Audi Q5 3.0 TDI S-Line – AUTO TEST

29 marca 2013
tekst: Artur Mierzejewski, zdjęcia: Artur Mierzejewski
Audi Q5 S-Line Quattro

Bez słabych punktów

Audi, słynące od lat z luksusowych limuzyn, napędu Quattro i świetnych silników TDI kilka lat temu postanowiło wprowadzić do sprzedaży auto szybko zyskującego popularność segmentu SUV. Model Q7 był przedstawicielem klasy Premium, kosztownym i dostojnym pojazdem, o którym marzyło wielu kierowców, ale nie każdy mógł sobie pozwolić na jego zakup. Dobre przyjęcie przez rynek stało się impulsem do pójścia za ciosem, czego efektem był pokazany w 2008 roku mniejszy SUV Q5. Następnie zaczęto sprzedaż kompaktowej Q3-ki, dzięki czemu producent z Ingolstadt stał się jednym z czołowych graczy rynku aut rekreacyjnych. Dzisiaj prezentujemy Państwu „średniego” brata, czyli model Q5 po kuracji odświeżająco-upiększającej z mocnym silnikiem wysokoprężnym.

Urodziwy…

Chyba niewielu zaprzeczy stwierdzeniu, że „nowa” Q5-ka to jedno z najładniejszych tego typu aut. Niewątpliwie wiedzie prym także w gamie SUV’ów Audi. Sylwetka jest bardziej proporcjonalna i subtelna niż większej, nieco ciężkiej z wyglądu, Q7-ki. Mniejszy brat, Q3, zdaje się być z kolei zbyt delikatny i niepozorny. Testowany model jest, zwłaszcza po liftingu, najciekawszą propozycją niemieckiego koncernu i potwierdza to rosnąca wielkość sprzedaży.
Przednia część auta przyciąga dynamiczną stylistyką, pas przedni z ogromną, dzieloną, chromowaną kratownicą osłaniającą chłodnicę i nowoczesnymi reflektorami integrującymi światła LED odzwierciedlają trend obecny we wszystkich aktualnych modelach Audi. Z tyłu rzuca się w oczy klapa dzielona agresywnym przetłoczeniem biegnącym pomiędzy jednokolorowymi, czerwonymi lampami, również wykonanymi w technologii LED. Spod zderzaka wychylają się diw końcówki wydechu mruczące zaskakująco przyjemnie, biorąc pod uwagę fakt, że pod maską znajduje się silnik diesla. Zdradza go emblemat TDI na klapie, ale równie ciekawą informacją jest napis Quattro tuż pod nim. Z daleka jednak najbardziej rzucały się w oczy piękne, 20-calowe felgi aluminiowe z niskoprofilowymi oponami w rozmiarze 255/45/R20. To chyba nie jest dobra wróżba dla miłośników bezdroży…

W teren czy na bulwar?

Miłośnicy motoryzacji znają to słowo… Quattro jest synonimem napędu na 4 koła i stanowi zapowiedź świetnych właściwości jezdnych. Czy można zatem zapuścić się Q5-ką w trudniejszy teren? Podwyższone zawieszenie i krótkie zwisy nadwozia do tego zachęcają, ale szosowe opony i perspektywa kosztownych napraw blacharsko-lakierniczych studzą zapał. Z pewnością nie warto przeceniać możliwości SUV-a, bo ryzyko utknięcia w błocie czy piachu jest zbyt duże. Napęd na wszystkie koła traktujmy raczej jako wsparcie kierowcy w trudnych warunkach atmosferycznych (śnieg, deszcz) na gładkich i równych asfaltach. Oczywiście zjazd do lasu czy dojazd na działkę polną drogą nie będą stanowić problemu, nawet w zimie, ale Audi nie jest prawdziwym samochodem terenowym. Żywiołem tego SUV-a są długie trasy, zwłaszcza autostrady, gdzie będzie można wykorzystać pełnię możliwości układu napędowego.

Szybko i ekonomicznie

Pod maskę Q5 trafił 3-litrowy, sześciocylindrowy silnik TDI o mocy 245 koni mechanicznych i niebagatelnym momencie obrotowym 580 Nm dostępnym już przy 1750 obrotach na minutę. Jednostka ta zapewnia ważącemu prawie 2 tonu autu świetną dynamikę. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje jedynie 6.5 sekundy a prędkość maksymalna wynosi 225 km/h. Dzięki zastosowaniu bardzo udanej 7-biegowej skrzyni automatycznej S-Tronic w połączeniu z systemem Drive Select, Audi może prezentować zupełnie różne, wręcz skrajne style jazdy. Przełączenie z trybu Comfort, w którym auto jest łagodne jak baranek i dostojnie przyspiesza nie używając zbyt wysokich obrotów silnika, na tryb Dynamic, w którym czujemy każde muśnięcie pedału przyspieszenia a silnik ryczy przy prawie 5000 obrotów na minutę, jest jak przesiadka z limuzyny do sportowego bolidu. Oczywiście poza dynamiką zmienia się także zużycie paliwa. Przeciętny kierowca nie szukający wrażeń podczas ostrych startów spod świateł, ale też nie oszczędzający przesadnie powinien uzyskać wynik około 9 litrów ON na 100 km. Przy odrobinie wyrzeczeń, na trasie łatwo zejść do około 6-7 litrów, ale korki wielkiej metropolii będą owocować apetytem zdecydowanie powyżej 10 litrów. Warto jednak zapłacić na stacji benzynowej każdą cenę za radość z jazdy jaką można poczuć za kierownicą tego świetnego samochodu.

