Mercedes C 220 BlueTEC – AUTO TEST

23 lipca 2014
tekst: Bartłomiej Urban, zdjęcia: Bartłomiej Urban
Mercedes C220 BlueTEC

Powrót Gwiazdy

Przez lata Mercedes budował i imperium samochodowe oparte na trwałości i luksusie – cechach, które doceniał każdy nabywca. Auta były coraz to doskonalsze, coraz bezpieczniejsze, a rozwiązania w nich stosowane wyprzedzały swoje czasy. Trend ten utrzymywał się do roku 1997/1998, kiedy z taśm zjechały modele W124/W140, ostatnie z Legend z gwiazdą na masce. Później kilka niefortunnych wyborów i nieszczęsny zbieg okoliczności (felerna A klasa, która nie przeszła testu łosia) nieco zszargały tę opinię. Owszem, Mercedes wciąż tworzył świetne samochody, ale publika nie pozwalała w pełni cieszyć się z bycia tym wielkim. To już nie było to samo.


Nawet sam wygląd aut przestał budzić już taki podziw i jednoczesny strach. Stare Mercedesy do dziś wyglądają pięknie, majestatycznie i ponadczasowo. Te nowsze jakby straciły nieco wiary w siebie, brak im tego groźnego, a zarazem wyrachowanego spojrzenia. Wszystko zmieniło się na przełomie ostatnich 2 lat. Mercedes postanowił całkowicie zmodernizować swoją gamę modelową zaczynając od najmniejszej klasy A, a kończąc na prawdziwym królu, czyli klasie S. I to była bardzo, ale to bardzo dobra decyzja. Widać, że koncern złapał wiatr w żagle, tchnął nowe życie w samochody, które znów wydają się być tworzone z pasją. Jednym z przedstawicieli tej nowej fali jest klasa C.

Piękna, zjawiskowa, czarująca. To tylko niektóre z epitetów, jakie usłyszałem o wyglądzie najnowszej klasy C. Zgadzam się z wszystkimi, Mercedes stworzył prawdziwe dzieło sztuki. Zwłaszcza w czarnym lakierze i w sportowym pakiecie AMG. Cudo. Z daleka bardzo łatwo pomylić najmniejszą limuzynę koncernu z tą największą, czyli z S-klasą. Ale czy to źle? Przecież to normalne, że syn jest podobny do ojca. Osobiście design klasy C bardzo przypadł mi do gustu, będąc obecnie jednym z najładniejszych, jak nie najładniejszym sedanem klasy premium.

Dbałość o szczegóły u Mercedesa widać już nawet na zewnątrz. Auto posiada wiele stylistycznych smaczków, których inny producenci mogą pozazdrościć. Świetne wloty w tylnym zderzaku, płynnie opadająca linia bagażnika czy w końcu fantastyczne reflektory. Te ostatnie prezentują się znakomicie, o czym producent świetnie wie. W związku z tym po otworzeniu samochodu za pomocą pilota, Mercedes klasy C popisuje się powoli włączając LEDowe światła do jazdy dziennej. Początkowo światło pali się na bladoniebieski kolor, po czym nasycenie wzrasta, aby po chwili zamienić się w idealnie białą barwę. Świetne show.

W środku jest jeszcze lepiej. Wystarczy spojrzeć na nawiewy aby zrozumieć perfekcję do jakiej dąży Mercedes. Jeszcze lepiej prezentuje się tunel centralny, na którym nie znajdziemy drążka zmiany biegów (do zmiany służy wajcha ulokowana za kierownicą), zamiast niego dumnie prezentuje się futurystyczny dżojstik. Wisienką na torcie jest ogromny wyświetlacz wielkości tabletu, który został umiejscowiony centralnie. Całość wygląda niesamowicie nowocześnie, świeżo i bardzo luksusowo.


Jest, niestety, kilka elementów, do których chciałbym się przyczepić. Jakość materiałów stoi na bardzo wysokim poziomie, deska jest obita skórą, która świetnie wygląda i jest mila w dotyku. Jedyny minus to lakierowany czarny plastik, który, niestety, potrafi przy mocniejszym dotyku zaskrzypieć, co w aucie tej klasy nie powinno się wydarzyć. Kolejna sprawa to wyświetlacz. Nie mam najmniejszych zastrzeżeń do jakości wyświetlanego obrazu jak i do samej czytelności. Jedyna wada to ogromna ramka wokół wyświetlacza, która wizualnie tylko zwiększa nam wyświetlacz, który wcale nie jest tak duży jak się przyjrzymy (8,4 cala). W dzisiejszych czasach, w których miniaturuje się komputery do wielkości znaczka pocztowego chyba nie jest problemem wykorzystanie całej przestrzeni.

Ostatnie moje zastrzeżenie dotyczyć będzie obsługi. Otóż wszystkie gadżety obsłużymy za pomocą albo przycisków na desce i pokrętła umieszczonego w tunelu środkowym, albo myszko-dżojstika. O ile pokrętło i przyciski da się w miarę łatwo ogarnąć, tak obsługa tej myszki była ponad moje siły. Górna powierzchnia tego urządzenia wskazującego to touchpad, dzięki któremu menu możemy przeglądać niczym na prawdziwym tablecie. Niestety, jest to bardzo trudne, a momentami wręcz irytujące. Dobrze, że mamy jednak inne możliwości obsługi.

