Sportowy Lexus – określenie wzbudzające jak do tej pory chwilę zastanowienia, nieco głębszą refleksję i pytanie: „Czymże japoński producent mógłby tak naprawdę powalczyć z niemiecką konkurencją?” Pomijając szalone i praktycznie nieosiągalne dla „zwykłego” człowieka LFA, gama tytułowego
Pamiętacie „pełen emocji” artykuł o nowym Lexusie RC Coupe, który docelowo ma konkurować m.in. z BMW serii 4? Japoński koncern nie wprowadził jeszcze swojego dwudrzwiowego reprezentanta na rynek, a już zapowiada jego najmocniejszą wersję – szalonego (miejmy
Samochód japońskiego koncernu Lexus posiadający tyle samo zwolenników co wrogo nastawionych i nieustannie narzekających przeciwników – model CT 200h – doczekał się swojego pierwszego liftingu, pytanie tylko: „Czy to dobra informacja?” Zależy jak na to spojrzeć –
Tytuł niniejszego artykułu brzmi odrobinę jak niezrealizowany sen totalnego szaleńca, który tuż po nagłym przebudzeniu odczuł potrzebę wypicia szklanki zimnego mleka lub mówiąc inaczej (i bardziej zrozumiale) – „masło maślane”, jak kto woli. Słowna i mentalna dezorganizacja
Komfortowe i ociekające luksusem limuzyny to segment szalenie drogich i nierzadko kosztownych w utrzymaniu środków transportu dalekosiężnego legitymujących się czterema kołami. W świetle danych słów samochody pokroju Audi A6, Mercedesa Klasy E, BMW serii 5 tudzież brytyjskiego
Jak w czasach greckich bogów, kiedy Zeus, Posejdon i inni mocarze o nadprzyrodzonej sile walczyli o panowanie nad światem, tak od dziesięcioleci toczy się rywalizacja pomiędzy najlepszymi, najdroższymi, najlepiej wyposażonymi i najbardziej prestiżowymi limuzynami klasy premium. Dominację
Niezależnie od tego czy górnolotnie brzmiąca klasa Premium jest wyimaginowanym i mocno przereklamowanym określeniem czy też adekwatną do możliwości niektórych samochodów definicją, jedna rzecz to tzw. pewniak – każdy Mercedes, Jaguar tudzież Bentley jest szalenie drogą „imprezą”.
Salon motoryzacyjny w Genewie coraz bliżej, dlatego czas sprawdzić jakie koncerny planują „nawiedzić” wspomniane miejsce. Dzisiaj będzie odrobinę po japońsku, bowiem swoje plany ujawniła nobliwa firma Lexus i trzeba przyznać, że jest dosyć ubogo, aczkolwiek nikt tego
Polacy nie gęsi i swojego Lexusa LFA mają, a nawet dwa. Przypomnijmy, że japoński koncern wyprodukował jedynie 500 egzemplarzy tego wyjątkowego supersamochodu, dlatego mamy powody do dumy, a raczej mają je właściciele tytułowej maszyny. O czerwonym egzemplarzu
Uwierzcie mi Państwo, że kilka lat spędzonych na sprawdzaniu możliwości samochodów obecnych w aktualnej ofercie producentów daje człowiekowi szerokie spojrzenie na motoryzację. Nauczony doświadczeniem wiem, że zdecydowana większość testowanych aut dosłownie po kilku miesiącach jakoś zaciera się
Z okazji Świąt Bożego Narodzenia Lexus przygotował mocno nietypowy prezent dla …, samego Mikołaja. Owszem, to nie jest żart – oparta na modelu LF-LC specjalna wersja zyskała przydomek „Santa Claus Edition”, efektownie wyglądające płozy, oświetlenie w technologii
Szczyt japońskiej inżynierii, najbardziej hardcorowy samochód z Kraju Kwitnącej Wiśni oraz kręcący się do 9000 obrotów na minutę samuraj – Lexus LFA był w różny sposób określany, jednak 14 grudnia, po dwóch latach jego produkcji, tytułowy koncern
Kojarzycie taki model Lexusa jak HS 250h? Wspomniany samochód nie jest oferowany w Europie, a jego głównymi rynkami zbytu były do tej pory Stany Zjednoczone (we wrześniu został stamtąd wycofany) oraz tradycyjnie Japonia, dla której azjatycki koncern
Nie tak dawno temu, na łamach naszego portalu mogliście przeczytać o najnowszym generacji największej limuzyny Lexusa – modelu LS. Kilka tygodni później Toyota Motorsport Gmbh prezentuje jego piekielne wcielenie. TMG Lexus LS Sports 650 concept to połączenie
Sen z wisienką tekst: Patryk Rudnicki zdjęcia: Rafał Rogowski Zbliża się niebezpiecznie wieczór – czas, kiedy spowita jesienną aurą przyroda umiera, zaś jasny księżyc nieśmiało wygląda zza ciemnych chmur. Po sutej kolacji, ulubionym programie telewizyjnym i lampce