Nowy Citroen C3 – TEST PIERWSZA JAZDA

Prawdopodobnie jesteśmy świadkami historycznego wydarzenia w dziejach motoryzacji. Citroen pokazał nowego C3, a w raz z nim gadżet, który prawdopodobnie jest początkiem nowej mody. Zapraszamy do pierwszych jazd Nowym Citroenem C3.

Uprzedzimy ciekawskie pytania i od razy wyjaśnimy, o jakim rozwiązaniu piszemy: zintegrowany wideorejestrator. Tak, to nie jest udogodnienie na miarę ABS, pasów bezpieczeństwa czy poduszek powietrznych, ale wciąż jest to coś na co wielu czekało. To aż dziwne, że pomimo kilkuletniej już mody na kamerki, dopiero teraz któryś z producentów pokusił się na takie rozwiązanie w zwykłym samochodzie (wcześniej pokazał to General Motors ale w modelu Crovette lub Cadilacu CT6 – oba auta kilkukrotnie droższe). Więcej o wbudowanej kamerce i jej teście piszemy tutaj: https://autowizja.pl/2016/12/pierwszy-na-swiecie-samochod-ze-zintegrowanym-videorejestratorem-citroen-connectedcam/.

Wróćmy do nowego Citroena C3. Jest to już trzecia generacja tego popularnego samochodu. Każda kolejna była przyjmowana z wielkim entuzjazmem i nie inaczej jest teraz. Już pierwsze spojrzenie na C3 pozwala zrozumieć, w jakim stylu będzie utrzymane to auto. Stylowe, modne, radosne i nowoczesne. Takie ma być nowe francuskie autko segmentu B (Fiesta, Clio, Punto). Możemy oddzielnie pomalować dach, lusterka czy wstawki na AirBump czyli gumowo-plastikowych ochraniaczach drzwi. Przez to samochód od razu kojarzy się z modelem Cactus, który jako pierwszy był w nie wyposażony. Te w C3 są jednak nieco mniejsze i zamontowane niżej. Wciąż są jednak przydatne i wytrzymują uderzenie drzwi czy uderzenie pięścią (oczywiście sprawdziliśmy to). AirBump to opcja, która kosztuje 800 zł, a w najdroższej wersji Shine jest standardem. Jednak jeśli nie chcemy, to możemy z niej zrezygnować, wtedy od rachunku Citroen odejmie nam te 800 zł. Nowy Citroen C3 w podstawowej odmianie Live nie wygląda już tak modnie, ale wciąż rzuca się w oczy.

Nowy Citroen C3

Nowy Citroen C3


Również środek przeszedł duże zmiany, które wyszły raczej na plus. Deska rozdzielcza jest kompletnie różna od tej w poprzedniku. Druga generacja była elegancka, a najnowsza, trzecia jest zdecydowanie bardziej nacechowana modą i minimalizmem. Proste linie optycznie powiększyły pojazd w środku, a kolorowe wstawki rozweselają kokpit. Centrum dowodzenia jest, oczywiście, dotykowy ekran z systemem znanym z innych modeli Citroena taki jak np. C4. Obsługa jest prosta, choć podczas jazdy niekoniecznie łatwa. Trzeba parę razy kliknąć, chociażby żeby zmienić temperaturę.
Citroen C3 może być bardzo dobrze wyposażony, ale to już nas nie dziwi. Ta klasa już od dłuższego czasy zaczyna zabierać wszystkie udogodnienia z wyższych segmentów. Nawigacja, bluetooth, asystent pasa ruchu, monitor martwego pola, awaryjne hamowanie, podgrzewane fotele, dwustrefowa klimatyzacja i tak dalej. Najciekawszym dodatkiem jest, tak jak pisaliśmy, zintegrowany wideorejestrator nagrywający w fullHD filmy oraz robiący zdjęcia. Wszystko to zapisuje się na wbudowanej pamięci 16 GB i jest możliwe do zrzucenia za pomocą aplikacji na nasz telefon lub za pomocą kabla na laptopa czy tablet. Świetny pomysł.

