Seat Leon ST FR 2.0 TDI 150 KM – AUTO TEST

18 czerwca 2014
tekst: Bartłomiej Urban, zdjęcia: Bartłomiej Urban
Seat Leon ST FR 2.0 TDI 150 KM

5:1 dla Hiszpanii

Piątek, 13 czerwca 2014. Dumny jak paw redaktor Urban wsiada do Seata Leona ST i jedzie do kumpli, aby obejrzeć mecz ulubionej drużyny Hiszpanii, która zmierzy się na mundialu w Brazylii z Holandią. Wieczór zapowiadał się fantastycznie, zwłaszcza, że na mecz przyjechałem autem z kraju Basków! Cóż, co było potem, raczej każdy się domyśla, drużyna Vincente del Bosque dostała jedne z największych batów w swojej karierze. Nie pozostało mi nic innego, tylko jak najszybciej opuścić kolegów, aby nie zobaczyli moich łez, a smutki postanowiłem utopić za kierownicą.


2:0

Na szczęście, humor poprawił mi się już na samym parkingu. Biały Leon w pakiecie FR wygląda naprawdę zjawiskowo i to nawet w odmianie kombi. Piękne, 18-calowe felgi, podwójna końcówka wydechu ładnie wkomponowana w zderzak oraz niskie nieodstające relingi tylko dodają charakteru. Hiszpanie stworzyli chyba najładniejsze kombi w klasie i za to należą im się aż dwie bramki, to znaczy punkty!

2:1

Emocje po dwóch zdobytych punktach jeszcze nie opadły, a tu nagle samobój… Z zewnątrz samochód jest przepiękny, świetna sportowa linia i te genialne światła fullLED muszą robić wrażenie. Po zajęciu miejsca za kierownicą, niektórzy mogą poczuć się lekko zasmuceni. Wszystko jest spokojne, proste, powiedziałbym nawet minimalistyczne. Seat powinien zaszaleć i pokazać również tutaj hiszpański temperament. Szkoda też, że niemożliwe jest nawet w dopłacie zastosowanie większego dotykowego wyświetlacza, który jest montowany u mechanicznych bliźniaków czyli w Golfie czy Octavii. Na szczęście, całe wnętrze jest świetnie spasowane, jakość materiałów na przyzwoitym poziomie, a jedyną rzeczą która mi nie pasowała to kierownica. Niestety, ale nie dość, że jej wieniec jest minimalnie za cienki, to dodatkowo została wykonana z bardzo słabej jakość skóry, przez co jest strasznie twarda.


To w zasadzie jedyny mankament środka. Poza tym do dyspozycji mamy bardzo wygodne, niemal kubełkowe fotele wykończone skórą oraz alcantarą. Świetnie wyglądają i bardzo dobrze trzymają nasze ciało. Miłym akcentem jest doświetlane diodami wnętrze, które może przybierać, w zależności od trybu jazdy, kolor czerwony lub biały. Miejsca jest naprawdę od groma, zarówno z przodu jak i z tyłu. Na tylnej kanapie zaczyna brakować miejsca na nogi dopiero powyżej 190 cm. Auto można bardzo dobrze wyposażyć, miedzy innymi w nawigację, bluetooth, niezłe granie o mocy 135W, odtwarzacz CD/MP3/AUX/USB czy piękny otwierany panoramiczny dach. Można nawet dokupić stoliczki dla tylnego rzędu, przydatne w bagażniku haczyki czy siatki mocujące. Jest w czym wybierać.

Wydawać by się mogło, że tył zakończony pod dość dużym kątem jak dla kombi wpłynie na pojemność bagażnika. I tak, i nie. Jeśli rozmawiamy o miejscu do samej kurtyny, wtedy do dyspozycji mamy aż 584 l, co jest bardzo, bardzo dobrym wynikiem. Po rozłożeniu siedzeń do dyspozycji jest aż 1470 litrów, a w przewożeniu super długich elementów pomaga nam składany fotel pasażera. Gorzej jeśli chcemy zapakować auto pod sam dach, wtedy rzeczywiście pochylona szyba może okazać się lekko kłopotliwa. Również podłoga po złożeniu kanapy mogłaby być idealnie prosta. Seat bardzo fajnie za to wybrnął z problemu z podwójnym dnem. Ostatnio takie rozwiązanie jest modne, jednak mi osobiście często brakowało właśnie tych 10-15 cm schowanych w podłodze, aby przewieźć coś naprawdę dużego. Tutaj ten problem nie występuje, bo podłogę możemy wyjąć i wsunąć piętro niżej, uzyskując pełną pojemność. Proste i sprytne. Niestety, przez za spokojne wnętrze oraz nierówną podłogę, Hiszpanie strzelają samobója: jest dwa do jednego dla Seata.

