Mate Rimac to zwykły i stosunkowo młody chłopak, którego głównymi obiektami zainteresowań były niegdyś drift i jego leciwe BMW M3 E30. Czas przeszły stanowi tutaj odpowiednią formułę literacką, bowiem wspomniany mężczyzna (abstrahując od tego, że nadal jeździ wyrobem bawarskiego zakładu) diametralnie zmienił swoje życie biorąc pod uwagę szerokie kontakty z mediami i choć nie wiadomo czy efektowna jazda bokiem wciąż stanowi jego pasję, nie ma to absolutnie żadnego znaczenia. Poznajcie dzieło mężczyzny o imieniu Mate – e-M3 – i jego zawiłą historię …
|
|
|
|
|
Początek sławy, rekordów i niewyobrażalnych cyferek datuje się na pewien wyścig, który stał się również udziałem 19-letniego wówczas fana, a obecnie prezesa firmy Rimac. Wspomniany „event” nie zakończył się jednak dobrze, bowiem zasilane spalinową jednostką E30 odmówiło posłuszeństwa, a motor efektownie wybuchł pogrążając „drivera” w smutku i nostalgii
Mate miał dwa wyjścia – oddać w rozpaczy ukochane BMW na złom lub stanąć na wysokości zadania i podjąć szalenie ciężką próbę jego odbudowy. Jak się zapewne domyślacie Rimac wybrał opcję numer 1 i szczerze powiedziawszy to była znakomita decyzja. Zrażony do spalinowych jednostek mężczyzna postanowił ukazać światu hardcorowe, ale elektryczne E30 z napędem RWD, choć jego budowa kosztowała właściciela sporo nerwów, zwrotów akcji i logicznego myślenia. Łatwo nie było, jednak po wstępnych (i tych mniej udanych) efektach, zebraniu grupy ekspertów, stworzeniu własnych komponentów oraz pięciu fazach rozwoju narodziło się auto, które śmiało można określić mianem najbardziej charakterystycznego i najszybszego M3 E30 świata …
|
|
|
|
|
Zielony lakier nadwozia, efektowna grafika, tożsame z barwą karoserii felgi i voila – stylistyka szalonego BMW jest w pełni gotowa, ale to nie design ma robić spektakularną furorę i ośmieszać benzynowe tuzy pokroju Lamborghini Gallardo czy Ferrari FF. Tytułowy Rimac e-M3 dysponuje (jak sama nazwa wskazuje) elektrycznym motorem generującym iście kosmiczne 600 KM oraz 900 Nm maksymalnego momentu obrotowego, które rozpędzają daną „M3-jkę” do 100 km/h w jedyne 3,3 sekundy i pozwalają osiągnąć nawet 280 km/h. Co tam luksusowy Bentley, Rolls-Royce, cudowne Maserati czy sportowe 458 Italia – to ważące 1150 kg BMW (notabene liczące już dobre kilkanaście lat) robi niesamowite wrażenie czego dowodami nie są bynajmniej pojemność baterii (24 kWh) czy finalny zasięg (skromne 180 km), a rekordy jakie E30 zdołało już pobić. Mowa tu o sprincie na 1/8 mili (7,549 sekundy), ¼ mili (11,808 s), pół kilometra (13,714 s), kilometr (23,260 s) oraz jedną milę (35,347 s).
|
|
|
|
|
Rimac e-M3 jest pewnego rodzaju „ucieleśnieniem” historii niesamowitego i pomysłowego człowieka imieniem Mate. Jego samochód udowadnia wszystkim niedowiarkom, że elektryczne środki transportu również mogą być szybkie, wzbudzać uznanie, podziw oraz zajmować się „prymitywnym” paleniem gumy. Wystarczy odrobina samozaparcia, wiary w finalny efekt i ogromnej miłości do tematu motoryzacji …
Patryk Rudnicki