Tak wyglądają przykładowe filmy i zdjęcia z tej kamery:

Nowy Citroen C3 stracił znak charakterystyczny poprzedniej generacji – opcjonalną szybę Zenith, która nachodziła aż nad naszą głowę. Cóż, wizualnie był to świetny patent, choć w niczym nie pomagał wiec pożegnanie nie będzie tak bolesne. Na szczęście, dwa pozostałe znaki pozostały: bagażnik o pojemności 300 l oraz ogromny schowek w desce rozdzielczej przed pasażerem o pojemności aż 6,25 litrów. Już same drzwiczki do niego wyglądają jak wrota do stodoły. To największa skrytka na rynku.

Nowy Citroen C3

Nowy Citroen C3

Pod względem ilości miejsca to jest raczej optymalnie i normalnie jak na tą klasę. Za sobą samym zmieszczę się, ale jest ciasno (brakuje też rączek na głowami do trzymania się). Miejsca na nogi jak i na głowę mam na styk przy wzroście 186 cm. (najnowszy Francuz jest o 5 cm niższy od poprzednika, a z przodu siedzi się o 4 cm niżej) Jednak Citroen C3 to miejskie auto, więc nie wymagamy więcej. Spory bagażnik za to sprawdzi się idealnie na spore zakupy jak i na jakaś wycieczkę. Ciekawostką są światła w kabinie, które nawet jak zostawimy na stałe włączone po dłuższej chwili i tak się wyłączą. W ten sposób nie umrze nam akumulator, gdybyśmy kiedyś zostawili tak naszego Citroena C3.
Pod maską Nowego Citroena C3 znajdą się silniki benzynowe 1.2 PureTech o mocach od 68 do 110 KM oraz diesle 1.6 BlueHDi (75 lub 100 KM). Wszystkie jednostki są wyposażone w 5-cio biegową manualną przekładnię, a najmocniejsze odmiany mają możliwość wyboru automatu w opcji. Do testów przypadła nam najmocniejsza odmiana benzynowa, która zaskakująco żwawo radziło sobie z tym silnikiem. Samochód bez problemu rozpędza się do prędkości autostradowych i pozwala sprawnie wyprzedzać. Trzeba również pochwalić kulturę pracy, która stoi na wysokim poziomie. Szkoda, że producent trochę nie popracował nad skrzynią biegów, która nie należy do najbardziej precyzyjnych i posiada duży skok lewarka.

Nowy Citroen C3 zaskoczy też komfortem podróżowania. To nie jest pływanie nad dziurami, jakiego byśmy się spodziewali. Wciąż jest komfortowo, ale sztywno, dzięki czemu auto lepiej prowadzi się na zakrętach. Oczywiście, cytrynka wychyla się na boki, ale nie jest to tak przerażające jak to było kiedyś. Jest wystarczające.

Na koniec jeszcze cena. Nowy Citroen C3 startuje od ceny 39 900 zł za odmianę Live z silnikiem 1.2 PureTech 68 KM. To dobra cena, choć mało kto kupuje aż takiego golasa, dlatego lepszym i z pewnością popularniejszym wyborem będzie kolejny poziom Feel w cenie 44 900 zł z tym samym motorem. Tutaj dostaniemy już radio, klimatyzację manualną, elektryczne lusterka czy przednie szyby.

Nowy Citroen C3

Nowy Citroen C3

Do tej pory Citroen sprzedał 3,5 mln sztuk modelu C3 i wygląda na to, że najnowsza, trzecia generacja podniesie jeszcze te statystyki. Widać, że Francuzi podeszli do tego samochodu na poważnie i jest dopracowany niemal pod każdym względem. Nowy Citroen C3 został nominowany do finałowej siódemki konkursu Car of The Year 2017, a to już o czymś świadczy.

Tekst i zdjęcia: Bartłomiej Urban

Leave A Comment