Honda Civic Tourer 1.8 I-VTEC Sport – AUTO TEST

6 kwietnia 2014
tekst: Bartłomiej Urban, zdjęcia: Bartłomiej Urban
Honda Civic Tourer 1.8 I-VTEC Sport

Dziwak

Niemiecka precyzja, hiszpański temperament. Przewaga dzięki technice. Kreatywna technologia. Najlepsze albo żadne. To tylko niektóre z tłumaczeń haseł reklamowych, które towarzyszą markom w ostatnich latach. Wiadomo, że nie zawsze idealnie odzwierciedlają auta jakie reklamują, ale trzeba przyznać, że są chwytliwe. Honda reklamuje swoje auta mottem Potęga Marzeń. Czy pasuje ono do najnowszego dziecka koncernu, Civica Tourer?


Wygląd

To moje drugie bliższe spotkanie z Civiciem Tourer, a ja wciąż nie potrafię jednoznacznie ustosunkować się do jego wyglądu. Na pewno nie zaliczę go do kanonów piękna, ponieważ na kolana nie rzuca. Postawiłbym go raczej w rzędzie z autami o dziwnej stylistyce, typy Nissan Juke, które ciężko ocenić. Z przodu to zwykły Civic, jednak im bardziej zbliżamy się do drugich drzwi, które sprytnie schowano w tylnej części nadwozia, tym mocniej przekonujemy się, że mamy do czynienia z dziwakiem.


Wnętrze

Bagażnik to w przypadku kombi najważniejsza część samochodu, dlatego od niego zaczniemy opis wnętrza. Honda Civic ma tutaj naprawdę sporo do zaoferowania: 507 litrów pojemności i regularne kształty robią wrażenie. Dodatkowo, producent chwali się najniższym progiem załadunkowym w swojej klasie na poziomie 565 mm. Dzięki czujności czytelnika Slawo okazało się że nie do końca jest to prawda, a rekord dzierży Renault Megane Grandtour z wynikiem 561 mm, a odmianie GT nawet 549 mm!. Tak czy inaczej, próg jest naprawdę niski, dzięki czemu bardzo łatwo można zapakować wszystkie graty do kufra. Bardzo pomysłowym rozwiązaniem jest ogromny schowek w podłodze (117 l), w którym jesteśmy w stanie zmieścić nawet 2 torby podróżne. Oczywiście, w zamian za to nie dostaniemy koła zapasowego…

Szkoda, że całe wnętrze nie jest tak przestronne jak kufer w odmianie Tourer. Zawiodłem się zwłaszcza z przodu pojazdu, gdzie ma się trochę klaustrofobiczne wrażenie, ponieważ przy wzroście 186 cm praktycznie siedziałem głową w suficie. Z tyłu jest trochę lepiej, choć też nie można zaliczyć Civica do liderów w tej klasie. Rozwiązaniem, które zasługuje na nagrodę w dziedzinie innowacji jest system tylnych foteli nazwany przez Honde Magic Seats. Otóż siedziska za ruchem jednej ręki podnoszą się, odsłaniając dodatkową przestrzeń do przewożenia nietypowych przedmiotów. System genialny w swojej prostocie!

Rzadko zdarza się, że w parze z futurystycznym stylem nadwozia idzie równie wyszukany środek. Powodów jest kilka, od kosztów przez brak chęci, aż po prostu po brak odwagi. Na szczęście w przypadku Hondy Civic mamy do czynienia z równie zakręconym środkiem co nadwoziem. Co ciekawe, wystarczył jeden zabieg stylistyczny jakim jest półokrągły drugi rząd zegarów, umieszczony tuż pod szybą, aby mieć wrażenie, że siedzi się w statku kosmicznym. Osobiście takie rozwiązanie bardzo mi się spodobało, a prędkościomierz umiejscowiony w takim miejscu dodatkowo podnosi bezpieczeństwo jazdy. Praktycznie nie musimy odrywać wzroku od drogi, aby wiedzieć z jaką prędkością się poruszamy.

Środek Hondy Civic Tourer cechuje się jeszcze jednym: trwałością. Materiały może nie są najmilsze w dotyku, ale sprawiają wrażenie wręcz pancernych. Również ich spasowanie pozwala myśleć, że kupujemy samochód na długie lata. Jedyna rzecz, jaka nie przypadła mi do gustu to materiał użyty do wykończenia, nomen omen świetnie wyprofilowanych i wygodnych foteli. Jest to coś w rodzaju pluszo-weluru, który był modny do obicia siedzisk w latach 80 ubiegłego wieku. Kuleje również nieco obsługa wszystkich dobrodziejstw jakie oferuje nam producent oraz jakość wyświetlanych danych na monitorze. Przy słonecznej pogodzie, czasem wartości tam wyświetlane są słabo widoczne.