Oczami kierowcy i pasażerów

Marka Audi przyzwyczaiła nas do wysokiej jakości swoich produktów. Nie chodzi tu tylko o ciekawą stylistykę, mocne i niezawodne silniki czy właściwości jezdne. Na codzień kierowca zasiada w swoim fotelu i z tej perspektywy ocenia swoje auto. Kierowca Q5 na pewno będzie zachwycony i będzie spędzał w kabinie wiele czasu. Wiem, ponieważ sam nie chciałem wysiadać gdy osiągałem cel podróży. Bardzo wygodne fotele pokryte skórzaną tapicerką i rewelacyjna, spłaszczona w dolnej części kierownica (wszystko z logo S Line) zdają się przytrzymywać siedzącą osobę na miejscu. Uderzająca jest jakość materiałów i montażu, a także design kokpitu. Połączenie ciemnych tworzyw z aluminiowymi wstawkami wygląda elegancko, ale jednocześnie nie przesadzono z ozdobnikami. Projekt wnętrza podporządkowano wzorcowej ergonomii i funkcjonalności, każdy element znajduje się tam, gdzie oczekuje tego kierowca i nawet rozbudowany system MMI obsługiwany zestawem przycisków i pokrętłem przy lewarku skrzyni biegów nie stanowi wyzwania dla każdego, kto potrafi posługiwać się np. pilotem TV.

Pasażerowie będą zachwyceniu z uwagi na możliwość obserwowania nieba przez ogromny szklany dach. Docenią także ilość miejsca na kanapie (dzielona 1/3-2/3 i przesuwana przód-tył), klimatyzację i dobry sprzęt audio. Podróż mija szybko, zmęczenie nie dokucza, auto sprawdza się doskonale jako rodzinny środek transportu. Także bagażnik nie bedzie stanowił zawodu – 540 litrów pojemności, regularne kształty i klapa otwierana elektrycznie o regulowanej wysokości maksymalnego wychyłu to doskonały prognostyk przed wyjazdem na wakacje. Nawet pakowanie będzie tu przyjemnością…

Summa summarum

Ocena testowanego SUV-a jest jednoznaczna. To rewelacyjne auto bez słabych stron, spełni oczekiwania każdego – aktywnego młodego człowieka, rodziny z dwójką dzieci czy myśliwego, który czasem musi przejechać leśnymi drogami. Jest nie tylko funkcjonalnym, szybkim i pięknym samochodem, ale także potrafi odwdzięczyć się właścicielowi umiarkowanymi kosztami eksploatacji. Niestety, aby z tego wszystkiego skorzystać trzeba na wstępie „zainwestować” w zakup niemałe pieniądze. Cena na poziomie ponad 216 tysięcy złotych (za model bazowy) z pewnością jest barierą stanowiącą o elitarności Audi Q5, nie każdy będzie mógł sobie na nie pozwolić. Prezentowany egzemplarz wyceniono zaś aż na 329 910 zł za sprawą bogatego, dodatkowego wyposażenia. Trudno mi wypowiadać się nt. zasadności kupowania wszystkich dodatków, ale na pewno łatwo można skonfigurować sobie egzemplarz „uszyty na miarę”, taki wymarzony…

DANE TECHNICZNE Audi Q5 3.0 TDI S-Line
Silnik / Pojemność turbodiesel / 2967 cm³
Układ / Liczba zaworów V6 / 24
Moc maksymalna 180 kW (245 KM) / 4000-4500 obr/min
Moment obrotowy 580 Nm / 1750-2750 obr/min
Zawieszenie przód pięciowachaczowe
Zawieszenie tył niezależne
Napęd 4x4
Skrzynia biegów automatyczna, 7 biegów
Prędkość maksymalna 225 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 6,5 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 9,9 / 6,6 / 8,8
Długość / Szerokość / Wysokość 4629 / 1898 / 1655 mm
Rozstaw osi 2807 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1935 / - kg
Bagażnik w standardzie 540 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń -
Pojemność zbiornika paliwa 75 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 2 lata bez limitu kilometrów
Przeglądy co 15 tys. km
Cena wersji podstawowej 134 800 zł (2.0 TDI 140 KM)
Cena wersji testowanej 329 910 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

Leave A Comment