Po wątpliwościach dotyczących „brytyjskości” nowo prezentowanych modeli MINI (oraz prezentacji najnowszego Countrymana), kwestią czasu było wprowadzenie najmocniejszej wersji największego auta w gamie. Countryman delikatnie popieprzony chwałą nazwy John Cooper Works odznacza się więc nie tylko bardziej rasowym pakietem ospojlerowania, bogatym i pełnym gadżetów wyposażeniem czy podwójnym zakończeniem układu wydechowego. Klienci otrzymają tutaj również napęd ALL4, 6-biegową skrzynię manualną bądź 8-stopniowy „automat” Steptronic oraz 2-litrowy motor produkujący niezmiennie 231 KM (pierwsze 100 km/h, według producenta, w 6,5 sekundy). Duże MINI, z dużą mocą, dużym momentem obrotowym (350 Nm) i dużym bagażnikiem (450 litrów z możliwością powiększenia do 1390 litrów) – chętni?