DS 5 BlueHDi 180 KM So Chic – AUTO TEST

DS 5 BlueHDi 180 KM So Chic

Francuska Awangarda

To nie jest Citroen DS5. To jest DS 5, gdzie DS to marka, a 5 to model. W zeszłym roku 2014, koncern PSA stwierdził, że DS jest na tyle wyjątkowy i premium, że zasługuje na oddzielną markę. Czy aby na pewno?


Może się wydawać, że DS to jedna z najświeższych marek na świecie, która ma ledwie nieco ponad rok. Nic bardziej mylnego, DS to długa tradycja sięgająca 1955 roku, kiedy to w Paryżu zaprezentowano model DS 19. Był to samochód przełomowy, który dziś uważany jest za kultowy i wręcz legendarny. Futurystyczne kształty to jedno, a technika jaką w nim zastosowano to drugie. Auto miało takie rozwiązania jak skrętne reflektory (od 1968 roku) czy chociażby dwustopniowy klakson: cichy w mieście, głośniejszy poza nim. Można powiedzieć, że marka odrodziła się w 2014 roku, a jej flagowy produkt to właśnie DS 5.

Citroen DS 5 został zaprezentowany w 2012 roku i do dziś wygląda oszałamiająco. Świetna sylwetka z lekko opadającym dachem, dzielona tylna szyba, świetne linie ciągnące się od świateł oraz pięknie zaprojektowane końcówki wydechów (atrapy). To musi się podobać. Nie dziwi więc fakt, że mimo iż model występuje już pod inną marką, to wygląda niemal tak samo. Nowocześnie i stylowo. Nie mogło oczywiście zabraknąć zmiany grilla, która podyktowana była nowym logo. Teraz zamiast ogromnego znaczka Citroena mamy dwie stylowe znaki symbolizujące litery DS. Poza tym lekko zmieniono reflektory, które mogą być w całości w technologii LED i… i to wszystko. Zmiany są naprawdę czysto kosmetyczne i w zasadzie gdyby nie emblemat to ciężko odróżnić Citroena DS5 od DS 5. Oba wyglądają po prostu kapitalnie.

DS 5 BlueHDi 180 KM So Chic

DS 5 BlueHDi 180 KM So Chic

Tak samo jak wnętrze, które jest jedyne w swoim rodzaju. Tutaj nawet nie można mówić o desce rozdzielczej, tylko trzeba używać słowa kokpit. Skojarzenia z samolotem są jak najbardziej na miejscu: DS 5 ma nawet przyciski na dachu! W sumie to obsługa jest również na podobnym poziomie. Przez fakt, że guziki można znaleźć naprawdę wszędzie, we wnętrzu trzeba spędzić chwilę, aby się w nim odnaleźć. Ale uwierzcie mi, warto. Jakość wykonania i spasowania to prawdziwe premium, którego nie powstydziłby się Mercedes.


W porównaniu do Citroena, również wnętrze zostało zmienione bardzo lekko. Zrezygnowano z przycisków pomiędzy przednimi fotelami oraz tuż pod wyświetlaczem. Zamiast tego ekran jest teraz dotykowy, co poprawiło „łatwość” obsługi. Szkoda, że czasami wyświetlane na nim dane są bardzo małe, przez co ciężko w nie trafić podczas jazdy. Poza tym trzeba na długo odrywać wzrok, żeby przykładowo do kogoś zadzwonić. Można by się też przyczepić do kierownicy, która wygląda świetnie i leży dobrze w dłoniach, niestety jest minimalnie za duża.

Jednak żaden z minusów nie przyćmi tego jak odbieramy kokpit DS 5. Samochód ma mnóstwo stylistycznych smaczków, które podkreślają jego niepowtarzalny styl. Począwszy od kluczyka, przez perforowaną skórę na stylowym zegarku, na przycisku startera kończąc. Do tego wszystkiego mamy aż trzyczęściowe okno dachowe, każde można oddzielnie zasłonić. W DS 5 czujemy się niczym w galerii sztuki nowoczesnej i nawet jak się na niej nie znamy to będzie się nam podobać. Jedno z najlepszych wnętrz współczesnych aut. Bardzo ciekawym i miłym akcentem jest możliwość wyłączenia niemal całego podświetlenia kabiny za pomocą jednego przycisku, pozostawiając aktywny jedynie prędkościomierz. Rozwiązanie bardzo przydatne w nocy.


