Brytyjski mutant

Skuteczne i przysparzające lekkich trudności w zapamiętaniu jego nazwy MP4-12C czy może zaskakujące i niebywale wręcz szybkie P1? W tym przypadku odpowiedź leży po środku – na salonie motoryzacyjnym w Genewie brytyjski McLaren zaprezentuje bowiem trzeci model w swojej, imponującej skądinąd, gamie, a będzie nim przyspieszający do 100 km/h w zaledwie 3 sekundy 650S (swoją drogą 200 km/h to dla prezentowanego samochodu kwestia 8,4 sekundy, natomiast prędkość maksymalna wynosi w danym przypadku 333 km/h). Pomijając robiącą wrażenie moc 650 KM tudzież równie szalone 678 Nm maksymalnego momentu obrotowego, najnowszy McLaren ma prawo budzić sporo kontrowersji (i wcale nie mówię o fakcie, że od wiosny bieżącego roku będzie go można kupić zarówno w odmianie coupe jak i bardziej „lifestylowej” spider – to wręcz jego zaleta). Czy patrząc na kolejny produkt sportowej myśli technicznej koncernu z Woking nie odnosicie bowiem wrażenia, że McLaren zaserwował swojej klienteli (i nie tylko) rozczarowującą mutację dotychczasowych „idei” będącą efektem niechlubnego pójścia na łatwiznę? Chciałoby się powiedzieć: „P1 było i jest fantastyczne, jednak nie tym razem drodzy, brytyjscy włodarze …”

Patryk Rudnicki