Ford Mondeo 1.6 EcoBoost Titanium – AUTO TEST

30 sierpnia 2014
tekst: Bartłomiej Urban, zdjęcia: Artur Mierzejewski
Ford Mondeo 1.6 EcoBoost Titanium

Pożegnanie z klasą

Jednym z najlepszych pomysłów na premierę samochodu jest powierzeniu mu jakiejś roli w filmie. Niekoniecznie musi to być rola głównego auta, wystarczy kilkunastosekundowa akcja. Na przykład taka jak poniżej:

Ford wiedział co robi. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych charakterów w świecie filmowym robi rundkę najnowszą generacją Mondeo, który dopiero rok później (premiera filmu była w 2006 roku) będzie dostępny w sprzedaży. Chyba każdy fan motoryzacji zwrócił uwagę na to auto.


Jeszcze większe było zdziwienie, gdy okazało się, że to Ford Modeno najnowszej, czwartej generacji. Jeśli porównamy go z poprzednią generacją to zauważymy jak wielki to był przeskok. Auto zyskało na atrakcyjności i nowoczesności, nie tracąc przy tym charakteru eleganckiej limuzyny. Nowym atutem Forda został usportowiony styl Kinetic Design, który wkraczał do całej gamy Ford w myśl nowej wizji projektantów. Kilka lat później, dokładniej w 2011 roku samochód dostał delikatny facelifting, który skupił się raczej na detalach. W zasadzie można powiedzieć, że od 2007 roku auto jest w niemal niezmienionej formie. No i jest to już raczej ostatni rok, kiedy można ten samochód kupić, bowiem następca został już zaprezentowany i prawdopodobnie na przełomie tego roku będzie można go dostać w salonie.

Póki co, mieliśmy okazję sprawdzić odchodzącą generację, która bardzo dobrze radzi sobie na rynku. Mondeo nadal wygląda świeżo i atrakcyjnie i jest dobrym wyborem zarówno dla prezesa jak i dla młodego energicznego człowieka. Możemy dokupić takie dodatki jak np. spojler na tylnej klapie, które poprawi i tak niezły wygląd auta. Moim zdaniem, to wciąż jeden z ładniejszych przedstawicieli tej klasy.

Otwieram drzwi z pewnym niepokojem, i jest! To znaczy nie ma! Mondeo ma zwykłą czytelną deskę i jest ona w pełni funkcjonalna. Nie mamy tutaj miliona przycisków jak w mniejszym Focusie czy Fieście, a wszystko to za sprawą kolorowego wyświetlacza umiejscowionego centralnie. I tutaj kolejne plusy: po pierwsze, jest on kolorowy, po drugie, umieszczony blisko kierowcy, a po trzecie, ma normalny rozmiar. To jest właśnie zaleta tego Mondeo, że nie przejął jeszcze cech z nowej oferty Forda. Mam nadzieję, że nowa odmiana również tego nie zrobi… Chociaż z drugiej strony trzeba szczerze przyznać, że kokpit wygląda już staro. Niestety, czuć tutaj te 7 lat, a konkurencja już dawno odskoczyła do przodu. Sam już nie wiem, czy wolałbym futurystyczne, ale trudne w obsłudze wnętrze z Focusa czy proste, ale nieco archaiczne z Mondeo. Przydałoby się połączyć te dwa wnętrza.


Jest jednak parę detali, które warto pochwalić. Na początek zegary, a dokładniej komputer pokładowy zlokalizowany na środku. Świetnym rozwiązaniem jest pokazanie wszystkich najważniejszych danych na raz (średnie spalanie, chwilowe, zasięg), a nie skakanie po różnych opcjach. Tego typu rozwiązanie jest w każdym Fordzie, ale to chyba pierwszy test w którym to chwalę… Kolejnym atutem Mondeo są fotele: bardzo dobrze wyprofilowane, świetnie trzymają w zakrętach, a do tego nie męczą w długiej trasie. Dodatkowo mają możliwość chłodzenia oraz grzania i to aż w 5-cio stopniowej regulacji. Siedzenia są dokładnie takie, jakich oczekujemy: idealne.

