Rodzaje przekładni automatycznych

27 kwietnia 2016
Bez kategorii, Nowości

W ostatnim teście Golfa GTE wspominaliśmy, że Golf, w przeciwieństwie do innych aut hybrydowych, posiada dwusprzęgłową przekładnię automatyczną zamiast bezstopniowego automatu. Autowizja jest po to, aby przybliżać wam nie tylko wizualnie auta i doznania z jazdy nimi, ale również w celu poszerzania waszej wiedzy motoryzacyjnej. Dzisiaj prezentujemy najbardziej podstawowy podział skrzyń automatycznych.

Ale jak to podział? Automat to automat, nie ma sprzęgła pod lewą stopą i tyle. Otóż nie! Najbardziej ogólny podział dokonywany jest na: skrzynie automatyczne, zautomatyzowane, dwusprzęgłowe oraz bezstopniowe.

Skrzynie automatyczne

Najbardziej powszechny i najstarszy typ skrzyń. Jest to skrzynia hydrokinetyczna, pomiędzy dwoma wirnikami wypełniona olejem. W położeniu neutralnym ruch cieczy jest na tyle mały, że samochód się nie porusza. Po wrzuceniu biegu R lub D, wirniki stykają się ze sobą przy pomocy przekładni planetarnej z kołami zębatymi i dodając gazu samochód rusza.

Do niedawna najlepszym przykładem staromodnego automatu były przekładnie w Mercedesach, jednak teraz często jest to skrzynia wspomagana elektroniką. Dzięki temu możemy również sami dobierać przełożenie skrzyni, często za pomocą łopatek za kierownicą. To sprawia, że mamy do czynienia ze skrzyniami zautomatyzowanymi.

źródło http://www.allpar.com
źródło http://www.allpar.com

Skrzynie zautomatyzowane

Inaczej zwana jako skrzynia półautomatyczna. Jest to zwykła skrzynia manualna, w której zmianę biegów i obsługę lewej nogi przejęły siłowniki. Jest tańsza w produkcji oraz lżejsza od klasycznego automatu, dlatego znalazła swoje miejsce w wielu małych autach miejskich, takich marek jak Fiat, Alfa Romeo czy Ferrari. Ferrari? Tak, skrzynie półautomatyczne trafiły również do aut sportowych. Przykładem jest skrzynia F1 w Ferrari, E-gear w Lamborghini czy SMG w BMW M GmbH.

Niestety, jest mniej przyjazna w codziennym użytkowaniu od zwykłego automatu. Lubi szarpnąć podczas zatrzymywania się czy parkowania. Jest również bardziej awaryjna, ze względu na awaryjność elektroniki i wspominanych już siłowników. Mniejszą awaryjność zapewniły następczynie, czyli skrzynie dwusprzęgłowe.

źródło http://cdn.editorial.autoweb.com
źródło http://cdn.editorial.autoweb.com

Skrzynie dwusprzęgłowe

Po raz pierwszy na masową skalę zostały wprowadzone przez Volkswagena pod nazwą DSG w Golfie R32. W skrzyni znajduje się podwójne sprzęgło i dwa wały – główny i napędzany. Zmiana biegów następuje natychmiastowo. Podczas rozłączania biegu parzystego, drugie sprzęgło jest przygotowane do załączenia biegu nieparzystego i odwrotnie.
Pozwala to na niesamowicie płynne przełożenia, co przekłada się na czas przyspieszenia ale i oszczędność paliwa. Niestety jest droga w produkcji i cięższa niż manualny odpowiednik. Mimo to z powodzeniem stosowana była nawet w Bugatti Veyronie:

źródło http://assets.bugatti.com
źródło http://assets.bugatti.com

Skrzynia bezstopniowa

Ostatni rodzaj automatycznych skrzyń oznaczany często jako CVT. Pozwala na jednostajną pracę silnika, utrzymując prędkość obrotową na ustabilizowanym poziomie, samodzielnie dobierając przełożenia. Gdy przyspieszamy, silnik wkręca się w obroty i utrzymuje je tak długo, jak tego potrzebujemy (czyli jak długo trzymamy wciśnięty pedał gazu w jednej pozycji). Gdy kończymy przyspieszać, sam dobiera przełożenie i obniża obroty do jak najniższej wartości. Niestety, każdy kto jeździł bezstopniowym automatem CVT, znanym choćby z Lexusów czy nowej Toyoty Auris wie czym to pachnie. Jednostajny dźwięk po dłuższej trasie staje się upierdliwy jak szum zapchanego klimatyzatora w biurze. Jest to też awaryjna skrzynia, która nie lubi raptownych startów czy grząskich terenów.

źródło http://1.bp.blogspot.com
źródło http://1.bp.blogspot.com

Jak widać, skrzynia automatyczna to nie jest tylko „gaz, hamulec i jakiś patyk”. Czy są lepsze od skrzyni manualnych i która z nich jest najlepsza? Oceńcie sami.

Grzegorz Stalewski

Leave A Comment