Nowy Hyundai Tucson – Pierwsza Jazda

Nowy Hyundai Tucson – Pierwsza Jazda

Nareszcie!

Najpierw była statyczna prezentacja na targach motoryzacyjnych w Poznaniu 2015, która wzbudziła naszą ciekawość. Potem auto pojawiło się w ruchu podczas tegorocznego 72 Tour De Pologne, gdzie samochód wyglądał naprawdę świetnie. Aż w końcu pojawiła się sposobność, aby wsiąść za kółko i sprawdzić globalny produkt Hyundaia, model Tucson.

Na początek językowa lekcja, otóż Tucson, czytamy dokładnie tak samo jak miasto w stanie Arizona czyli „tuson”. Dziwnie podobnie nazwa brzmi do słów too soon, ale jak się okazało powinno być raczej too late, bowiem samochód robi świetne wrażenie. Ale po kolei. Hyundai Tucson to nic innego jak kolejna generacja modelu ix35. Skąd zatem zmiana nazwy? Ano dlatego, że na innych rynkach model ix35 występował właśnie pod nazwą Tucson, a z racji tego, że ma to być w pełni globalny produkt to wszędzie będzie występował pod tą samą nazwą.

To co pierwsze zwraca na siebie uwagę w nowym modelu to jego niesamowita prezencja. Wygląda wręcz rewelacyjnie, czapki z głów dla projektantów. Trudno też doszukać się w nim jakiś podobieństw do konkurencji, a jedyne skojarzenie jest z większym Santa Fe. Powtórzę, nowy Hyundai Tucson wygląda ślicznie. To co mocno przykuło naszą uwagę to bardzo ciekawie narysowany wydech z ogromną puchą tłumika końcowego zamontowaną poprzecznie. Swoją drogą, na wolnych obrotach wydech bardzo przyjemnie mruczy, szkoda tylko, że jest kompletnie niesłyszalny podczas przyśpieszania.

Tak samo jak wygląd zewnętrzny tak i środek sprawia świetne wrażenie. To chyba pierwszy Hyundai (może poza limuzyną Genesis), o którym można śmiało powiedzieć, że jest europejski i to na poziomie niemieckiej konkurencji. Wszystko wygląda bardzo dobrze i nowocześnie. Fakt, plastiki momentami są twarde i słabszej jakości, ale wcale tego nie widać. Wolę żeby wyglądały dobrze, a były niemiłe w dotyku niż odwrotnie. Muszę pochwalić Tucsona za fotele – bardzo wygodne i, co ważne, mogą być wentylowane i podgrzewane. Tak samo jak kierownica, która ma opcję „grzania”. Swoją drogą, przydałoby się zmienić na niej przyciski, bowiem to chyba jedyny element, który wygląda trochę jak sprzed kilku lat. Zabrakło również przycisku do otwierania samej rolety od ogromnego panoramicznego dachu. Za każdym razem jak chcieliśmy to zrobić, to odsuwała się roleta i otwierał się dach. Dopiero potem mogliśmy zamknąć jedynie dach, bez zaciągania rolety… Mimo to kokpit i wnętrze bardzo przypadło nam do gustu. Nowocześnie, świetnie wyposażone i bardzo przestronnie.


Nowy Hyundai Tucson – Pierwsza Jazda

Nowy Hyundai Tucson – Pierwsza Jazda

Nie będę się rozpisywał o wyposażeniu czy systemach bezpieczeństwa, bo to wszystko można przeczytać w broszurach reklamujących nowy model. Skupmy się na tym, czego producent nie powie nam wprost. Jak na przykład wolna automatyczna skrzynia biegów… Do dyspozycji mieliśmy dwie, jedyne póki co, wersje silnikowe nowego Tucsona: benzynowe uturbione 1.6 T-GDI o mocy 177 KM oraz diesla 2.0 HP o mocy 188 KM. Z tym pierwszym występuje dwusprzęgłowa przekładania DCT o 7 przełożeniach, natomiast z ropniakiem dostępna jest starsza konstrukcjach z jednym sprzęgłem i o 6 biegach. Musimy, niestety, z żalem przyznać, że obie skrzynie przy wciśnięciu gazu do podłogi mają duże opóźnienie, a sama zmiana biegów nie należy do najszybszych. W zasadzie jeżdżąc obiema odmianami przekładni ciężko wyczuć, która skrzynia jakiej jest konstrukcji. Zdecydowanie bardziej polecamy manualną, 6-cio stopniową przekładnię – oszczędzicie 5000 zł.