Zresztą co jak co, ale na brak wygody i przestrzeni w tym aucie nie możemy narzekać. Bardzo dużo miejsca jest zarówno z przodu jak i z tyłu, a bagażnik o pojemności 540 litrów wystarczy na bardzo dużą wycieczkę. Miłym dodatkiem jest obecność rolet w tylnych drzwiach. Bogate wyposażenie w tej klasie to już standard. Nawigacja, bluetooth, automatyczne światła i wycieraczki, odtwarzacz CD/MP3/USB i tak dalej. Nie ma nudy. Ale tylko jeśli mówimy o dodatkach, bo jest dziedzina w której niemiecki producent od lat jest taki sam…

Prowadzenie to w przypadku Forda jedna wielka monotonia: każde auto od Ka przez C-Maxa, a na Transitach kończąc prowadzi się wyśmienicie. To samo tyczy się Mondeo. Zawieszenie, układ kierowniczy, manualna 6-cio stopniowa skrzynia biegów i hamulce: wszystko współgra w idealnej symbiozie. Możecie myśleć, że to podlizywanie się producentowi, ale poważnie, Fordem genialnie się jeździ i nieważne czy preferujecie dynamiczny czy stoicki styl. Ciekawostką za to jest to co znalazło się pod maską…

Testowane Mondeo zostało wyposażone w dokładnie taki sam silnik 1.6 EcoBoost jak w Fiesta ST, z tym, że w nieco słabszym wariancie. Samochód ma teraz 160 KM, a nie 182 jak w przypadku wściekłego eSTeka. Jednostka wywodzi się z wychwalanej przez Forda rodziny, małolitrażowych motorów benzynowych wspomaganych turbo. Cechą charakterystyczną ma być bardzo małe spalanie porównywalne do diesli. Z własnego doświadczenia wiem, że z silnikiem 1.0 EcoBoost, trzeba się nieźle namęczyć, żeby uzyskać małe wartości. Ten motor jest zupełnie inny.


Miałem przyjemność testować szaloną Fiestę ST, gdzie bardzo duże wrażenie zrobiła na mnie jednostka. Tutaj jest zupełnie tak samo. Po pierwsze, silnik pracuje cicho i kulturalnie, co jest niewątpliwą zaletą nad wysokoprężnymi odpowiednikami. Kolejny plus to naprawdę niezła elastyczność: już od 1600 obr/min mamy dostępny maksymalny moment obrotowy w wysokości 240 Nm. Oznacza to bardzo łatwe wyprzedzanie i przyjemną jazdę. Ostatnią i chyba najważniejszą dla kupującego zaletą jest spalanie. W trasie udało mi się zejść do 6 litrów, czyli wyniku jakiego nie powstydziłby się diesel! W mieście podskoczy nam on do 8.5 litrów, ale to i tak bardzo dobrze, patrząc na osiągi oraz rozmiary auta. Brawo Ford za tę jednostkę.

Szkoda, że to już pożegnanie z Mondeo, bo to naprawdę kawał porządnego auta. Z drugiej strony, skoro ta odmiana jest już tak dobra, to nic tylko czekać na nową, która przecież musi być jeszcze lepsza! Teraz też będzie bardzo dobry czas na zakup Mondeo, którego ceny prawdopodobnie poszybują w dół. Jeśli ktoś szuka dużego, rodzinnego, a zarazem sprawdzonego samochodu to Mondeo będzie bardzo dobrym wyborem.

DANE TECHNICZNE Ford Mondeo 1.6 EcoBoost Titanium
Silnik / Pojemność benzyna / 1596 cm³
Układ / Liczba zaworów R4 / 16
Moc maksymalna 117 kW (160KM) / 5700obr/min
Moment obrotowy 240 Nm / 1600-400 obr/min
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył wielowahaczowe
Napęd przedni
Skrzynia biegów manualna, 6 biegów
Prędkość maksymalna 215 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 9,3 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 8,5 / 6 / 7,1 (l/100 km)
Długość / Szerokość / Wysokość 4784 / 1886 / 1500 mm
Rozstaw osi 2850 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1423 / 1950 kg
Bagażnik w standardzie 540 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń 1460 l
Pojemność zbiornika paliwa 70 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 2 lata
Przeglądy co 20 tys. km
Cena wersji podstawowej 87 250 zł (1.6 EcoBoost 160 KM Ambiente)
Cena wersji testowanej 130 950 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

Leave A Comment