Seat Ateca – TEST PIERWSZA JAZDA

Seat Ateca

Odrodzenie

Seat wreszcie nabiera wiatru w żagle i po latach posuchy zaczyna rozkwitać. Przez ostatnie cztery lata koncern osiągnął świetne wyniki, dzięki czemu dziś może zaprezentować nowy model – Seat Ateca. Samochód o tyle ważny, bowiem jest to pierwszy w historii marki SUV.

Głównym powodem, dla którego Seat wreszcie zaczyna przynosić zyski jest oczywiście świetny model Leon. Hiszpanie, posiłkując się częściami i pomysłami grupy VAG, stworzyli na bazie Golfa wspaniały samochód. Wygląda zjawiskowo, prowadzi się zdecydowanie bardziej sportowo niż niemiecki brat, a do tego kosztuje nieco mniej. Nic tylko kupować i jeździć. Oczywiście Leon jest wykonany nieco gorzej niż Golf, ale taka jest niestety hierarchia w grupie: Skoda, potem Seat, VW, Audi, a dalej już Porsche, Bentley czy Lamborghini. Ale to w niczym nie przeszkadza i ludzie docenili indywidualny styl oraz hiszpański charakter auta.

Przepis na nowego SUVa jest niemal identyczny jak na Leona: bierzemy co najlepsze z VW, projektujemy ładniejsze nadwozie i poprawiamy właściwości jezdne. Do tego wszystkiego ustalmy cenę kilka tysięcy niżej niż niemiecki Tiguan drugiej generacji. To musi być hit. Zwłaszcza, że Seat Ateca to nie jest projekt na szybko. Plany pierwszego SUVa od Hiszpanów pojawiły się już w 2012 roku i od tamtego okresu były sukcesywnie rozwijane. Przez cztery lata projektanci mieli mnóstwo czasu, aby dopracować samochód tak, jak to zrobili z Leonem. I udało im się.

Wystarczy jedno spojrzenie na samochód, aby nie mieć złudzeń z jaką marką mamy do czynienia. Na szczęście, Seat Ateca nie wygląda jak podniesiony Leon, czego wiele osób się obawiało. Nowa terenówka z Hiszpanii jest wyraźnie bardziej masywna i optycznie dużo większa od starszego brata. Przednia maska straciła przetłoczenie, przednie reflektory mimo iż wydają się identyczne to są dłuższe, a zderzaki mają oczywiście plastikowe wstawki, które chronią przed małymi krzakami. Wygląd Seata Ateca to jego bardzo mocny punkt. Jeśli ktoś wymaga od samochodu jeszcze więcej sportowych akcentów to powinien wstrzymać się z zakupem do następnego roku, wtedy to pojawi się odmiana FR.

Seat Ateca

Czy te oczy mogą kłamać?

Nieco gorzej wypada pod względem projektu wnętrza i nie mamy na myśli minimalnie gorszych niż w VW materiałów, a względy czysto stylistyczne. Środek jest bardzo zbliżony do kokpitu znanego z Leona, który nie wszystkim przypada do gustu. Deska rozdzielcza momentami wydaje się zbyt smutna i ma się wrażenie jakby projekt był nieco przestarzały. Choć i tak mamy poprawę, bowiem Seat teraz stosuje już zupełnie nową stację multimedialną o 8 calach i całkiem przyzwoitej rozdzielczości. Świetny ruch, bowiem to co wcześniej było dostępne w Leonach było naprawdę koszmarne.

Kolejny mocny punkt Seata Ateca to ilość przestrzeni w środku. Zarówno z przodu jak i z tyłu bez problemu usiądą nawet osoby o wzroście 190-195 cm i to bez obawy o zepsucie fryzury (afro się nie liczy). Co więcej, również bagażnik jest całkiem spory i mieści 510 litrów. Tylną kanapę możemy łatwo złożyć za pomocą przycisków zlokalizowanych w kufrze bądź standardowo obok zagłówków, powiększając tym samym przestrzeń do 1604 litrów.

Pod maską nowego SUVa występują póki co 4 silniki, dwa benzynowe i dwa wysokoprężne. Te pierwsze to malutki trzycylindrowy 1.0 o mocy 115 KM oraz 1.4 TSI 150 KM. Diesle to 1.6 TDI 115 KM oraz 2.0 TDI występujące w dwóch wariantach mocowych 150 lub aż 190 KM. Najsłabsze silniki występują tylko z napędem na przód, a mocniejsze, to jest te od 150 KM wzwyż, mogą być wyposażone w napęd 4Drive, czyli 4×4 (haldex 5 generacji). Podobna sytuacją jest z automatyczną 7-stopniwą skrzynią DSG, która też dostępna jest jako opcja dla mocniejszych wersji. W standardzie, poza dieslem 2.0 TDI 190 KM (tutaj możemy kupić tylko DSG i tylko 4Drive i tylko w najbogatszym wyposażeniu Xcellence), otrzymujemy manualną skrzynię biegów o 6-ciu przełożeniach.

Seat Ateca

Seat Ateca oferuje kilka trybów jazdy

Do pierwszych jazd wybraliśmy chyba najciekawszą odmianę, jaka jest obecnie dostępna na rynku czyli 2.0 TDI 150 KM, napęd na cztery koła i manualna 6-cio stopniowa skrzynia biegów. Idealny kompromis pomiędzy osiągami i ekonomią. Tak jak przypuszczaliśmy samochód jest zdecydowanie mocniej skierowany na przyjemność z jazdy i nieco sportowych doznań niż na komfort. W testowanym egzemplarzu na 18-calowych felgach czuć było niemal każdą nierówność, a przecież w opcji jest jeszcze większe koło… Dodatkowo samochód bardzo mało wychyla się na zakrętach, co w połączeniu z precyzyjnym układem kierowniczym daje mnóstwo frajdy na krętych drogach!

