Nie będzie Vipera

Ryczący potężnym silnikiem V10 SRT Viper to „muscle car” z krwi i kości, jednak w obliczu ludzi zarządzających niejako jego „wizerunkiem” nawet stado 640 KM okazuje się totalnie bezsilne. Włodarze SRT podjęli decyzję i niestety tytułowego „supercara” nie zobaczymy oficjalnie w Europie z przypiętą metką ukazującą jego cenę. Wypadałoby zadać pytanie: „Skąd takie, a nie inne stanowisko u ludzi wypuszczających na rynek prawdziwego, 8.4-litrowego diabła?” No cóż, odpowiedź jest stosunkowo dyplomatyczna i podyktowana interesem własnym – ponieważ danej firmie się to najzwyczajniej nie opłaca, a popyt jakim Viper cieszy się w Stanach Zjednoczonych jest wystarczający i najwyraźniej satysfakcjonuje odpowiedzialne za tę decyzję osoby. Szkoda – pozostają indywidualne pertraktacje u dealera …