Porsche Cayenne GTS FL (2015) – gdzie jest charakter?

12 listopada 2014
Bez kategorii, Nowości Porsche
Porsche Cayenne GTS FL (2015)

Jak można by zdefiniować charakter luksusowego, masywnie wyglądającego i niesamowicie drogiego SUV-a jakim bez wątpienia jest Porsche Cayenne GTS? Czy wykładnikiem motoryzacyjnej osobowości można w tym przypadku nazwać przyciemnione klosze biksenonowych reflektorów, czarne końcówki układu wydechowego, 20-calowe, również czarne felgi o wzorze RS Spyder, przyciemnione klosze LED-owych świateł do jazdy dziennej czy specjalne oznaczenia na przednich drzwiach? A może elementem najistotniejszym jest obniżone o 24 mm zawieszenie („pneumatyka” obniża nadwozie zaś o 20 mm) …, bądź też potężny układ hamulcowy przejęty z wersji Turbo i posiadający 390-milimetrowe tarcze na przedzie, 358-milimetrowe z tyłu i zaciski polakierowane na czerwono? Obawiam się, że kwestia wspomnianego charakteru leży gdzie indziej (i wcale nie chodzi o wnętrze wykończone skórą i alcantarą tudzież pasy bezpieczeństwa, wykończenia kabiny pasażerskiej i obrotomierz występujące również w dwóch kontrastowych kolorach [Rhodium Silver oraz Carmine Red]), a mianowicie w nowym, 3.6-litrowym i podwójnie doładowanym silniku V6 zastępującym dotychczasowe, 5-litrowe V8. Owszem, nowa jednostka produkuje 440 KM i równe 600 Nm maksymalnego momentu obrotowego, rozpędza odświeżone Cayenne GTS do 100 km/h w 5,1 sekundy (z pakietem Sport Chrono), pozwala osiągnąć 262 km/h prędkości maksymalnej oraz, papierowo, czyni opisywane Porsche nawet o 0,6 sekundy szybszym aniżeli dotychczasowy model, jednak to w dalszym ciągu „tylko” V6 z dużymi możliwościami …


Jeżeli ktoś stracił przekonanie do wersji GTS lub po prostu chce wydać ponad 30 000 euro mniej (cena Cayenne GTS w Niemczech to aktualnie 98 152 euro), powinien zwrócić uwagę np. na podstawową w cenniku odmianę – kosztujące 65 427 euro Cayenne dysponujące również 3.6-litrowym, ale wolnossącym silnikiem V6 o mocy 300 KM (7,6 sekundy do 100 km/h z pakietem Sport Chrono). Dla każdego coś interesującego …

Patryk Rudnicki

1 Comments

Leave A Comment