Silnik 2.0 TDI 150 KM to znana jednostka. Charakteryzuje się świetną elastycznością, małym spalaniem i sporą turbodziurą. Żeby auto zaczęło przyśpieszać trzeba poczekać na 2000 obrotów. Wtedy dostajemy sporego kopa w plecy i auto przyśpiesza, i przyśpiesza. Jedną ze znanych przypadłości w połączeniu 2.0 TDI i manualnej skrzyni jest tendencja do łatwego zdławienia silnika i w efekcie jego zgaszenia. To raczej kwestia przyzwyczajenia, ale na pierwszych jazdach, zwłaszcza w terenie, samochody gasły na potęgę. Trzeba pamiętać, aby dawać nieco więcej gazu niż ma to miejsce w większości konstrukcji.

Żeby przetestować napęd na cztery koła Seat zaprosił nas na specjalnie wytyczoną trasę „offroadową” wokół toru bezpiecznej jazdy Toruń. Cóż, specjalnie daliśmy cudzysłów, bowiem próba sprawnościową była tak delikatna, że bez problemu przejechalibyśmy ją Leonem. Owszem, szurałby podwoziem, ale by przejechał. Z drugiej strony, osoby kupujące SUV/Crossover, które myślą, że będą jeździć w teren zazwyczaj najdalej gdzie zajadą to właśnie taka leśna droga z małym podjazdem. Tutaj podniesione zawieszenie i ochronne plastiki sprawdzą się znakomicie.

Na szczęście, w okolicy było parę większych podjazdów, plus mata poślizgowa i rolki, na których można było ocenić szybkość pracy napędów. Tutaj absolutnie żadnych zastrzeżeń, nawet w momencie jak tylko 1 koło ma przyczepność, Seat Ateca ruszał do przodu bardzo dzielnie. Niestety, nie można w 100 % wyłączyć kontroli trakcji – jedynie da się ją uśpić. Seat Ateca został też wyposażony w aż 6 trybów jazdy, 5 predefiniowanych (Eco, Normal, Sport, Offroad, Snow) oraz jeden indywidualny (Individual). Poszczególne wybory różnią się pracą napędu lub reakcją na gaz.

Seat Ateca

Seat Ateca – szczegółowy cennik

Na koniec jeszcze cennik. Najtańsza odmiana Seata Ateci kosztuje 77 100 zł, co wydaje się świetną ceną, dużo niższą od najtańszego Tiguana (20 000 zł więcej) i tylko 5 000 zł więcej od Yeti. Niestety, podstawy mają zupełnie inne silniki (Ateca 1.0 TSI 115 KM, Tiguan 1.4 TSI 125 KM a Yeti 1.2 TSI 110 KM), dlatego porównanie nie jest miarodajne. Aby idealnie porównać te samochody należy wybrać jednostkę 1.4 TSI 150 KM. Wówczas za Seata zapłacimy minimum 95 900 zł, za Tiguana 102 080 zł a za Yeti 87 860 zł. Ale nie oszukujmy się, Atece jest dużo bliżej do Tiguana niż do Yeti, która czeka na nową generację. W takim wypadku Seat ma bardzo dobrze skalkulowany cennik. Najtańsza odmiana 4×4 to koszt 109 600 zł.

Seat Ateca jest dokładnie tym samym dla VW Tiguana, czym Seat Leon jest dla VW Golfa. Lepiej wygląda, lepiej jeździ, ma te same gadżety, posiada minimalnie gorsze materiały i jest przy tym tańszy. Patrząc jak dobrze sprzedaje się Leon, nie mamy złudzeń, że i Ateca zostanie bardzo dobrze przyjęta we wszystkich krajach. Zresztą na niektórych europejskich rynkach klienci złożyli w ciemno 5000 zamówień, mimo iż nie mieli okazji tym samochodem się nawet przejechać. Tutaj po prostu nie ma się do czego przyczepić.

Dane poniżej dotyczą odmiany 2.0 TDI 150 KM 4Drive

DANE TECHNICZNE Seat Ateca – TEST PIERWSZA JAZDA
Silnik / Pojemność turbodiesel / 1968 cm³
Układ / Liczba zaworów R4 /16
Moc maksymalna 110 kW (150 KM) / 3500-4000 obr/min
Moment obrotowy 340 Nm / 1750-3000 obr/min
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Napęd 4x4
Skrzynia biegów manualna, 6 biegów
Prędkość maksymalna 202 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 8,5 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) brak pomiarów własnych
Długość / Szerokość / Wysokość 4363 / 1841 / 1601 mm
Rozstaw osi 2638 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1280kg - 1610kg / 1830kg - 2150kg
Bagażnik w standardzie 510 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń 1604 l
Pojemność zbiornika paliwa 55 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 4 lat lub 120 000 km – w tym pierwsze 2 lata bez limitu kilometrów
Przeglądy według wskazań komputera
Cena wersji podstawowej 77 100 zł (1.0 TSI 115 KM, 6MT, FWD, Reference)
Cena wersji testowanej 147 903 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

1 Comments

Leave A Comment