną na kolor nadwozia blachę – to w tej klasie już norma.

Citroen C1 występuje tylko i wyłącznie z trzycylindrowymi silnikami benzynowymi o pojemnościach 1.0 lub 1.2 Mniejszy charakteryzuje się mocą 68 KM (95.5 Nm), natomiast większy aż 82 końmi (116 Nm). Silnik 1.2 dostępny jest tylko z 5-cio drzwiowym nadwoziem i tylko z manualną skrzynią biegów, podczas gdy 1.0 może być w zarówno 3d jak i 5d oraz występuje z elektrycznie sterowaną skrzynią biegów, czyli coś na wzór automatu.

Pod maskę testowanego egzemplarza wskoczył słabszy wariant o mocy 68 KM, który do poruszania po mieście wystarczy. Citroen C1 1.0 nawet podczas bardzo energicznej jazdy w mieście nie spala więcej niż 6-6,5 litra na każde sto kilometrów. Podczas testu zrobiliśmy 300 km jedząc tylko i wyłącznie po Warszawie, a komputer pokładowy pokazał 5,3 litra. Nieźle. Na trasie ten wynik dużo się nie zmniejszy, bowiem przy prędkości 100-110 km/h chwilowe spalanie wynosi już właśnie około 5 litrów. Jadąc spokojnie do 90 km/h da się uzyskać 4,5 litra.

Citroen C1 1.0 VTi 68

Citroen C1 1.0 VTi 68

Sam silnik pracuje głośno i nie pomogło nawet lepsze wyciszenie kabiny. Charakterystyczny trzycylindrowy warkot dociera do naszych uszu przy każdym przyspieszaniu. Na zimnie czuć też lekkie wibracje, normalne dla silników R3. Auto jest dość filigranowych rozmiarów, a dodatkowo, dzięki zamontowaniu kół niemal na rogach karoserii, bardzo zwinne. Lawirowanie po ciasnych miejskich drogach to jego żywioł. Auto zaskakująco dobrze tłumi tez nierówności, bez znanego z tej klasy pustego stukotu.

Wracając jeszcze do osiągów. Citroen C1 1.0 ma bardzo fajnie zestopniowaną skrzynię biegów, która idealnie współgra z wolnossącym trzycylindrowcem. Biegi są dość długie, zwłaszcza trójka, której zakres to od 40 do niemal 140 km/h! Oczywiście, wpływa to na ogólny hałas auta i spalanie, ale pokazuje też jak elastyczny jest to silnik. Sama skrzynia pracuje z małą precyzją, ale za to bardzo lekko. Tak samo jak układ kierowniczy. C1 ma z tyłu hamulce bębnowe, co przy tak niskiej masie (840-910 kg w zależności od wyposażenia) jest wystarczające.

Citroen C1 1.0 VTi 68 to idealne auto dla kobiety do miasta lub dla ludzi zaczynających swoją przygodę z motoryzacją. Mały, ładny, zwinny samochodzik, który nie uszczupli mocno budżetu miesięcznego przeznaczonego na paliwo.

1 Comments

Leave A Comment