Silnik i właściwości jezdne

Jedynym słusznym silnikiem do Hondy powinna być wysokoobrotowa benzynowa jednostka, którą z przyjemnością będziemy mogli kręcić aż do czerwonego pola. Dokładnie taki silnik o pojemności 1798 cm3 i mocy 142 KM znalazł się pod maską testowanego egzemplarza. Fenomenalna jednostka, która maksymalny moment obrotowy 174 Nm osiąga przy 4300 obrotów. Dzięki takiej charakterystyce bardzo łatwo zapanować nad apetytem Hondy: spokojna jazda do 3 tys. obrotów oznaczać będzie spalanie w mieście w granicach 8-9 litrów, a trasa to optymalne 6,5-7 litrów. Oszczędzać pomaga system start stop oraz program do oszczędzania Econ (mniejsza reakcja na gaz, układ kierowniczy mniej wspomagany). Z drugiej strony jeśli chcemy być zawsze pierwsi i lubimy pociągnąć po obrotach, wtedy trzeba liczyć się na nawet i 11-12 litrów w miejskiej dżungli. Co do kręcenia do wysokich obrotów to jako przykład podam prędkość maksymalną z jaką auto porusza się na 4 biegu, a jest to aż 182 km/h…

W parze z genialnym silnikiem idzie skrzynia biegów i układ kierowniczy. Ta pierwsza jest bardzo dobrze zestopniowana, a ten drugi jest precyzyjny i chodzi z bardzo miłym oporem. Kierowca ma pełną kontrolę nad autem, a nieco twarde zawieszenie dodatkowo podnosi sportowego ducha Civica. Naprawdę pod względem mechanicznym Honda stworzyła jedno z lepszych aut w tej klasie. Świetnie się prowadzi, przyzwoicie pali i do tego posiada bardzo dobry silnik. Ten ostatni, w dzisiejszych czasach downsizingu, to prawdziwy wymarły gatunek, dlatego śpieszmy się go kupować.

Niestety, wadą Civica jest mała gama silników. Do wyboru mamy zaledwie dwie jednostki: benzynowe 1.8 I-VTEC o mocy 142KM i wysokoprężne 1.6 I-DTEC legitymujące się 120 KM. Pod tym względem konkurencja ma zdecydowanie więcej do zaoferowania. W związku z tym, bazowe odmiany oponentów kosztują ponad 15-20 tysięcy złotych mniej. Dla przykładu najtańszy Golf Variant 1.2 TSI 85 KM to wydatek 66 690 zł, a Renault Megane Grandtour z podstawowym silnikiem benzynowym 1.6 110 KM kosztuje 62 750 zł. Civic Tourer 1.8 I-VTEC o mocy 142 KM został wyceniony na 81 400 zł. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę jednostki o podobnej mocy, to okaże się, że auta kosztują podobnie, z tym że konkurencja ma minimalnie bogatsze wyposażenie w tej cenie.


Podsumowanie

Przemilczmy kontrowersyjną sylwetkę. Honda Civic Tourer to kawał praktycznego samochodu, świetnie wykonanego, o bardzo dużym bagażniku i fantastycznych właściwościach jezdnych. Wisienką na torcie jest wolnossąca jednostka benzynowa o sporej mocy, której próżno szukać u konkurencji. Hasłem reklamowym Tourera powinno być znane z bawarskiego producenta aut premium: radość z jazdy. Szkoda że entuzjazm nasz nieco gasi widok cennika…

Bartłomiej Urban

DANE TECHNICZNE Honda Civic Tourer 1.8 I-VTEC Sport
Silnik / Pojemność benzyna / 1798 cm³
Układ / Liczba zaworów R4 / 16
Moc maksymalna 104 kW (142 KM) / 6500 obr/min
Moment obrotowy 174 Nm / 4300 obr/min
Zawieszenie przód kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył belka skrętna
Napęd przedni
Skrzynia biegów manualna, 6 biegów
Prędkość maksymalna 210 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 9,2 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/mieszany) 9,1 / 6,9 / 8,3
Długość / Szerokość / Wysokość 4535 / 1179 / 1480 mm
Rozstaw osi 2595 mm
Masa własna / Dopuszczalna 1280 / 1730 kg
Bagażnik w standardzie 507 l (624 l razem ze schowkiem w podłodze)
Bagażnik po złożeniu siedzeń 1668 l
Pojemność zbiornika paliwa 50 l
EKSPLOATACJA I CENA
Gwarancja mechaniczna 3 lata lub 100 tys. km
Przeglądy według wskazań komputera
Cena wersji podstawowej 81 400 zł (1.8 I-VTEC 142 KM)
Cena wersji testowanej 84 100 zł

Wszelkie prawa do publikacji bez zgody redakcji zastrzeżone!

6 Comments

Leave A Comment