Kiedy kolor ma znaczenie

28 marca 2017
Bez kategorii, Nowości

Każdy pojazd opuszczający fabrykę został odpowiednio polakierowany jedną z dostępnych barw w gamie producenta. Na ogół paleta jest dość ograniczona i tylko w przypadku edycji limitowanych bywa urozmaicana. Czy jeśli dotychczasowy kolor auta nas nie satysfakcjonuje, to możemy coś z tym zrobić?

Nie tylko wymiar praktyczny

Niezależnie od pojazdu pierwszą cechą zwracającą na siebie uwagę jest kolor jego nadwozia. Nieistotne, czy mamy do czynienia ze sportowym Ferrari, czy ze zwykłym autem miejskim, w zależności od barwy może ono wzbudzać skrajnie różne emocje. Okazuje się, że ma to wymiar psychologiczny. Ten sam pojazd w żółtym kolorze generuje u pozostałych kierowców zupełnie inne odczucia, niż gdyby był ciemnozielony. Widok pierwszego z nich wzbudza pewne obawy, drugi natomiast daje poczucie spokoju, bezpieczeństwa. Ma to związek z mechanizmami ewolucyjnymi, ukształtowanymi u człowieka jeszcze w czasach prehistorycznych, kiedy to walka o przetrwanie była dla naszego gatunku codziennością.

Na temat kolorów samochodów przeprowadzono już wiele badań. Jedno z ciekawszych zapatrywało się na kwestię związaną z tym, co dana barwa mówi o właścicielu pojazdu. Kiedy spojrzy się na zestawienie najpopularniejszych lakierów, niektóre zamieszczone tam wnioski wydają się dość ciekawe. Wynika z nich np. to, że posiadacze czerwonych aut to odważni ludzie, którzy nie mają kompleksów i kochają życie. Kolor niebieski świadczy o spokoju i opanowaniu właściciela pojazdu. Czarny ma związek z dyskrecją i dystyngowaniem, choć bardziej jest to związane z wyobrażeniem posiadacza, że w ten sposób chciałby być postrzegany przez innych. Żółty nieprzypadkowo skojarzony został z ekscentryzmem, szaleństwem i marzycielstwem.

Oczywiście w kwestii kolorów nadwozia nie sposób wspomnieć o czysto praktycznych względach. Najczęściej ma to związek z osadzającym się brudem. Utrzymanie w czystości białego lub czarnego auta bywa trudne, zwłaszcza zimą. Latem natomiast da się odczuć to, że ciemne lakiery nie odbijają zbytnio światła, przez co karoseria mocno się nagrzewa, a we wnętrzu robi się potwornie gorąco. Idealnym kompromisem wydaje się np. srebrna barwa nadwozia.

Na zmiany nigdy nie jest za późno

Ciężko dokładnie stwierdzić, jak dalece wybór samochodu jest w pełni autonomiczną decyzją nabywcy, nawet jeśli udaje się w tym celu do dealera. Wiele czynników wpływa na to, że klient salonu znacznie częściej decyduje się na natychmiastowy zakup pojazdu z pobliskiego parku maszyn, nawet jeśli nie spełnia on jego oczekiwań w 100%.

Zdecydowanie niższa cena z okazji wyprzedaży rocznika, czy też brak konieczności oczekiwania kilku miesięcy na wymarzoną specyfikację sprawia, że ludzie są skłonni pójść na natychmiastowy kompromis, zwłaszcza w kwestii koloru nadwozia, którym przecież się „nie jeździ”. Z czasem u niektórych nabywców pojawia się pewien niedosyt i chęć naprawienia podjętej wcześniej decyzji.

Stosunkowo do niedawna zmiana koloru samochodu była przedsięwzięciem na ogromną skalę. Lakierowanie na nowo wszystkich elementów po pierwsze było procesem bardzo czasochłonnym, a po drugie do dziś wiąże się to ze sporymi kosztami. Niektóre palety barw potrafią dodatkowo kosztować niewiarygodnie dużo. Jednakże dziś nie musimy uciekać się do takich sztuczek, skoro istnieją już w Polsce firmy zajmujące się szeroko rozumianym foliowaniem samochodu. Okazuje się, że zmiana koloru w naszym samochodzie może odbyć się bez użycia nawet jednej kropli lakieru.

Wbrew pozorom, wcale nie trzeba stosować magicznych rozwiązań rodem z telezakupów, by odmienić oblicze pojazdu. Elementy zewnętrzne można pokryć specjalną folią w dowolnym kolorze. To szansa, by właściciel w końcu spełnił odwieczne marzenie, nie wydając przy tym fortuny na lakierowanie. Co ciekawe, technika ta jest w pełni odwracalna i nie wpływa w negatywny sposób na pokrytą przez folię powierzchnię. Sam zabieg może objąć jedynie wybrane elementy poszycia jak np. lusterka, maskę czy dach. Wszystko tak naprawdę zależy od wyobraźni klienta i jego potrzeb.

Samochód w rękach najlepszych specjalistów

Samo nakładanie folii na auto jest dość złożonym procesem, w którym nie ma miejsca na żadne niedoróbki. Kilka czynników ma istotny wpływ na to, że powłoka wytrzyma wiele lat użytkowania, bądź też w niedługim czasie zacznie odchodzić od karoserii. W pierwszej kolejności istotny jest wybór odpowiedniej firmy. Na rynku pojawiło się w ostatnim czasie wiele przedsiębiorstw oferujących usługę foliowania samochodu. Jednak nie wszystkie z nich zasługują na uwagę klienta. W tej dziedzinie trzeba dysponować odpowiednim doświadczeniem oraz zapleczem technicznym, by osiągać rezultaty zadowalające w pełni klientów. Z pewnością warto zwrócić uwagę na firmy mogące się pochwalić stosownymi certyfikatami otrzymanymi od producenta, jak to ma miejsce np. w przypadku stosujących folię 3M. Pracownicy takiego zakładu musieli przejść odpowiednie szkolenia z zakresu najnowszych technik oklejania i nie bez powodu można nazwać ich fachowcami w tej dziedzinie.

Nie bez znaczenia jest to, czym będzie pokryta karoseria samochodu. To, że folia folii nierówna wiadomo nie od dzisiaj. Najlepsze powłoki są odpowiednio droższe, jednak dopłata ma w tym przypadku uzasadnienie. Jakość przekłada się nie tylko na trwałość, ale także na efekt wizualny. Często rezultat jest tak dobry, że na pierwszy rzut oka ciężko stwierdzić, że to zasługa odpowiednio nałożonej folii.

Najlepsze rozwiązania dostępne na rynku nie tylko pozwalają zmienić oblicze samochodu, ale stanowią także doskonałą warstwę ochronną dla powłoki lakierniczej przed np. zarysowaniami. Sam proces foliowania samochodu można bez problemu odwrócić, bez absolutnie żadnej szkody dla karoserii, co jest niewątpliwą zaletą w porównaniu do lakierowania, wymagającego również większego nakładu środków.

Jeszcze nigdy dotąd zmiana koloru samochodu nie była tak prostym do zrealizowania procesem. Decydując się na wysokiej jakości folię zakładaną w warsztacie posiadającym stosowne certyfikaty mamy pewność, że auto przez następne lata będzie prezentować się zjawiskowo.

Leave A Comment