Jak już wspominaliśmy, póki co w cennikach występują tylko te dwa silniki, jednak w niedalekiej przyszłości pojawią się do wyboru jeszcze 3 jednostki. Klient będzie mógł kupić Tucsona z motorem benzynowym 1.6 GDI (132 KM, 6MT, 2WD) i dwa diesle 1.7 (115 KM, 6MT, 2WD) oraz 2.0 (136 KM, 6MT/6AT, 2WD/4WD). Jak widać automat oraz napęd na wszystkie koła jest dostępny tylko dla najmocniejszej benzyny oraz dla mocniejszych ropniaków. Napęd mogliśmy jedynie sprawdzić na szutrowych polnych i leśnych drogach, więc nie możemy za dużo się o nim wypowiedzieć. Nie ma on żadnych trybów poza możliwością elektronicznej blokady. W sumie jest to auto, które i tak 90 % czasu spędzi w mieście, więc w zupełności to wystarczy.

Bardzo miłym zaskoczeniem jest jazda Tucsonem, który prowadzi się naprawdę świetnie. Układ kierowniczy jest precyzyjny, a zawieszenie, mimo iż jest to auto typu SUV, jest zestrojone sztywno, przez co samochód nieco skacze na poprzednich wybojach, za to w zakrętach prowadzi się bardzo dobrze. Z tego co zauważyliśmy, auto z silnikiem wysokoprężnym nieco mocniej się wychyla, co może wynikać z nieco większej masy (ok 80 kg). Mimo sporej mocy Tucson nie zachęca nas do szybkiej jazdy, dużo lepiej czując się przy spokojnym podróżowaniu. Przy takiej jeździe auto benzynowe spalało nam średnio o 2 litry więcej od diesla, co raczej nikogo nie powinno dziwić. Do wyboru mamy dwa tryby jazdy Sport i Normal, na tym pierwszym reakcja na gaz jest szybsza, a układ kierowniczy pracuje z większym oporem. Pod względem mechanicznym poza ospałą automatyczną przekładnią absolutnie nie ma się do czego przyczepić.

Póki co, w cennikach występuje jedynie bardzo bogato wyposażona wersja limitowana Tour de Pologne, której ceny zaczynają się od 149 900 zł, za 1.6 T-GDI 7DCT 4WD 177 KM, a 154 900 zł za 2.0 CRDI 6MT 4WD 185 KM. Na cennik pozostałych odmian silnikowych musimy jeszcze chwilę poczekać. Standardowo, Hyundai daje 5 lat gwarancji bez limitu kilometrów dla Tucsona. Wszystko wskazuje na to, że konkurencja powinna się bać. Bardzo mocno bać, bowiem nowy Hyundai Tucson to bardzo dopracowana propozycja. Brawo.

DANE TECHNICZNE Nowy Hyundai Tucson – Pierwsza Jazda
Silnik / Pojemność 1.6 T-GDI 1591 cm³ vs 2.0 CRDI 1995 cm³
Układ / Liczba zaworów R4 /16 vs R4 /16
Moc maksymalna 177 KM / 5500 obr/min vs 185 KM / 4000 obr/min
Moment obrotowy 265 Nm / 1500-4500 obr/min vs 400 Nm / 1750-2750 obr/min
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Napęd 4x4
Skrzynia biegów automatyczna, dwusprzęgłowa 7 biegów vs automatyczna 6 biegów
Prędkość maksymalna 201 km/h vs 201 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 9,1 s vs 9,5 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) brak pomiarów
Długość / Szerokość / Wysokość 4475 / 1850 / 1645 mm
Rozstaw osi 2670 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1534 kg vs 1615 kg
Bagażnik w standardzie 513 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń 1503 l
Pojemność zbiornika paliwa 62 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 5 lat bez limitu kilometrów
Przeglądy według wskazań komputera
Cena wersji podstawowej 149 900 zł (1.6 T-GDI 7DCT 4WD 177 KM, Tour de Pologne) vs 159 900 zł (2.0 CRDI 6AT 4WD 185 KM, Tour de Pologne)
Cena wersji testowanej brak danych

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

Leave A Comment