Pod względem stylistycznym DS 5 to prawdziwy majstersztyk, tutaj absolutnie nie ma żadnych wątpliwości. Szkoda, że po zajęciu miejsca w środku czujemy się nieco osaczeni. Przestrzeni wcale nie jest tak dużo jakby się mogło wydawać po tak sporym aucie. Nawet siedząc z przodu zaczyna brakować miejsca na głowę osobom powyżej 190 cm wzrostu. Co więcej, obniżając fotel maksymalnie w dół mocno przeszkadzamy pasażerowi z tyłu, który nie ma co zrobić ze stopami, ponieważ nie da się ich wcisnąć pod siedzenie. Zresztą to nie jedyny problem pasażerów tylnej kanapy, gdzie lekko opadający dach wpływa na ilość przestrzeni na czuprynę. Bagażnik ma 468 litrów, co akurat jest satysfakcjonującą wartością, jednak co z tego, jak jego właściciel być może nie zmieści się do DS 5…

Na koniec akapitów o kokpicie warto wspomnieć o bardzo bogatym wyposażeniu jakie nam oferuje Francuz. Bluetooth, nawigacja, dwustrefowa klimatyzacja czy automatyczne światła i wycieraczka to już dziś nic specjalnego. Ale dostęp do Internetu (za pośrednictwem transmisji danych z telefonu), head-up display (pokazuje prędkość, nawigację, tempomat) czy masaż fotela kierowcy to już naprawdę klasa premium.

DS 5 BlueHDi 180 KM So Chic

DS 5 BlueHDi 180 KM So Chic

Citroen DS słynął ze swojego hydropneumatycznego zawieszenia, dzięki któremu auto wręcz płynęło. Miało kiepskie właściwości jezdne, ale za to komfortem biło na głowę większość ówcześnie produkowanych konstrukcji. Niestety, DS 5 ma tylko i wyłącznie standardowe zawieszenie (MacPherson przód i belka z tyłu), które jest zaskakująco twarde. Producent postanowił chyba mocniej uderzyć w niezłe właściwości jezdne aniżeli komfort, ale chyba nie do końca się to udało. Komfort jest naprawdę mały, a pasażerowie odczują każdą dziurę. Owszem, samochód w miarę dobrze się prowadzi, ale duże koło przeszkadza sprawnie manewrować, a układ kierowniczy mógłby być bardziej precyzyjny. Na szczęście charakter DS 5 nie pozwala na szybkie pokonywanie zakrętów czy też szaleńczą jazdę. Ten samochód idealnie sprawdza się jako dostojna limuzyna, która prezentuje się dumnie majestatycznie krocząc. Swoją drogą, dziwi mnie fakt, że mimo posiadania zawieszenie pneumatycznego w Citroenie C5, DS nie oferuje tego do modelu 5.


Poważnie, mimo 180 KM diesla po maską z dość sprawnie zmieniającą biegi przekładnią automatyczną, próżno szukać tutaj sportowych doznań, to nie tego typu maszyna. Mimo to nie można mówić, że DS 5 jest wolny, o co to, to nie. Dużo momentu obrotowego wystarczy, żeby w razie potrzeby szybko przyśpieszyć. Nie ma mowy tutaj o szarpnięciu, a jedyne oznaki przyśpieszenia to, niestety, nieco za głośno pracująca jednostka wysokoprężna. Cóż, taki urok diesli, które bliżej czerwonego koła nie pracują najładniej. Mimo to wygłuszenie kabiny jest naprawdę niezłe i o ile nie jedziemy cały czas z pedałem gazu w podłodze to absolutnie nie będzie nam to przeszkadzać. Dodatkowo, diesel nie zrujnuje waszego budżetu, bowiem w mieście nie przekroczycie 9 litrów. Ba, spokojna jazda to nawet wartości poniżej ósemki. W trasie wartość ta będzie się wahała w okolicach 6 litrów.

Może i wewnątrz się taki nie wydaje, ale samochód jest naprawdę spory, dlatego warto uważać podczas manewrowania na wąskich uliczkach czy parkingach. Przydaje się pakiet czujników parkowania oraz kamery cofania. Widoczność zarówno do przodu jak i do tyłu również nie jest rewelacyjna, gdzie przeszkadzają nam dość wąskie szyby. To jeden z tych samochodów, których trzeba się nauczyć, aby bez problemu wyczuć wymiary. Szkoda byłoby takie cudo chociażby zarysować…


DS 5 to bez wątpienia produkt premium i oto chodziło wprowadzając nową markę. Model ma charakter i wdzięk, którego próżno szukać u innych producentów. Oczywiście, jest kilka wad, ale myślę że jeśli ktoś szuka nietuzinkowego produktu to znajdzie go właśnie w marce DS.

DANE TECHNICZNE DS 5 BlueHDi 180 KM So Chic
Silnik / Pojemność turbodiesel / 1997 cm³
Układ / Liczba zaworów R4 /16
Moc maksymalna 133 kW (181 KM) / 3750 obr/min
Moment obrotowy 400 Nm / 2000 obr/min
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył belka skrętna
Napęd przedni
Skrzynia biegów automatyczna, 6 biegów
Prędkość maksymalna 220 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 9,2 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 8,8 / 6 / 7,1 (l/100 km)
Długość / Szerokość / Wysokość 4530 / 1871 / 1539 mm
Rozstaw osi 2727 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1540 / 2125 kg
Bagażnik w standardzie 468 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń brak danych
Pojemność zbiornika paliwa 60 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 2 lata
Przeglądy według wskazań komputera
Cena wersji podstawowej 113 900 zł (BlueHDi 120 S&S, So Chic)
Cena wersji testowanej ok 180 000 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

Leave A Comment