O tym, że samochód jest kompletnie wyposażony, chyba nie muszę nikomu mówić. Obecnie już nawet w Fabii nikogo nie dziwi seryjna nawigacja czy bluetooth. W Mercedesie jest jednak kilka elementów, które potwierdzają nam, że mamy do czynienia z klasą premium. Otóż w schowku w desce rozdzielczej został zamontowany flakonik z perfumami, którego zapach może wydobywać się z nawiewów. Dodatkowo Mercedes został wyposażony w funkcję jonizacji powietrza. W ten sposób, po odpaleniu samochodu w kabinie mamy przeczyszczone powietrze, które dodatkowo ślicznie pachnie. Dokładnie czegoś takiego oczekuję od klasy premium.


Świetnie wyprofilowane fotele tylko zachęcają do dłuższej podróży, która nawet w czteroosobowym składzie będzie komfortowa. Przestrzeni jest naprawdę sporo, nawet w drugim rzędzie, a miejsca na głowę z tyłu zaczyna braknąć powyżej 185 cm wzrostu. Bagażnik o pojemności 480 litrów spokojnie wystarczy na zakupy jak i na wycieczkę.

Nie ma jazdy bez gwiazdy, głosi jedno z podwórkowych przysłów. A jak to się ma do gwiazdy na ropę, czyli paliwo uważane za to gorsze, biedniejsze? Pod maską testowanego egzemplarza klasy C znalazł się silnik wysokoprężny o pojemności 2,2 litra, który generuje 170 KM i 400 Nm. Wraz z nim współgrała opcjonalna 7-biegowa przekładnia automatyczna. Całość, moim zdaniem, to idealny kompromis pomiędzy dynamiką i ekonomią. Auto przyspiesza do pierwszej setki w 7,4 s, przy tym w trasie spalając znacznie poniżej 6 litrów! Świetnie. Nawet podróżując po mieście średnie zapotrzebowanie na ropę będzie oscylować koło przysłowiowej ósemeczki.


Ukłony należą się zwłaszcza przekładni 7G-Tronic, która jest idealnym wyborem do limuzyny. Biegi zmieniane są niezwykle szybko, przy spokojnej jeździe wręcz niezauważalne. Jeśli trzeba, to można też tym autem pojechać szybko, a nawet bardzo szybko. Wystarczy przełączyć tryb Agility Select na przełącznik Sport+, aby móc się delektować pełną mocą. Po drugiej stronie jest opcja Eco, która mocno opóźnia reakcję na gaz, dzięki czemu możemy zyskać bardzo niskie spalanie. Ciekawą opcją jest możliwość zwiększenia baku paliwa z 41 na 66 litrów, przez ci nie musimy martwić się o częste tankowanie. Ba, przy tak dużym baku i tak małym spalaniu, zasięg bez problemu przekroczy 1300 km! Agility Select umożliwia zmianę ustawienia pracy zawieszenia, układu kierowniczego czy też pracy wspomnianej wcześniej skrzyni biegów. I co najważniejsze, raz ustawiony tryb jest zapamiętany nawet po zgaszeniu i ponownym uruchomieniu samochodu.

Kolejnym plusem Mercedesa klasy C jest świetne prowadzenie. Układ kierowniczy jest bardzo precyzyjny, wspomaganie nie jest zbyt mocne, a zawieszenie wręcz zachęca do coraz szybszego pokonywania zakrętów. Dla użytkowników starszych Mercedesów może być prawdziwym szokiem, że auto wcale nie pływa na dołach. Ba, można by nawet rzec, że jest dość twardo zestrojone. Nie oznacza to jednak, że jest nie komfortowe. Moim zdaniem jest idealnie.

Czy odświeżona gama modelowa, wraz z nową klasa C to zapowiedź wielkiego powrotu Mercedesa na szczyt? Wszystko na to wskazuje, choć aby to stwierdzić trzeba poczekać jeszcze kilka lat. To co już wiemy, to fakt, że Mercedes stworzył jedną z najlepszych małych limuzyn premium na rynku. Wygląda jak milion dolarów, świetnie się prowadzi, a do tego naprawdę mało pali. Brawo Mercedes.

Bartłomiej Urban

DANE TECHNICZNE Mercedes C 220 BlueTEC
Silnik / Pojemność turbodiesel / 2143 cm³
Układ / Liczba zaworów R4 / 16
Moc maksymalna 125 kW (170 KM) / 3000-4200 obr/min
Moment obrotowy 400 Nm /1400-2800 obr/min
Zawieszenie przód wielowachaczowe
Zawieszenie tył wielowachaczowe
Napęd tylny
Skrzynia biegów automatyczna, 7 biegowa
Prędkość maksymalna 234 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 7,4 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 7,9 / 5,3 / 6,3 (l/100 km)
Długość / Szerokość / Wysokość 4686 / 1810 / 1442 mm
Rozstaw osi 2840 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1570 / 2135 kg
Bagażnik w standardzie 480 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń -
Pojemność zbiornika paliwa 66 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 2 lata
Przeglądy według wskazań komputera
Cena wersji podstawowej 125 900 zł (C180 156 KM)
Cena wersji testowanej 247 906 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

Leave A Comment