3:1

Pod maskę testowanego pięknego kombi trafił 2-litrowy turbodoładowany diesel o legendarnym emblemacie TDI. Generuje on 150 KM, oraz 320 Nm momentu obrotowego dostępnego przy 1750 obr/min. Dla auta, które gotowe do jazdy waży 1350 kg (masa wraz z kierowcą i płynami) jest to jednostka idealna. Samochód jest wystarczająco szybki, aby na trasie wyprzedzić kilka tirów jednym ciągiem, a do tego zadowala się śladowymi ilościami paliwa. Na trasie gdzie większość to drogi szybkiego ruchu i autostrady zużycie ropy oscylowało koło 5-5,5 litra. Przy 140 km/h chwilowe wskazania pokazywały równe 6 litrów. W mieście Seat nie powinien przekroczyć ósemeczki. Warto też zaznaczyć, że testowany egzemplarz miał dopiero 2000 km przebiegu, dlatego spalanie może okazać się jeszcze mniejsze po lepszym dotarciu jednostki. Motor 2.0 TDI 150 KM to idealny kompromis pomiędzy osiągami a ekonomią. Testowany egzemplarz wyposażony był w manualną 6-stopniową przekładnię, która spisuje się świetnie. W opcji można również dokupić 7-stopniową skrzynię automatyczną DSG.


Podczas jazdy, do kabiny nie docierają żadne wibracje czy klekotania od strony silnika. Nawet przy bardzo mocnym przyśpieszaniu jednostka wydobywa z siebie bardzo miłe dla ucha dźwięki. Szum z otaczającego nas powietrza słychać dopiero powyżej prędkości autostradowych czyli po przekroczeniu 140 km/h. Pod względem silnika, zdecydowanie należy się kolejny punkt dla Seata. Obecnie ustrzelił już hattricka, a wynik to 3:1.

4:1

Wisienką na torcie są właściwości jezdne Seata Leona ST. Auto, z racji pokrewieństwa z Golfem, odziedziczyło po nim świetne prowadzenie, które nawet w odmianie kombi daje mnóstwo frajdy. Układ kierowniczy jest bardzo precyzyjny, zawieszenie dość sztywno zestrojone, a wachlowanie biegami to sama przyjemność. Dodatkowym plusem jest możliwość zmiany trybu jazdyna Normal, Sport, Eco lub Indyvidual. Wyboru dokonujemy na dotykowym wyświetlaczu, a zmianie ulega między innymi reakcja na gaz, wspomaganie kierownicy czy sposób działania klimatyzacji.


Jak już wspomniałem wcześniej, samochód jest dość sztywno zestrojony, co minimalnie wpływa na komfort podróżowania. Z drugiej strony świetnie połyka się zakręty, a dobre fotele tylko nas do tego zachęcają. Autem też świetnie podróżuje się po trasach, gdzie bardzo pomocny jest aktywny tempomat, informujący nas o zbliżaniu się do przeszkody, czy nawet sam hamujący. Warto też zaznaczyć, że mocniejsze odmiany Leona (2.0 TDI i 1.8 TSI) posiadają z tyłu zawieszenie wielowachaczowe, natomiast słabsze wersje belkę skrętną. To zaskakujące jak dużo przyjemności potrafią obecnie dać nawet auta typu kombi. Zasłużone 4:1 dla Seata.

5:1

Okazało się, że wynik z meczu Hiszpania – Holandia pokrywa się również z werdyktem naszego testu, z jedną małą różnicą. Tym razem to Hiszpanie są górą nad resztą motoryzacyjnego światka. Seat Leon ST to kawał pięknego a zarazem praktycznego i pakownego samochodu. Z silnikiem wysokoprężnym może być mega oszczędny, a dzięki dobrym właściwościom jezdnym potrafi dać dużo przyjemności z jazdy. I o dziwo, auto wcale nie jest drogie. Za najtańszą odmianę ST 1.2 TSI o mocy 86 KM z podstawowym wyposażeniem Entry przyjdzie nam zapłacić 58 300 zł. Przykładowo, za Golfa Wariant z tym samym silnikiem przyjdzie nam zapłacić co najmniej 66 900 zł, Octavia Combi będzie nas kosztować 63 400 zł, a najnowszy Peugeot 308 SW to wydatek co najmniej 69 700 zł (1.2 110 KM). Ostatnia bramka, też dla Hiszpanii, a strzela ją Seat!


P.S.: Do boju Hiszpania! Dziś mecz z Chile. Ole!

Bartłomiej Urban

DANE TECHNICZNE Seat Leon ST FR 2.0 TDI 150 KM
Silnik / Pojemność turbodiesel / 1968 cm³
Układ / Liczba zaworów R4 / 16
Moc maksymalna 110 kW (150 KM) / 3500-4000 obr/min
Moment obrotowy 320 Nm / 1750-3000 obr/min
Zawieszenie przód kolumna MacPhersona
Zawieszenie tył wielowachaczowe
Napęd przedni
Skrzynia biegów manulna, 6 biegów
Prędkość maksymalna 215 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 8,6 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 7,8 / 5, 0 / 6,1 (l/100 km)
Długość / Szerokość / Wysokość 4543 / 1816 / 1439 mm
Rozstaw osi 2634 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1350 (masa pojazdu gotowego do jazdy z kierowca) / 1930 kg
Bagażnik w standardzie 587 l
Bagażnik po złożeniu siedzeń 1470 l
Pojemność zbiornika paliwa 50 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 2 lata
Przeglądy co 15 tys. km
Cena wersji podstawowej 58 300 zł (1.2 TSI 86 KM, Entry)
Cena wersji testowanej 120 844zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

Leave A Comment