Audi RS3 Sportback – PIERWSZA JAZDA

Audi RS3 Sportback

Wyścig Zbrojeń

Obserwując ostatnimi czasy rynek mocnych hatchbacków, ma się wrażenie jakby się było w środku jakiejś gigantycznej licytacji. Dwieście koni! Dwieście pięćdziesiąt! Trzysta! Ja daje trzysta pięćdziesiąt! Cała sytuacja chyba nie ma końca, ponieważ już teraz na horyzoncie pojawiają się auta, które mają mieć moc 400 koni mechanicznych! O zgrozo… to są wartości, którymi jeszcze kilka lat temu mogły się pochwalić tylko włoskie supersamochody. Ale koncerny mają to gdzieś i wiecie co? Podoba mi się to!


Nawet nie wiecie jak bardzo. To idealne miejsce dla tak zwanych sleeperów czyli aut które wyglądają zupełnie zwyczajnie, żeby nie powiedzieć nudno, a kryją pod sobą moc, która spokojnie mogłaby zasilić małe miasto. Takie właśnie jest najnowsze dzieło od Audi czyli model RS3 Sportback. Z pozoru to skrzyżowanie hatchbacka z kombi, ale tak naprawdę jest to wściekły pies, który pogryzie każdego kto mu stanie na drodze. Dosłownie i w przenośni.

Pod tym naprawdę ładnym i nieźle prezentującym się nadwoziem kryje się prawdziwa bomba. Co najważniejsze, producent nie zrobił tak jak pozostała konkurencja (Golf R, A45 AMG) i pod maską znalazła się rzędowa piątka o pojemności 2.5 litra. Czy to ma jakieś znaczenie, że mamy o jeden cylinder więcej i większą pojemność skoro mamy taką samą moc i osiągi? Cóż, czy jakbyście mieli jedną rękę zamiast dwóch i wciąż tyle samo siły to nie byłoby dla was problemu? No właśnie. Dzięki takiej konfiguracji Audi RS3 ma zdecydowanie inną, naszym zdaniem lepszą, charakterystykę silnika, jest wytrzymalsze i, co najważniejsze, generuje prawdziwą symfonię dla naszych uszu.

Kiedyś spotkałem na drodze rozpadającego się Opla Calibrę, który tuż nad swoim tłumikiem, rzecz jasna dziurawym i z rurą wielkości kanalizacyjnej, miał ogromna naklejkę CICHE SAMOCHODY ZABIJAJĄ DZIECI. Cóż, w takim wypadku Audi RS3 Sportback zapobiega temu trendowi. Ba, ono jest tak cholernie głośne, że obudzi wszystkich zmarłych. Jeździliśmy wieloma głośnymi samochodami, ale to jest coś zupełnie nowego. To całkiem inny poziom i to przy pomocy całkiem małego silnika, którego tajemnicą jest układ. To nie jest typowa dla tego segmentu dwulitrowa R4. O nie! To jest dwu i pół litrowe pięć w rzędzie, a wszyscy właściciele starszych Volvo wiedzą co to znaczy. Już sama jednostka ma niesamowite brzmienie, a jak dołączymy do tego magików z Ingolstadt to do naszych uszu dotrze symfonia. Raczej heavymetalowa, ale wciąż symfonia. Na wolnych obrotach wydech mocno chrapie, trzeszczy i warczy, żeby po chwili donośnie bulgotać i strzelać. Brzmienie jest podobne do mieszanki ogromnego diesla z silnikiem w układzie V z motoru. Poezja:

Wróćmy jeszcze do nadwozia. Testowany egzemplarz był naprawdę fenomenalnie skonfigurowany, szary lakier, czarna felga i czerwone zaciski świetnie ze sobą współgrają. Do tego na tyle obowiązkowe dla każdego modelu RS dwie potężne rury. Ma straszyć i tak robi. Zderzaki są mocniej napompowane, choć nie można powiedzieć o tak dużej agresji jak w przypadku modelu chociażby RS6. Mimo to samochód robi na drodze naprawdę wielkie wrażenie. Zwłaszcza, że słychać go zanim się jeszcze pojawi.


No i pora na osiągi. Jednostka Audi generuje niesamowite 367 KM oraz 465 Nm, co przekłada się na sprint do pierwszej setki w czasie 4.3 sekundy oraz prędkość maksymalną ograniczoną elektronicznie do 250 km/h (opcjonalnie można przesunąć do 280). Jak się okazało podczas naszych testów, podobnie jak w przypadku RS6, przyśpieszenie do 100 km/h jest nawet lepsze niż deklarowane i wynosi 4.1s! To już niesamowity czas. Czapki z głów. Standardowo dla samochodów z napędem na cztery koła, a każde Audi z rodziny RS takie jest, auto jest nieco podsterowne. Przód trochę nam wyjeżdża o czym musimy pamiętać przy bardzo ciasnych i szybkich zakrętach. Niestety, samochodem na tor nazwać Audi RS3 Sportback nie można.

