Dodge Challenger SRT Hellcat (2014) – dodatkowy czynnik

3 czerwca 2014
Bez kategorii, Dodge Nowości
Dodge Challenger FL (2014)

Ford Focus z 1-litrowym, benzynowym silnikiem Ecoboost – jeden z wielu przejawów XXI wieku i doby faworyzowania niskiego spalania, ale czy również samochód wzbudzający pozytywne emocje oraz udowadniający, że da się połączyć przyjemne z pożytecznym? Nie owijając w bawełnę: ekologia jest dzisiaj tematem drażliwym (to wie właściwie każdy), dlatego zamiast hatchbacka o pojemności sokowirówki zajmijmy się amerykańskim coupe z nieprzyzwoicie dużym, 6.2-litrowym motorem V8 …


Po ostatnim liftingu Dodge’a Challengera (głównego bohatera niniejszego artykułu), który otrzymał m.in. nowy grill, przeprojektowane tylny i przedni zderzak, reflektory z LED-owymi światłami do jazdy dziennej w kształcie …, ringów (nie umniejszając pionierowi takiego właśnie rozwiązania – niemieckiemu BMW), zmienione tylne światła, dość znacznie zmodyfikowane wnętrze z 8,4-calowym, dotykowym ekranem na konsoli centralnej czy też pakiety Scat Pack, Scat Pack Shaker i Super Track Pack uzupełniające elektryczne teraz wspomaganie układu kierowniczego oraz usztywnione zawieszenie, amerykańscy włodarze postanowili pójść z duchem czasu i zaoferować szerokiej skądinąd klienteli najmocniejszego Challengera …, z doładowaniem. Czy to aby słuszna decyzja?

Wbrew pozorom chyba tak – inżynierowie Dodge’a i oddziału SRT, aplikując 6.2-litrowemu silnikowi V8 HEMI sprężarkę, wykrzesali bowiem z Challengera imponujące 610 KM (około), zastosowali regulowane zawieszenie, nowe tryby jazdy, opony Pirelli P Zero Nero, tarcze hamulcowe o gigantycznej wręcz średnicy 390 mm, dwie skrzynie do wyboru (6-biegową manualną lub 8-stopniowy „automat” TorqueFlite) i nazwali całość przydomkiem Hellcat. Oprócz tego przyszły właściciel tytułowego Dodge’a otrzyma także dwa kluczyki – czarny, nie uwalniający pełnej mocy amerykańskiego coupe i czerwony, którego przekręcenie będzie skutkowało „maksymalną” ucztą dla zmysłów fana motoryzacji …

Challenger się zmienił (podobnie zresztą jak model Charger, który po ostatnim liftingu wygląda i jest bardziej nowoczesny, acz w dalszym ciągu wystarczająco myślę agresywny), ale czy to zła informacja? Biorąc pod uwagę elementy wnoszące trochę ogłady do wyraźnie zdefiniowanego charakteru danego coupe może i tak, niemniej jednak Challenger pozostał raczej dość szorstkim w odbiorze reprezentantem tzw. muscle carów …

Patryk Rudnicki

3 Comments

Leave A Comment