Scout a pieniądze

Ofertę polskich salonów czeskiej Škody zasilił właśnie nowy model, a właściwie to doskonale znany, ale z kilkoma jakże bojowo wyglądającymi plastikami. Podwyższoną nieco w stosunku do zwykłego odpowiednika Octavię Scout (bo o ten samochód właśnie chodzi) kupimy za minimum 112 550 zł (z wysokoprężnym silnikiem 2.0 TDI o mocy 150 KM i oferowanym już w standardzie napędem 4×4), chyba że zechcemy co najmniej 180 KM pod maską – wówczas będziemy musieli wydać minimum 113 600 (benzynowe 1.8 TSI produkujące właśnie 180 KM, napęd 4×4 i skrzynia DSG) lub 121 300 zł (2.0 TDI, 184 KM, 4×4 i automatyczna przekładnia DSG). Oczywiście to nie wszystko – np. za 1500 zł będziemy mogli dokupić bezkluczykowy dostęp do samochodu KESSY, za 2800 zł aktywny tempomat, za 4200 zł panoramiczny szklany dach, za – bagatela – 10 000 zł tzw. TRAVELLER ASSISTANT (system nawigacji Columbus, funkcję rozpoznawania znaków drogowych, system LANE ASSIST oraz INTELLIGENT LIGHT ASSIST) lub również za 4200 zł biksenonowe reflektory LED. Wybitnie tanio więc nie jest, ale najwyraźniej wie o tym również sama Škoda oferując już „na wejściu” rabat w wysokości 1000 zł.

Patryk Rudnicki