Sama jazda oczywiście jest niesamowicie przyjemna, dzięki dynamitowi jaki mamy pod prawą nogą. Muśniecie gazu i już jesteśmy z przodu. Układ kierowniczy jest precyzyjny, dzięki czemu szybkie manewry pomiędzy autami nie stanowią problemu. Również wyczucie hamulca to bułka z masłem. Napęd Quattro daje też niesamowitą pewność w zwykłej jeździe. Nawet startując pełnym ogniem nie ma obawy, że wyrwie nam kierownicę z rąk. Powinniście się martwić jedynie o kark, bowiem uderzenie jest naprawdę mocne. Zastrzeżenia mam do skrzyni biegów, automatycznej 7 stopniowej S-tronic , która potrafi się pomylić czy nawet na chwilę zawiesić. Są momenty, kiedy wciskając gaz słyszymy jak bieg jest zrzucany po czym nastaje taka dziwna przerwa, która trwa pewnie mniej niż sekundę, ale jest irytująca. Kilka razy też zdarzyło się, że bieg już dawno powinien być zmieniony, a samochód trzymał go zbyt długo i to w trybie w pełni automatycznym. Dziwne.

Audi RS3 Sportback

Audi RS3 Sportback

Na niemal sam koniec słów kilka o wnętrzu, które jest typowe dla rodziny Audi RS. Po pierwsze fantastyczne kubły, które przypominają mi kobrę królewską. Świetnie prezentują się i nieźle trzymają na zakrętach. Czerwone wstawki poza fotelami występują niemal wszędzie, a najciekawiej prezentują się wykończone w tej barwie nawiewy. Wyglądają jakby pluły krwią samochodów pokonanych w walce ze świateł. Deska rozdzielcza jest typowa dla Audi i co najważniejsze ma chowany wyświetlacz. To naprawdę super rozwiązanie, bo osobiście nie lubię jak mi coś ciągle odwraca uwagę od drogi. Zwłaszcza w samochodzie o mocy 367 KM, który potrafi przyśpieszyć do setki w 4.1 sekundy (pomiar własny).


Na koniec fakt naprawdę przerażający, a zarazem intrygujący, czyli cena. Cennik Audi RS3 Sportback zaczyna się od astronomicznej kwoty 257 000 zł. Dla przykładu największy konkurent, którego osiągi są niemal identyczne kosztuje 188 200 zł, czyli o 69 000 zł mniej! Nie wspominając o nowym graczy z Niemiec czyli Fordzie Focus RS, który startuje od pułapu 147 900 zł. I też ma napęd na cztery koła, 350 KM i robi setkę tylko (albo i aż) o 0,4 s wolniej. To czyni z Audi RS3 Sportback niesamowicie nieosiągalny kąsek, na który mogą pozwolić sobie tylko nieliczni. Trzeba sobie tez postawić pytanie czy na pewno warto, bowiem widziałem porównania w których na torze Audi RS3 może być pokonane przez zwinniejszego i dużo słabszego Golfa R… Rodzi się za to nadzieja, że za kilkanaście lat Audi RS3 będzie naprawdę poszukiwanym białym krukiem, który być może będzie tylko zyskiwał na wartości? To wszystko tylko gdybanie. Pewne jest za to jedno: Audi RS3 Sportback to prawdziwa bestia.

Dokładne pomiary przyśpieszenia Audi RS3 Sportback znajdują się TUTAJ

DANE TECHNICZNE Audi RS3 Sportback – PIERWSZA JAZDA
Silnik / Pojemność benzyna / 2480 cm³
Układ / Liczba zaworów R5 / 20
Moc maksymalna 270 kW (367 KM) / 5500 obr/min
Moment obrotowy 465 Nm / 1625-5550 obr/min
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Napęd przedni
Skrzynia biegów automatyczna, 7 biegów
Prędkość maksymalna 280 km/h (opcjonalnie przesunięty kaganiec, w serii ogranicznik jest na 250)
Przyspieszenie 0-100 km/h 4,1 s (zmierzone, według producenta jest 4.3 s)
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 15 / 9 / 12 (l/100 km)
Długość / Szerokość / Wysokość 4343 / 1800 / 1404 mm
Rozstaw osi 2531 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1520 / 2020 kg
Bagażnik w standardzie 280 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń brak danych
Pojemność zbiornika paliwa 50 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 2 lata
Przeglądy według wskazań komputera
Cena wersji podstawowej 257 000 zł (RS3 Sportback, 367 KM)
Cena wersji testowanej 348 000 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

2 Comments

Leave A Comment